Dorobek GKS-u Katowice po pierwszych trzech meczach nowego sezonu PlusLigi to dwa zwycięstwa, jedna porażka i sześć punktów, które na tę chwilę daje naszej drużynie piate miejsce w ligowej tabeli. W dodatku zespół trenera Grzegorza Słabego niezmiennie trzyma się tradycji tie-breaków, z których zasłynął w poprzednim sezonie. Ostatnie dwa spotkania GieKSy ze Stalą Nysa i Asseco Resovią Rzeszów zakończyły się po pięciu setach i dostarczyły kibicom oglądającym te mecze w hali OS Szopienice wielu sportowych emocji. -  Na pewno ambicja sportowca sprawia, że czujemy niedosyt, bo po dwóch setach bardzo dobrej gry zespołu z Rzeszowa nie mieliśmy za wiele do powiedzenia, ale jako zespół pokazaliśmy, że umiemy grać pod presją i stać nas na podniesienie się po takim wyniku. Liczyliśmy na coś więcej w tie-breaku, ale doceniamy zdobyty punkt, zwłaszcza z takim rywalem - mówił po spotkaniu z jednym z faworytów rozgrywek przyjmujący Adrian Buchowski.

DAMIAN MUSIAK: TIE-BREAKI TO NIE PROBLEM (PRZECZYTAJ)

PlusLiga nie zwalnia i GKS rozegra swój kolejny mecz już cztery dni po ostatniej ligowej konfrontacji. Tym razem zmierzymy się na wyjeździe z Aluronem CMC Wartą Zawiercie, rywalem, z którym w ostatnich tygodniach przed startem ligi rozegraliśmy dwa przegrane sparingi (0:4, 1:2). GKS ma bardzo dobre wspomnienia z ostatnich starć z zawiercianami, jako że w sezonie 2019/2020 nasi siatkarze pokonali Jurajskich Rycerzy 3:1 w domowym meczu rozgrywanym w Spodku i 3:0 w hali rywala. Jednak nie należy zbytnio przyglądać się historii pojedynków, jako że klub z Zawiercia dokonał poważnych zmian kadrowych po nieudanym sezonie i rozpoczyna nowe ligowe rozdanie z czysta kartą, w dodatku w bardzo dobrym stylu. Siatkarze trenera Igora Kolakovicia dobrze zareagowali na inauguracyjną porażkę 2:3 z Jastrzębskim Węglem i wygrali dwa kolejne spotkania za trzy punkty, w dodatku po raz pierwszy w swojej PlusLigowej historii pokonali PGE Skrę Bełchatów na jej terenie. Niekwestionowaną gwiazdą zawiercian w pierwszych tygodniach rozgrywek jest atakujący Mateusz Malinowski, na którego postawę zwracał niedawno uwagę nasz drugi trener.

TAK WYGLĄDAŁ MECZ Z ASSECO RESOVIĄ - ZOBACZ KULISY (WIDEO)

- Z takim rywalem trzeba trzymać grę punkt za punkt, do tego ważne będzie dobre przyjęcie i poradzenie sobie w tym elemencie w hali w Zawierciu, gdzie sufit jest dość niski. Wszyscy wiemy, w jakiej formie jest obecnie Mateusz Malinowski, dlatego jednym z naszych głównych zadań będzie zatrzymanie go - ocenił Damian Musiak. Nie tylko atakujący Aluronu CM Warty powinien być bacznie obserwowany przez nasz zespół: w Zawierciu skonstruowano ciekawy skład dyrygowany przez argentyńskiego rozgrywającego Maximiliano Cavannę, w którym wyróżnić może się absolutnie każdy zawodnik, w tym znany z występów w naszym Klubie Dominik Depowski. Co ciekawe, w historii starć obu drużyn ani razu jeszcze nie padł wynik pięciosetowy. Być może zmieni sie to już w najbliższym meczu?   

Mecz rozpocznie się we wtorek 29 września o godzinie 20:30. Transmisję ze spotkania przeprowadzi stacja Polsat Sport. Zapraszamy do śledzenia relacji LIVE z meczu na naszej stronie, a także naszych profili na Facebooku, Twitterze i Instagramie. 

GKS Katowice rozegra kolejny domowy mecz sezonu 2020/2021 w niedzielę 4 października o godzinie 20:30 (hala OS Szopienice) z Cuprum Lubin. Bilety na to spotkanie są już w sprzedaży (KLIKNIJ TU)! Ponadto wciąż możecie kupić karnety na cały sezon.



Obserwuj @GKSSiatkówka