23 listopada o godzinie 17:30 GKS Katowice zagra wyjazdowe spotkanie 6. kolejki PlusLigi z BKS-em Visła Bydgoszcz. Nikt w drużynie Dariusza Daszkiewicza nie ukrywa, że tego dnia liczą się jedynie trzy punkty.dla GieKSy.

- Zaraz po piątkowym treningu udajemy się do Bydgoszczy na kolejne ciężkie starcie. Trudno powiedzieć, kto jest faworytem tego meczu, GKS czy BKS z Bydgoszczy, bo przecież niedawno bydgoszczanie mogli wygrać za dwa punkty z Jastrzębskim Węglem. Do tego nasz najbliższy rywal w Radomiu urwał Czarnych punkt, prowadząc w samym meczu 2:1 w setach. Bardziej bym skłaniał się ku twierdzeniu, że czeka nas mecz dwóch równych drużyn i będzie decydowała dyspozycja dnia - ocenił trener Dariusz Daszkiewicz tuż po ostatnim starciu GieKSy z Cerrad Enea Czarnymi Radom (1:3). Katowicki zespół podchodzi do kolejnego ligowego rywala z należytym szacunkiem, ale jednocześnie wszyscy członkowie drużyny GKS-u deklarują, ze celem jest zdobycie w Bydgoszczy kompletu punktów, pierwszego w tym sezonie.

SZLACHETNA PACZKA GIEKSY! MOŻESZ POMÓC
 
- Nastawiamy się na wygraną, jak w każdym meczu, podchodzimy do wszystkiego profesjonalnie. Nie zamierzamy odpuszczać i wiemy, że w końcu musimy przełamać tą złą passę. Nie ma innej opcji - deklarował Kamil Kwasowski, jedej z liderów GKS-u w ostatnim spotkaniu rozgrywanym w Radomiu. Teoretycznie GKS powinien być uważany za faworyta sobotniej rywalizacji z racji wyższego miejsca w tabeli i większej liczby zgromadzonych punktów, jednak bydgoski zespół pod wodzą Przemysława Michalczyka udowodnił, że nie zamierza oddawać łatwo punktów. Świadczą choćby o tym tie-breaki, jakie BKS Visła rozegrał z Jastrzębskim Węglem i Cerrad Enea Czarnymi Radom, a także mecz z Aluron Virtu CMC Zawiercie, w którym ekipa znad Brdy sprawiła sporo kłopotów podopiecznych Marka Lebedew. Dla dziesiątego w tabeli GKS-u i trzynastego BKS-u każde zwycięstwo jest na wagę złota, tym większa jest stawka starcia obu klubów w hali Łuczniczka.

Wyrazistym liderem najbliższych przeciwników GKS-u jest słoweński atakujący Toncek Stern, autor 133 punktów i współlider klasyfikacji punktowej PlusLigi wraz z Janem Hadravą. Ponadto bydgoszczanie mają w swoich szeregach dobrze znanego naszym kibicom Tomasza Kalembkę, który po siedmiu meczach ma na swoim koncie 17 bloków i zajmuje pierwsze miejsce w ligowym rankingu tuż przed Janem Nowakowskim. Dobrze znanych twarzy w BKS-ie Visła jest więcej: obecnie barwy tego klubu reprezentują także środkowy Dawid Woch i przyjmujący z Argentyny Gonzalo Quiroga. Sobotni mecz będzie wyjątkowy dla Rafała Szymury, jako że po przeciwnej stronie siatki stanie jego młodszy brat Kamil, grający na pozycji libero. Dla braci będzie to pierwszy PlusLigowy pojedynek między sobą, jako że do tej pory występowali w tych samych klubach.

Po powrocie z Bydgoszczy nasza drużyna rozpocznie przygotowania do meczu z MKS-em Będzin (środa 27 listopada, godz. 18:00). Informacja o biletach na to spotkanie znajduje się TUTAJ.