sobota, 30 sierpnia 2025 13:30, Bielsko-Biała

Góral Cup Beskidy Sparing

BBTS Bielsko-Biała

BBTS Bielsko-Biała BBTS Bielsko-Biała

3

:

1

( 25:20, 25:23, 22:25, 25:19 )

GKS Katowice

GKS Katowice GKS

 

 

 

 

Składy

BBTS Bielsko-Biała: Thelle, Lamanec, Bućko, Dębski, Siek, M. Zawalski, Chmielewski (libero) oraz Polok, Janus, B. Zawalski, Romać, Pietruczuk, Tokajuk. Trener: Adrian Hunek

GKS Katowice: Pająk, Włodarczyk, Schmidt, Domagała, Gibek, Krulicki, Marek (libero) oraz Fenoszyn, Hudzik, Wóz, Quiroga, Superlak, Waloch (libero). Trener: Emil Siewiorek

Przebieg spotkania

W meczu finałowym Góral Cup Beskidy nasza drużyna zmierzyła się z gospodarzami turnieju – BBTS-em Bielsko-Biała. Rywale w piątkowym spotkaniu pokonali w tie-breaku VK Slávię Nitra.

Pierwsze dwa punkty w spotkaniu zapisali na swoim koncie bielszczanie. Po stronie GKS-u pojawiło się kilka błędów. Blok Mateusza Zawalskiego pozwolił gospodarzom na objęcie trzypunktowego prowadzenia, które powiększali dzięki skutecznej grze na skrzydłach oraz błędach katowiczan. Serię punktową BBTS-u przełamał Bartosz Schmidt skutecznym atakiem przez środek. Rywale utrzymywali przewagę cierpliwie grając i obijając blok katowiczan. Dobrze na środku spisywał się Schmidt. Przy stanie 15:11 Grzegorz Pająk wcisnął piłkę na połowę rywali, a chwilę później bielszczanie popełnili błąd dotknięcia siatki, co zmniejszyło ich przewagę do dwóch punktów. Jednak dzięki konsekwentnej grze BBTS znowu odskoczył nam z wynikiem. Przy stanie 14:18 trener Emil Siewiorek wykorzystał czas. Po przerwie poprawiła się skuteczność naszego zespołu, jednak to nie wystarczyło, żeby nadrobić stratę. Ulegliśmy rywalom 20:25.

W pierwszej akcji drugiego seta punktowali bielszczanie. Na środku znowu zameldował się Schmidt. Gdy wynik wskazywał 7:3 na korzyść Bielska, po obu stronach pojawiły się błędy w polu zagrywki. Przy serwisie Wojciecha Włodarczyka, po długiej akcji GKS zmniejszył prowadzenie rywali do dwóch punktów, jednak BBTS w dalszym ciągu skutecznie budował przewagę. Po bardzo mocnej zagrywce Krzysztofa Gibka i długiej akcji, nasza drużyna ponownie traciła tylko dwa punkty do rywali. Katowiczanie walczyli, dobrze spisywał się Kajetan Marek, Bartłomiej Krulicki punktował zagrywką, jednak rywale ciągle odskakiwali z wynikiem dzięki cierpliwej grze. Po skutecznym bloku Schmidta oraz asie serwisowym Damiana Domagały w kluczowym momencie seta, wynik wskazywał jedynie punkt przewagi gospodarzy (23:22). Pomimo odrobienia dużej straty, to rywale triumfowali 25:23 w tej odsłonie spotkania.

Katowiczanie dobrze rozpoczęli trzeci set. Po skutecznym ataku przez środek Krulickiego GKS prowadził 4:1. Bielszczanie odrabiali startę. Punktowa zagrywka Zawalskiego przyniosła wyrównanie wyniku. GieKSa skutecznie grała na skrzydłach i utrzymywała niewielkie prowadzenie. Asem serwiosowym na 12:10 popisał się Piotr Fenoszyn, który zameldował się na boisku na poczatku partii. W dalszej części seta Bielsko doprowadziło do wyrównania. Od tego momentu obie drużyny grały punkt za punkt. W końcówce seta to GKS wysuwał się na prowadzenie. Mocny atak Gonzalo Quirogi wyprowadził zespół na prowadzenie 21:18. Rywalizacja była zacięta. Trzecią partię zamknął as serwisowy Quirogi, GieKSa zwyciężyła 25:22.

Czwarty set rozpoczął Domagała atakiem z prawego skrzydła. Nasz atakujący dobrze spisywał się w polu zagrywki. Po skutecznym ataku Macieja Woza, który pojawił się na początku nowej odsłony, trener bielszczan poprosił o czas. Po przerwie, znowu punktował Wóz, tym razem blokiem. GieKSa prowadziła już 8:2. Asem serwiosowym popisał się Quiroga. Dobrze w obronie spisywał się Marek. Gdy przewaga katowiczan stopniała do czterech punktów, o czas poprosił trener Siewiorek. Po przerwie BBTS dużo skuteczniej zaczął grać w ataku i z przewagi GKS-u nic nie zostało. Oba zespoły zacięcie rywalizowały. GieKSa miała problemy z zatrzymaniem rywali, który powiększali swoją przewagę. Przy prowadzeniu bielszczan 19:16 trener Siewiorek wykorzystał czas. Przerwa nie pomogła naszemu zespołowi i BBTS doprowadził do zamknięcia seta wynikeim 25:19, tym samym triumfując w całym turnieju.