We wtorek 22 listopada siatkarze GKS-u Katowice rozegrają wyjazdowe spotkanie 11. kolejki PlusLigi z PSG Stalą Nysa. Mecz rozpocznie się o godzinie 18:30 i będzie transmitowany w Polsacie Sport.
GKS Katowice przegrał w ostatnim ligowym meczu z PGE Skrą Bełchatów 0:3 (21:25, 21:25, 23:25) i nie wykorzystał okazji na odniesienie trzeciego zwycięstwa w tym sezonie z rzędu. Bełchatowianie zaprezentowali atuty, z których byli znani już od początku sezonu, czyli mocny serwis i dobrą dystrybucję piłek w kontrataku, natomiast siatkarzom GieKSy zabrakło tego dnia atutów, które mogłyby przełamać napór dobrze spisujących się graczy PGE Skry. - Każdy z nas popełnił jeden, dwa błędy w secie, a jak polczymy, że jest nas na boisku sześciu, to tych błędów łącznie było za dużo. Mieliśmy swoje okazje w tym spotkaniu, ale ich nie wykorzystywaliśmy. W szczególności bolą piłki, które nam wpadały nieatakowane, a kiwane. Zabrakło uderzenia naszą zagrywką, a Skra była po prostu lepsza. Ciężko się gra z takim zespołem, gdy prowadzi on przez pierwsze dwa sety i gra swobodnie, bez presji wyniku. Trzeci set toczył się dla nas lepiej, bo wynik był na styku i już wtedy było nam dużo łatwiej grać. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy swojej okazji w kontratakach, ale niestety taka jest siatkówka. Zrobiliśmy więcej błędów od Skry, może to jest bardzo prozaiczne, ale taka jest prawda - oceniał po meczu trener Grzegorz Słaby w rozmowie dla GIEKSA TV.
Katowiczanie po meczu z PGE Skrą odbyli tylko jeden trening w swojej hali i w poniedziałek 21 listopada ruszyli w drogę do Nysy na wyjazdowe spotkanie z PSG Stalą. Nasz bilans z nysanami w dwóch ostatnich sezonach ligi jest bardzo dobry, ponieważ wygraliśmy wszystkie 4 spotkania z tym rywalem, natomiast trzeba brać pod uwagę, że mierzymy się z jedną z sensacji obecnej edycji siatkarskich mistrzostw Polski. Gracze pod wodzą trenera Daniela Plińskiego po 10 meczach rundy zasadniczej zajmują 5, miejsce w tabeli za sprawą 6 zwycięstw i dorobku 19 punktów. Drużyna z województwa opolskiego sprawiła ogromną sensację, wygrywając w trzech setach z mistrzami Polski z Kędzierzyna-Koźla, równie efektowna była także ich wygrana 3:0 z Indykpolem AZS-em Olsztyn. Nysanie wrócili ostatnio na właściwe tory po dwóch porażkach w lidze za sprawą zwycięstwa 3:0 z BBTS-em Bielsko-Biała.
- Drużyna z Nysy gra bardzo dobrze na swoim terenie. Co prawda miała za sobą kilka gorszych gier, ale ostatnio wróciła do wygrywania. Jedziemy tam po punkty, będziemy jak zawsze walczyć - zapowiedział rozgrywający Jakub Nowosielski. Doskonale wiadomo, że zespół z Nysy w tym sezonie rewelacyjnie spisuje się w ataku dzięki Wassimowi Ben Tarze i Michałowi Gierżotowi, do tego ich silną stroną jest blok, w których zdobywają średnio 2,34 punktu na set. Po raz kolejny będziemy mieli okazję spotkać się z byłym zawodnikiem GieKSy Kamilem Kwasowskim, który w tym sezonie pełni rolę kapitana PSG Stali Nysa.
Początek wtorkowego meczu o godzinie 18:30. Relację LIVE jak zawsze będzie można śledzić na naszej stronie internetowej, a także na profilach siatkarskiej GieKSy na Facebooku i Twitterze. Spotkanie będzie transmitować stacja Polsat Sport. Serdecznie zapraszamy do kibicowania siatkarskiej GieKSie!
Przypominamy, że w sprzedaży są już bilety na najbliższe domowe spotkanie siatkarzy GKS-u Katowice! W czwartek 8 grudnia listopada zagramy w hali OS Szopienice z mistrzami Polski, Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle o godzinie 16:15. Więcej informacji na temat biletów TUTAJ.