Jakub Jarosz: Zawsze można być lepszym

24.03.2021 11:22

- Nie ma już tych emocji związanych z walką o miejsce w stawce, ciśnienie z tym związane już opadło, ale wciąż gramy dla kibiców wspierających nas przed telewizorami - mówił kapitan siatkarskiej GieKSy po zwycięstwie 3:1 z Indykpolem AZS-em Olsztyn w pierwszym meczu play-off o miejsca 9-10.

Pierwszy krok do pozytywnego zakończenia sezonu wykonany, pokonujemy olsztynian 3:1 w ostatnim domowym meczu sezonu.

Wygrana cieszy, to oczywiste, bo zawsze lepiej jest wygrać niż przegrać w ostatnich spotkaniach sezonu. Granie o 9. miejsce nie jest szczytem marzeń dla nikogo, ale mieliśmy swój cel na ostatni mecz sezonu w naszej hali i go osiągnęliśmy.



W każdym setów ważył najbardziej początek gry; kto zdobywał jako pierwszy przewagę, ten był stroną dominującą i to się tyczyło zarówno naszych wygranych setów, jak i trzeciego, wygranego przez olsztynian. W czwartym secie odrabialiśmy przewagę AZS-u małymi zrywami, wychodząc z założenia, że mimo niekorzystnego wyniku zaczynamy partię na nowo z wolą zwycięstwa i agresją. Jak się okazało, skutecznie.

Łatwo się domyślić, że znalezienie motywacji na mecze jest trudniejsze niż wtedy, kiedy walczyliśmy o miejsce w czołowej ósemce. Jak w takim razie jej szukać?

Będąc profesjonalistą, traktuje się każdy mecz poważnie, jako szansę na pokazanie swoich umiejętności i to, że nie walczy się o prestiżowe lokaty, nie jest żadną wymówką. Zawsze można być lepszym i tak należy podchodzić do każdego meczu; nie ma już tych emocji związanych z walką o miejsce w stawce, ciśnienie z tym związane już opadło, ale wciąż gramy dla kibiców wspierających nas przed telewizorami i dla nich trzeba pokazać się z jak najlepszej strony.

Przed nami wyjazd do Olsztyna, gdzie straciliśmy ostatnio ważne punkty. To dobra okazja, by zrewanżować się za tamto spotkanie?

W rundzie zasadniczej było 26 spotkań i każde z nich było dla nas okazją do zdobycia kompletu punktów. Jestem daleki od tego, żeby teraz analizować, który wcześniejszy mecz sprawił, że nie gramy w ósemce, bo nie uważam, żeby miało to w tym momencie większy sens. Zabrakło punktów, po prostu. Jedziemy do Olsztyna na ostatni mecz sezonu i zamierzamy zakończyć nasze zmagania dobrym akcentem.

Tagi:
Jakub Jarosz
Partner strategiczny
Partner Wiodący
Klub Biznesu
Partner Techniczny
Partnerzy
PlusLiga