To był jego pierwszy mecz przeciwko GKS-owi Katowice w PlusLidze i trzeba przyznać, że był udany. Karol Butryn pomógł Cerrad Enea Czarnym Radom w pokonaniu naszej drużyny 3:1.
24 punkty, 55 procent skuteczności w ataku i 3 asy serwisowe - takie statystyki widniały przy nazwisku Karola Butryna po spotkaniu jego obecnej drużyny, Cerrad Enea Czarnych Radom, z GKS-em Katowice. Wieloletni zawodnik GieKSy miał tego dnia bardzo solidne wsparcie w drugim atakującym radomian, Michale Filipie (11 pkt), do tego Dejan Vincić kierował ofensywą Czarnych tak, by w kluczowych fragmentach meczu katowicki GKS musiał wznosić się na wyżyny w obronie i bloku. Jak przyznał po spotkaniu nasz były siatkarz, pierwsze spotkanie z naszym klubiem po drugiej stronie siatki bylo dla niego przeżyciem.
Bilety na mecz z MKS-em Będzin w sprzedaży!
- Wiadomo, że zawsze będę miło wspominał Katowice. Spędziłem tam cztery świetne lata i uważam, że to była dla mnie dobre miejsce do rozwoju. Tak się zdarzylo, że opuściłem GKS i przeniosłem się do Radomia. Nie ukrywam, że emocje przed tym meczem były większe, ale w zawodowym sporcie liczy się wygrywanie i teraz chcę wygrywać jak najwięcej ze swoją obecną drużyną - stwierdził atakujący radomian w rozmowie z naszym serwisem.
Zespół Roberta Prygla po siedmiu meczach sezonu zanotował cztery wygrane i trzy porażki. W Radomiu oczekiwano lepszego startu sezonu, tym ważniejsze dla siatkarzy występujących w hali tamtejszego MOSiR-u były trzy punkty zdobyte przeciwko GKS-owi. - Potrzebujemy czasu, jako że nie trenowaliśmy w pełnym składzie od początku przygotowań do sezonu. Każdy dzień spokojnego treningu jest dla nas bardzo cenny, bo właśnie tego potrzebujemy najbardziej w naszej sytuacji. Co do samego spotkania, nie jest tajemnicą, że u siebie czujemy się dużo lepiej na zagrywce i hala nam wyraźnie pomaga. Na swoim terenie na pewno urwiemu niejednemu zespołowi punkty - ocenił atakujący.
Jak Karol Butryn ocenił postawę swojego byłego klubu w pierwszych kolejkach sezonu 2019/2020? - Z jednej strony GKS zaczął ten sezon nieźle, bo urywał punkty każdej drużynie z jaką grał, ale przegrywał po tie-breakach. Jestem przekonany, że stać was na wygrywanie z dobrymi ekipami. Do zespołu doszło naprawdę wielu nowych graczy, którzy potrzebują czasu na zgranie się. Za jakiś czas postawa GKS-u na pewno będzie wyglądała lepiej - powiedział jeden z liderów GieKSy w minionych latach.
fot. plusliga.pl
Obserwuj @GKSSiatkówka