Nikt w historii PlusLigi nie rozpoczynał sezonu od pięciu kolejnych tie-breaków. O siatkarskiej GieKSie mówi się ostatnio sporo z powodu jej niespotykanej serii, ale co ciekawe, już wcześniej nasz klub zasłynął podobnym wyczynem.

GKS Katowice w swojej PlusLigowej historii zanotował jeszcze dłuższą serię pięciosetowych bojów. Mowa o sezonie 2016/2017, debiutanckim dla naszej siatkarskiej sekcji na poziomie ekstraklasy. Od 23. do 29. kolejki fazy zasadniczej drużyna Piotra Gruszki rozegrała aż siedem tie-breaków:

GKS - Asseco Resovia Rzeszów 2:3 (26:28, 25:20, 25:22, 23:25, 12:15)
Espadon Szczecin - GKS 2:3 (16:25, 28:26, 25:22, 20:25, 11:15)
GKS - PGE Skra Bełchatów 2:3 (22:25, 25:21, 20:25, 25:22, 13:15)
GKS - Trefl Gdańsk 3:2 (25:22, 25:13, 20:25, 16:25, 15:13)
GKS - Cuprum 2:3 (25:23, 13:25, 18:25, 29:27, 12:15)
Czarni Radom - GKS 2:3 (24:26, 14:25, 25:18, 25:23, 22:24)
GKS - Jastrzębski Węgiel 2:3 (20:25, 23:25, 25:22, 25:21, 9:15)

Jest w tym zestawieniu pewien haczyk. Mecz z Treflem Gdańsk został rozegrany awansem 17 stycznia 2017 r., podczas gdy pozostałe mecze 26. kolejki gier odbyły się 7 i 8 marca tamtego roku. Dlatego GKS nie rozegrał wtedy siedmiu pięciosetowych gier z rzędu, a "jedynie" sześć, ale formalnie do takiej serii jak najbardziej doszło.

BILETY NA MECZ Z MKS-EM BĘDZIN!

Żeby odszukać podobną tie-breakową serię w PlusLidze, trzeba cofnąć się do sezonu 2010/2011. Wtedy ZAKSA Kędzierzyn-Koźle od 6. do 11. kolejki fazy zasadniczej sześciokrotnie kończyła spotkania setami rozgrywanymi do 15 punktów:

Asseco Resovia Rzeszów - ZAKSA 3:2 (26:24, 25:21, 12:25, 22:25, 15:13)
ZAKSA - Fart Kielce 3:2 (22:25, 25:19, 25:22, 20:25, 15:9)
ZAKSA - Tytan AZS Częstochowa 2:3 (25:16, 18:25, 25:22, 19:25, 11:15)
Delecta Bydgoszcz - ZAKSA 2:3 (17:25, 25:22, 25:22, 18:25, 10:15)
Indykpol UWM AZS Olsztyn - ZAKSA 2:3 (29:27, 21:25, 19:25, 25:15, 8:15)
ZAKSA - Pamapol Wielton Wieluń 3:2 (25:22, 19:25, 17:25, 25:22, 15:13)

Żeby było ciekawiej, w ówczesnym składzie ZAKSY występował nasz były kapitan Dominik Witczak... oraz obecny, Jakub Jarosz. Rok wcześniej obaj siatkarze w barwach ZAKSY rywalizowali w półfinale PlusLigi z Jastrzębskim Węglem, a batalia o finał rozgrywek zakończyła się dopiero po pięciu spotkaniach. Klub z Jastrzębia Zdroju rozegrał z ZAKSĄ cztery pięciosetowe spotkania z rzędu (z których wygrał dwa ostatnie, najważniejsze), a finałową serię z PGE Skrą Bełchatów zaczął od zwycięstwa 3:2 na terenie rywala. Tym samym Jastrzębski Węgiel ma w swojej historii serię pięćiu tie-breaków w fazie play-off, co także jest godnym zapamiętania wyczynem.

Dziękujemy Michałowi Kwietko-Bębnowskiemu z biura prasowego Aluron Virtu CMC Zawiercie za nadesłane dane i merytoryczną pomoc!