Zawiercie
Sparing

Aluron CMC Warta Zawiercie

3-1
(25:23, 25:23, 30:32, 25:23)

GKS Katowice

Aluron CMC Warta Zawiercie: Butryn, Łaba, Tavares, Kwolek, Zniszczoł, Gladyr, Perry (libero) oraz Nasri, Nowosielski, Rajsner, Markiewicz, Gregorowicz (libero), Busch.

GKS Katowice: Tuaniga, Bouguerra, Hudzik, Domagała, Gibek, Usowicz, Mariański (libero) oraz Gomułka, Fenoszyn, Kisiliuk, Krulicki, Ogórek (libero), Wóz.

Pierwszy z dwóch zaplanowanych sparingów siatkarzy GieKSy z Jurajskimi Rycerzami, rozgrywany w Zawierciu, zaczął się od wyrównanej gry obu drużyn (7:7), gdzie prym po stronie GKS-u wiedli dynamicznie atakujący skrzydłowi. Gospodarze wyszli na prowadzenie 10:8 po udanym bloku, ale musieli grać bardzo uważnie, ponieważ GKS był w stanie skutecznie odpowiadać w obronie i blokować akcje zawiercian na lewej stronie siatki. Tuż po tym, jak wyrównaliśmy wynik, swoją zagrywką duże szkody wyrządził nam Karol Butryn (14:17), co spotkało się z reakcją sztabu trenerskiego GKS-u i przerwą na żądanie. Katowiczanie zmniejszyli straty po asie Domagały i bloku Bartosza Gomułki na 20:19 dla Aluronu CMC. Zawiercianie po przerwie wrócili na dobre tory, korzystając ze swoich atutów w polu zagrywki i bloku, wygrywając pierwszego seta 25:23. GKS walczył do końca, broniąc trzy piłki setowe, ale zaważył udany atak Patryka Łaby.

W drugiej partii lepiej zaczęli zawiercianie (6:5), którzy objęli minimalne prowadzenie po bloku na prawej flance, ale stracili je po nieudanej akcji na środku siatki. Byliśmy w stanie wrócić do równego grania dzięki serwisowym Bouguerry, natomiast po autowym ataku Kisiliuka musieliśmy odrabiać trzy punkty przewagi miejscowych i ta sztuka nam się udała po efektownym bloku Domagały na 9:9. Gracze trenera Słabego długo utrzymywali piłkę w górze i potrafili to wykorzystać, tym samym walka w hali na Blanowskiej była wyrównana, a po asach Domagały i Bouguerry wygrywaliśmy 17:14 i to gracze trenera Winiarskiego musieli gonić wynik. GKS dwukrotnie tracił w krótkim okresie prowadzenie dwoma punktami (21:21) i końcówka partii zapowiadała się arcyciekawie. Gospodarze i tym razem okazali się lepsi o dwa punkty, a seta zakończył autowy atak Domagały (23:25).

Trener Grzegorz Słaby szybko reagował na wydarzenia w trzecim secie, który lepiej rozpoczęli bardziej agresywni zawiercianie (3:5). Szybko odpowiedzieliśmy na mocne serwisy rywala jego własną bronią, co sprawiło, że prowadziliśmy 9:8 po kolejnej udanej akcji Aymena Bouguerry. Nas przeciwnicy odpowiedzili punktami Łaby w piłkach sytuacyjnych oraz mocną, kierunkową zagrywką, co dało im prowadzenie 16:13 po asie Karola Butryna. Dłuższe wymiany kończyły się zwykle punktami dla zawiercian, którzy prowadzili 20:17 i byli bliżej wygrania kolejnej partii. Ambitnie walczący GKS zmniejszył straty po bloku Macieja Woza na 23:22 dla gospodarzy, a po zatrzymaniu Łaby graliśmy ostatecznie na przewagi. Walka trwała długo i zakończyła się wygraną GieKSy 32:30 po asie Jewhenija Kisiliuka.

Udany finisz poprzedniej partii wpłynął na postawę GieKSy w czwartym secie, w którym na start prowadziliśmy 5:4. Konsekwencja w grze pozwoliła nam na powiększenie przewagi do trzech punktów, z tym że przy stanie 11:8 dla GieKSy do głosu zaczęli dochodzić przyjmujący rywala i na tablicy pojawił się po raz kolejny remis. Po przerwie na żądanie GKS poprawił swoją skuteczność, natomiast po naszym ataku z drugiej linii w siatkę to Aluron CMC wygrywał 17:15 i cały czas był o krok przed nami. Udany blok-aut po przyjęciu rywali na taśmę sprawił, że zmniejszyliśmy straty (20:21) i tym razem to trener Winiarski musiał wzywać graczy do siebie. Broniliśmy skutecznie piłki setowe jak we wcześniejszych partiach meczu, ostatecznie set zakończył się wygraną gospodarzy 25:23.

Drugie spotkanie sparingowe obu klubów zostanie rozegrane w hali OS Szopienice i odbędzie się w piątek 23 sierpnia o godzinie 16:00.

Partner strategiczny
Sponsor Główny
Partner Wiodący
Klub Biznesu
Partner Techniczny
Partnerzy
PlusLiga