piątek, 15 marca 2024 17:30, Bełchatów

26. kolejka PlusLiga

PGE GiEK Skra Bełchatów

PGE GiEK Skra Bełchatów

3

:

1

( 25:18, 25:19, 25:27, 25:18 )

GKS Katowice

GKS Katowice

 

 

 

 

Składy

PGE GiEK Skra Bełchatów: Poręba, Aciobanitei, Konarski, Łomacz, Lemański, Lipiński, Diez (libero) oraz Kupka, Petkow, Nowak

GKS Katowice: Vasina, Usowicz, Saitta, Jarosz, Krulicki, Waliński, Mariański (libero) oraz Domagała, Fenoszyn, Mielczarek, Adamczyk, Ogórek (libero), Wóz. Trener: Grzegorz Słaby

Przebieg spotkania

W wyjazdowym meczu 26. kolejki graliśmy w Bełchatowie z miejscową PGE GiEK Skrą, a celem był rewanż za porażkę 0:3 z tym klubem w Katowicach i zyskanie cennych punktów do tabeli ligi. Na boisko została delegowana ta sama wyjściowa szóstka GieKSy, co w meczu z Asseco Resovią Rzeszów.

Zaczęliśmy mecz od przegrywania 2:5, które szybko stało się remisem po zagrywkach Marcina Walińskiego. Rywale wyprzedzali nas o dwa punkty dzięki skuteczności na lewej flance i na środku siatki, do tego po asie Aciobaniteiego prowadzili oni 12:9, ale analogiczne zagranie Saitty sprawiło, że znowu byliśmy w grze o uzyskanie prowadzenia. Trener Grzegorz Słaby skorzystał z przerwy przy wyniku 14:11 dla rywala, widząc, że nie korzystamy z ataku po własnym przyjęciu i napędzamy punkty Rumuna Aciobaniteiego. Jakub Jarosz starał się o kolejne punkty, ale zarysowała się bardzo wyraźna przewaga rywala w sile zagrywki i punktowym bloku (16:13, 19:14). Nie potrafiliśmy zatrzymać przyjmujących Skry, a rywal wykorzystywał nasze nieudane zagrania w kontrze.

Na boisku pojawił się Piotr Fenoszyn, który miał poprawić jakość dograń do siatki. Ostatecznie partia zakończyła się wynikiem 25:18 dla gospodarzy po bloku na Walińskim i asie Bartłomieja Lemańskiego. Katowiczanom zależało na dobrym wejściu w kolejnego seta po nieudanym starcie i po punktach Usowicza prowadzili oni 3:2. Początek tej partii był remisowy, GKS korzystał z nieco gorszego przyjęcia po stronie rywala i bronił równie dużo piłek w polu gry, co bełchatowianie. As Saitty dał nam prowadzenie 9:7, po czym przeciwnicy zaczęli więcej korzystać z precyzji i mocy Lipińskiego, który dał Skrze remis.

Gracze z Bełchatowa nie pozwalali nam na łatwe zdobywanie punktów, choć wyraźnie rozkręcał się Vasina i lepiej działała nasza gra w systemie blok-obrona. Musieliśmy skorzystać z czasu po przyjęciu na drugą stronę i bloku Lemańskiego na 16:14 dla PGE GiEK Skry. Straciliśmy po tej sytuacji inicjatywę w secie na rzecz miejscowych, a po asie Lipińskiego na 21:17 nasza sytuacja stała się zdecydowanie gorsza. Nie odmieniliśmy losów seta, który zakończył się wygraną bełchatowian 25:19 po dwóch efektownych zagraniach Lemańskiego w ataku i bloku.

W szóstce GKS-u na kolejnego seta pojawił się środkowy Sebastian Adamczyk w celu poprawienia dorobku punktowego naszej ekipy w bloku. Z początku wynik był remisowy po autowym ataku Lipińskiego na 3:3, ale potem dały się nam we znaki zagrywki Lemańskiego, po których to rywal wygrywał trzema oczkami. W odpowiedzi przyszły serwisy Vasiny, które dodały nam energii w trudnym momencie meczu. Do tego doszły ważne punkty Walińskiego w kontrataku i zagrywce, po których wygrywaliśmy 10:9. Jednak chwilę później po bloku na Vasinie i ataku Lemańskiego znów zaczęliśmy oddawać inicjatywę na boisku, co nie uszło uwadze trenera Słabego.

W krótkim czasie doprowadziliśmy do tego, żeby Skra zyskała cztery punkty przewagi, by równie szybko odrobić część strat po bloku na Konarskim i skutecznym zagraniu Jarosza w ataku z pierwszej piłki (15:13). Cały czas doskwierał nam skuteczny blok gospodarzy, do tego dochodziły też pomyłki GieKSy z ataku po obronie, ale doprowadziliśmy dzięki wytrwałości w ataku do remisu po 18, przebijając się przez obronę libero Dieza. Po błędzie dotknięcia siatki graczy Skry prowadziliśmy 21:19, jednak szybko straciliśmy ten zapas punktowy i wiadomo było, że będzie bardzo nerwowo w końcówce seta. Po wygranym challenge'u mieliśmy piłkę na wagę seta, ale Skrę uratował Lipiński i graliśmy na przewagi. W niej kluczowe okazały się blok Adamczyka, punkty Jarosza i zaciekła gra w obronie GieKSy, dzięki której Waliński skończył piłkę sytuacyjną na 27:25!

Na czwartego seta w składzie GieKSy oglądaliśmy na środku siatki duet Maciej Wóz – Sebastian Adamczyk. Pozostawaliśmy w grze o doprowadzenie do tie-breaka, natomiast zaczęliśmy seta od wyniku 6:3 po dużych problemach w wyprowadzeniu piłki po przyjęciu i autowym ataku Jarosza, przez co musieliśmy odrabiać straty. Bełchatowianie utrzymywali wysoki procent skuteczności w ataku, z kolei GKS pozwalał sobie na błędy w ofensywie, do tego szalenie trudny do zatrzymania był przyjmujący Aciobanitei (11:7). Pięciopunktowa przewaga Skry utrzymywała się dzięki skuteczności ich skrzydłowych, z kolei po stronie GieKSy Saitta starał się aktywizować środkowych, do tego zaskakiwaliśmy rywali kąśliwym serwisem. Drużyna rywali dokończyła spotkanie na swoją korzyść mimo naszych prób odzyskania inicjatywy na parkiecie i licznych obron przy poziomie boiska. Mecz zakończył as Lipińskiego oraz udany blok-aut Konarskiego (25:18).

MVP: Bartłomiej Lipiński (Skra)

W czwartek 28 marca o godzinie 20:30 zagramy w hali OS Szopienice z VC Barkomem Każanami Lwów. Zapraszamy na mecz! Bilety można zakupić na stronie internetowej bilety.gkskatowice.eu. Stacjonarnie wejściówki dostępne są w Regionalnym Centrum Informacji Turystycznej (Katowice, Rynek 13), które otwarte jest od poniedziałku do piątku w godz. 9.00 - 17.00 oraz w soboty i niedziele w godz. 9.00 - 13.00 oraz w Oficjalnym Sklepie GKS Katowice (Katowice, Bukowa 1A). W dniu meczu wejściówki dostępne są w kasie hali.