- Liga jest w tym sezonie na tyle wyrównana, że jesteśmy w stanie walczyć ze wszystkimi - mówił Jan Nowakowski przed wyjazdowym starciem z MKS-em Będzin (piątek 21 lutego, godz. 17:30).
Mamy ważne trzy punkty w starciu z BKS-em Visła Bydgoszcz, ale nie przyszło one łatwo i szybko...
Długo się rozpędzaliśmy, trwało to całego pierwszego seta i przynajmniej pół drugiego. Aż w końcu pokazaliśmy grę GieKSy, którą sami chcielibyśmy oglądać. Na tablicy świeci się wynik 3:1, mimo tego długiego rozpędzania się nie straciliśmy punktu, a w tym meczu było to bardzo ważne.
BILETY NA MECZ Z ZAKSĄ JUŻ W SPRZEDAŻY!
Kluczowe dla losów spotkania było wejście Jakuba Jarosza w drugim secie?
Nie można powiedzieć, żeby Wiktor Musiał grał słabe spotkanie, ale faktycznie, wejście Kuby dało sporo pozytywnej energii, a wraz z nią trochę uśmiechu i luzu, czego nieco nam brakowało. Można powiedzieć, że był w stanie rozpędzić nasz wózek, który z początku miał małe problemy z dobrym startem.
Byliście choć przez chwilę sparaliżowani mianem wyraźnego faworyta?
Nasza gra bazuje na dobrej atmosferze i tworzeniu dobrego widowiska. Można powiedzieć, że gramy trochę "brudną" siatkówkę, ale przy tym skuteczną. Dla nas nie jest ważny przeciwnik, tylko to, co sami sobą zaprezentujemy i czy atmosfera na boisku zazębia się od początku, czy trzeba na nią trochę poczekać. Jeżeli czujemy chemię od pierwszej piłki, to to przekłada się dość prosto na naszą dobrą grę. Dlatego nie należy mówić o jakimś paraliżu z powodu przeciwnika, lepszego czy słabszego, liczy się tylko nasza część parkietu. Liga jest w tym sezonie na tyle wyrównana, że jesteśmy w stanie walczyć ze wszystkimi.
KULISY ZWYCIĘSTWA Z BKS-EM BYDGOSZCZ (WIDEO)
W piątek czeka nas ważne i trudne starcie w Sosnowcu. I zarazem bardzo ciekawe, bo MKS Będzin jest w kilku względach podobny właśnie do naszej drużyny.
Też mi się tak wydaje. Zespół z Będzina przede wszystkim mocno zagrywa, dlatego spotkanie w Sosnowcu może okazać się „strzelaniną” w polu serwisowym. Zobaczymy popis siły i umiejętności głównie w tym elemencie, a to, jak będzie się układała gra na siatce, będzie zależało od atmosfery i chemii w jednej i drugiej ekipie. W hali MKS-u gra się ciężko przez specyficzną kubaturę obiektu i to na pewno jest atutem naszych najbliższych rywali, którzy trenują tam na co dzień. Ale osobiście bardzo czekam na piątek i start tego spotkania, bo szykują się naprawdę fajne, emocjonujące derby i w dodatku ominą nas trudy długich podróży!
Piąte miejsce w tabeli PlusLigi daje nam komfort przed decydującą częścią rundy zasadniczej?
Naprawdę nie chodzi o to, które miejsce zajmujemy, z kim gramy i o jakie pozycje. Kluczem jest nasza dobra postawa i jeżeli ją będziemy pokazywać do końca rundy, to stać nas na coś naprawdę fajnego. A jeśli nie... wtedy zobaczymy. Nie ma co się zbytnio zastanawiać czy spinać, na ten moment skupiamy się tylko na naszej połowie siatki.
Obserwuj @GKSSiatkówka