Ostatni mecz siatkarskiej GieKSy z Vervą Warszawa ORLEN Paliwa (0:3) należał do spotkań z gatunku, o których powinno się jak najszybciej zapomnieć. Siatkarze trenera Grzegorza Słabego postawili się faworytom ze stolicy kraju w pierwszym secie, przegranym ostatecznie 25:27, zaś w dwóch kolejnych setach zdecydowanie ustępowali warszawianom, zwłaszcza w grze blokiem, co sprawiło, że kolejne partie przegrali aż do 10 i 19. - Nie ma co owijać w bawełnę, jest bardzo źle. Zagraliśmy kolejne spotkanie, w którym szansę mieliśmy tylko w jednym secie. Po nieudanej pierwszej partii zespół stracił wiarę w końcowe zwycięstwo. To, co się wydarzyło w drugim i trzecim secie, jest dla mnie i dla chłopaków niewytłumaczalne. Było mi po prostu przykro, patrząc na drużynę grającą w taki sposób, bo wiem, że każdy z zawodników chciał pokazać się z jak najlepszesz strony - oceniał na gorąco po meczu trener Słaby.



Tym samym GKS Katowice zaczął rok 2021 w PlusLidze od czterech porażek z topowymi klubami ligi bez ani jednego zdobytego seta. Ten bilans smuci, jednak szkoleniowiec GieKSy zapowiada, że drużyna nie zamierza spuszczac głów i w kolejnym domowym starciu zrobi wszystko, by przełamać niekorzystną serię. Już w najbliższą środę rywalem GKS-u w hali OS Szopienice będzie Trefl Gdańsk prowadzony przez byłego reprezentantka Polski i mistrza świata z 2014 roku Michała Winiarskiego. - Nie ma teraz czasu na większy trening, gramy mecz za meczem. Musimy przedyskutować w szatni po męsku to, co się wydarzyło w styczniu i podejmować decyzje - zapowiedział trener Słaby przed zaległym meczem 11. kolejki. 

Najbliższy rywal siatkarskiej GieKSy zajmuje 3. miejsce w tabeli PlusLigi (37 pkt, bilans 13-6) i jest powszechnie uważany za jedno z pozytywnych zaskoczeń tego sezonu. Choć gracze Trefla odczuli skutki zarażenia się koronawirusem najwcześniej ze wszystkich ekip PlusLigi, przezwyciężyli zdrowotne trudności i na dobre zadomowli się w górze tabeli, wygrywając aż 6 spotkań bez straty seta. W tym roku gdańszczanie pokonali PGE Skrę Bełchatów w czterech setach i ulegli po tie-breaku Asseco Resovii Rzeszów. Niekwestionowanym liderem Gdańskich Lwów jest Bartłomiej Lipiński, który w tym sezonie zdążył już zgarnąć 6 nagród MVP, ponadto pewnym punktem środka siatki w ekipie naszych najbliższych rywali jest Argentyńczyk Pablo Crer. Dodajmy, że czeka nas pierwszy mecz rozgrywany w hali OS Szopienice, w którym Mariusz Wlazły wystąpi w barwach innego klubu niż bełchatowska Skra. Legendarny atakujący jest w tym sezonie wyjątkowo groźny w polu zagrywki (24 asy serwisowe), na co nalezy zwrócić szczególną uwagę. W ubiegłym sezonie oba kluby rozegrały między sobą bardzo zacięte pięciosetowe mecze; w Katowicach 3:2 zwyciężyli gdańszczanie, zaś GieKSa zrewanżowała się pokonaniem graczy Trefla 3:2 w Ergo Arenie. 

Mecz rozpocznie się w środę 20 stycznia o godzinie 20:30. Transmisję ze spotkania przeprowadzi stacja Polsat Sport. Zapraszamy do śledzenia relacji LIVE z meczu na naszej stronie, a także naszych profili na Facebooku, Twitterze i Instagramie. 

GKS Katowice rozegra kolejny domowy mecz w sobotę 30 stycznia, a rywalem GieKSy będzie Jastrzębski Węgiel. Spotkanie odbędzie się bez udziału publiczności i będzie transmitowane przez stację Polsat Sport. Zapraszamy do oglądania!