sobota, 17 lutego 2024 17:30, Nysa
22. kolejka PlusLiga
PSG Stal Nysa PSG Stal Nysa
3
:
1
( 33:31, 19:25, 25:22, 25:13 )
GKS Katowice GKS
Składy
PSG Stal Nysa: El Graoui, Gierżot, Kapica, Zhukouski, Zerba, Kramczyński, Szymura K. (libero) oraz Muzaj, Szczurek, Kosiba, Włodarczyk
GKS Katowice: Saitta, Jarosz, Adamczyk, Vasina, Usowicz, Waliński, Mariański (libero) oraz Domagała, Mielczarek, Kvalen, Ogórek (libero), Fenoszyn. Trener: Grzegorz Słaby
Przebieg spotkania
W wyjazdowym meczu 22. kolejki PlusLigi GKS Katowice mierzył się z PSG Stalą Nysa, z którą przegrał 1:3 w pierwszej, domowej konfrontacji w tym sezonie. Do szóstki GieKSy wrócił kapitan Jakub Jarosz, który stanął przed szansą na zdobycie swojego 5000. punktu w PlusLidze.
Zaczęliśmy mecz od prowadzenia 4:1 po efektownym bloku Adamczyka na Kapicy i wygranej wideoweryfikacji po autowym ataku El Graouiego. Nysanie poprawili serwis i odrobili część strat, korzystając ze sporej siły swoich przyjmujących, z kolei GKS mógł liczyć na pewną ręką Jarosza, z kolei rywal miał trudności z punktowaniem na prawej stronie (7:11). Chwilę później straciliśmy część przewagi przy Gierżocie w polu zagrywki, by remisować po 12 po ratunkowej obronie piłki zza band i ataku Kramczyńskiego ze środka. Cały czas nadawaliśmy tonu grze, bazując na skutecznych zagraniach w obronie i mocnym bloku na prawym skrzydle rywala (14:16), z kolei nysanie liczyli na dobre ataki Kramczyńskiego i Zerby.
Impuls naszym przeciwnikom dała podwójna zmiana, która sprawiła, że gra się wyrównała. PO przegranym challenge'u to PSG Stal prowadziła 18:17, co zmusiło nasz sztab do skorzystania z przerwy. Kapitalną odpowiedź na swój zablokowany atak dał Jarosz, który asem serwisowym wyrównał wynik na 20:20. Emocjonująca końcówka seta, stojąca pod znakiem mocnych serwisów, zakończyła się graniem na przewagi. Nie brakowało trudnych momentów i ataków z trudnych pozycji, nie mogliśmy zatrzymać rozpędzonego El Graouiego. Długa i wyczerpująca walka zakończyła się kiwką Żukowskiego, potem udanym atakiem Włodarczyka i wynikiem 33:31 dla rywali.
W ekipie rywali na drugiego seta w podstawie wyszli Szczurek, Muzaj i Włodarczyk, bohaterowie decydującej części pierwszego seta. Druga partia to walka punkt za punkt od pierwszej piłki, widać było, że rywale mocno stawiają w ofensywie na swojego atakującego (5:5). Szukaliśmy wszystkich możliwych szans na utrudnienie gry rywalom swoją zagrywką i gdy tylko nadarzała się okazja, Usowicz i Vasina kończyli akcje po oddaniu piłki na drugą stronę (8:10, 12:13). Nysanie rewanżowali się blokami na lewej stronie i precyzją swoich skrzydłowych. Oba zespoły szły łeb w łeb, korzystając ze swoich najlepszych zagrań i punktując głównie po szybkich rozegraniach po obronie w polu.
Po dwóch punktowych zagrywkach Walińskiego prowadziliśmy 19:15 i zmusiliśmy rywali do skorzystania z przerwy. Pojawiła się idealna szansa na wyrównanie wyniku meczu, którą cierpliwie wykorzystywaliśmy i nie zmarnowaliśmy. Po ataku Adamczyka z piłki przechodzącej i udanym ataku naszego środkowego wygraliśmy 25:19 i zmienialiśmy strony w dobrych nastrojach. W trzecim secie PSG Stal starała się naruszyć nasze przyjęcie serwisami typu float, a my w odwodzie mieliśmy genialnie kończącego akcje Lukasa Vasinę (3:4, 5:7). Dzięki asom Adamczyka i Walińskiego wygrywaliśmy 9:6 i mieliśmy dobry moment w secie, którego jednak nie wykorzystaliśmy, bo Stal wyrównała szybko wynik po bloku na Usowiczu, a następnie wyszła na prowadzenie po dwóch punktach El Graouiego i zmuszaniu nas do niedokładności.
Przerwaliśmy serię rywala, ale przegrywaliśmy 10:13, co staraliśmy się odrobić dzięki wysiłkom w obronie zespołu i sprytnym zagraniom Walińskiego, a ostatecznie odrobiliśmy po asie Adamczyka na 15:15. Zrobiło się niebezpiecznie po pojedynczym bloku Muzaja na 19:17 dla PSG Stali, ale szybko doprowadziliśmy do remisu, ratując się blok-autem po obronie. Ostatnie akcje seta to walka nerwów po obu stronach siatki; bliżej byli gracze z Nysy po błędzie Walińskiego w ataku (23:21) i to oni wyszli na prowadzenie w meczu po ataku Muzaja na 25:22.
Nysanie zaczęli trzecią partię od wyniku 4:0, a trener Grzegorz Słaby musiał przerwać grę, bo GKS bardzo źle wszedł w seta ostatniej szansy. Katowiczanie zostali ewidentnie wybici z rytmu i pomóc im miało wejście na boisko Kvalena przy stanie 7:1 dla PSG Stali. Ważny impuls mentalny do odrabiania strat dał nam Lukas Vasina, który swoją techniką w ataku gwarantował nam punkty (8:5). Przeciwnicy napędzani przez udane ataki Włodarczyka i EL Graouiego utrzymywali spokojny dystans punktowy, z kolei GKS nie mógł znaleźć punktu zaczepienia do pogoni i utrudniał sobie życie błędami (15:7). Do końca partii nie wydarzyło się nic zaskakującego, siatkarze klubu z Nysy doprowadzili mecz do udanego dla siebie końca, wygrywając 25:13 po asie Włodarczyka.
MVP: Zouheir El Graoui (PSG Stal)
W poniedziałek 26 lutego o godzinie 17:30 siatkarska drużyna GKS-u Katowice zmierzy się z Indykpolem AZS-em Olsztyn w ramach 23. kolejki PlusLigi. Serdecznie zapraszamy do kibicowania GieKSie w hali OS Szopienice! Informujemy, że ceny biletów na mecz z Indykpolem AZS-em Olsztyn wynoszą: 17,5 zł (normalny), 10,5 zł (ulgowy), 35 zł (rodzinny). Bilet ulgowy przysługuje osobom powyżej 65 lat oraz młodzieży do 18 lat. Bilet rodzinny przeznaczony jest dla dwójki dorosłych (kobieta i mężczyzna) oraz maksymalnie trójki dzieci do 15. roku życia.
Bilety można zakupić na stronie internetowej bilety.gkskatowice.eu. Stacjonarnie wejściówki dostępne są w Regionalnym Centrum Informacji Turystycznej (Katowice, Rynek 13), które otwarte jest od poniedziałku do piątku w godz. 9.00 - 17.00 oraz w soboty i niedziele w godz. 9.00 - 13.00 oraz w Oficjalnym Sklepie GKS Katowice (Katowice, Bukowa 1A). W dniu meczu wejściówki dostępne są w kasie hali.