sobota, 06 września 2025 14:00, Arena Katowice
Sparing

GKS Katowice GKS
1
:
3
( 25:18, 27:29, 23:25, 18:25 )

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle ZAKSA
Składy
GKS Katowice: Pająk, Łysikowski, Hudzik, Superlak, Quiroga, Krulicki, Marek (libero) oraz Fenoszyn, Schmidt, Włodarczyk, Wóz, Gibek, Domagała, Waloch (libero). Trener: Emil Siewiorek
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Krawiecki, Grobelny, Stajer, Rećko, Szymura, Urbanowicz, Czunkiewicz (libero) oraz Zych, Kraj, Fijałek (libero). Trener: Michał Chadała
Przebieg spotkania
W ostatnim sparingowym meczu rozegranym w ramach przygotowań do sezonu 2025/26 siatkarze GieKSy zmierzyli się z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Spotkaniu w hali Areny Katowice towarzyszyła oficjalna prezentacja drużyny.
Pierwsze dwa punkty spotkania zdobył atakiem z prawego skrzydła Michał Superlak. Po sprytnym zagraniu Grzegorza Pająka GieKSa objęła prowadzenie 7:3. Katowiczanie dobrze weszli w mecz. Po kolejnym zdobytym przez nas punkcie szkoleniowiec drużyny gości interweniował i wykorzystał czas. To jednak nie wybiło GieKSy z rytmu i stale powiększała ona swoje prowadzenie. Po autowej zagrywce Igora Grobelnego GKS prowadził 14:7. Dobrze na lewym skrzydle spisywał się Mateusz Łysikowski. Przy utrzymującym się siedmiopunktowym prowadzeniu GieKSy, ZAKSA wykorzystała drugi czas. Katowiczanie dzięki cierpliwej grze zwyciężyli w pierwszej partii 25:18, po błędzie Karola Urbanowicza w polu serwisowym.
Przed rozpoczęciem drugiej partii na parkiecie pojawili się byli zawodnicy GKS-u m.in. Jakub Jarosz, Łukasz Usowicz, Maciej Fijałek, Bartosz Mariański, którzy odebrali pamiątkowe statuetki z rąk prezesa klubu – Sławomira Witka.
Punkt dla GieKSy zanotował Łysikowski, który jednak chwilę później posłał piłkę w aut. Skutecznie z lewego skrzydła punktował Grobelny. Dobrze w przyjęciu spisywała się GieKSa. Przy stanie 5:5 Damian Hudzik przepchnął piłkę na stronę rywala, a chwilę później dobry blok ustawił Grzegorz Pająk. Skutecznie w drużynie gości spisywał się Mateusz Rećko. Rywalizacja była wyrównana. Przy stanie 12:10 na korzyść Katowic, Superlak z prawego skrzydła ustrzelił Bartosza Fijałka i GieKSa objęła trzypunktowe prowadzenie, które później powiększyła dzięki asowi serwisowemu naszego atakującego. ZAKSA goniła nasz zespół i gdy przewaga GKS-u stopniała, przy wyniku 19:19, trener Emil Siewiorek poprosił o czas. Końcowa faza seta należała do bardzo wyrównanych i zespoły grały na przewagi. O wygranej ZAKSY przesądziły autowy blok katowiczan oraz skuteczny blok Konrada Stajera na 29:27.
Na początku trzeciego seta żadna z drużyn nie zbudowała znaczącej przewagi. Po obu stronach pojawiały się błędy. W zespole ZAKSY dobrze prezentował się Szymura. Z czasem w naszym zespole rozkręcił się Damian Domagała. Potrójny blok GieKSy oraz atak Bartosza Schmidta przez środek pozwolił nam na objęcie prowadzenia 11:8. Przy takim stanie trener rywali poprosił o czas. GieKSa utrzymywała kilkupunktowe prowadzenie. Po autowej zagrywce Łysikowskiego oraz skutecznym plasie Szymury wynik wyrównał się i dalsza gra przebiegała punkt za punkt. Przy stanie 19:21 trener Siewiorek wykorzystał czas. Po przerwie ZAKSA odskoczyła na trzy punkty. Na prawym skrzydle punktował Domagała. GKS odrabiał stratę do drużyny gości. Po asie serwisowym Grobelnego, rywale wygrali w trzecim secie 25:23.
Ostatnią partię rozpoczęliśmy od kilku błędów. Rywale prowadzili 5:2 i z czasem powiększyli swoje prowadzenie do czterech punktów i utrzymywali je grając dobrze blokiem oraz utrzymując wysoką skuteczność w ataku. Przy stanie 13:6 na korzyść gości, trener Siewiorek wykorzystał czas. Rywale wykorzystywali luki w przyjęciu oraz błędy katowiczan. Stratę starał się odrabiać Krzysztof Gibek atakami z lewego skrzydła. Ostatecznie rywale wygrali 25:18 w czwartej partii, tym samym triumfują w całym spotkaniu.