We wtorek siatkarska GieKSa stanęła przed szansą na przedłużenie zwycięskiej passy. W hali Areny Katowice trójkolorowi zmierzyli się w meczu 8. kolejki PLS 1. Ligi ze Spartą Grodzisk Mazowiecki.

GieKSa znakomicie weszła w to spotkanie. Od pierwszych piłek katowiczanie narzucili rywalom swój rytm gry, a premierowe punkty dla naszego zespołu zdobywał Gonzalo Quiroga. Świetnie wyprowadzaliśmy kontry i szybko zbudowaliśmy wyraźną przewagę. Trener Mirosław Zawieracz próbował przerwać dobrą passę GKS-u, prosząc o czas, jednak przerwa nie przyniosła oczekiwanego efektu. Drużyna przyjezdnych popełniała coraz więcej błędów, co tylko ułatwiało zadanie katowiczanom. Trener Siewiorek zdecydował się na roszady w składzie – na parkiecie pojawił się Damian Hudzik. Nasz zespół utrzymywał wysoką skuteczność w przyjęciu i ataku, a kolejne punkty dokładali Wojciech Włodarczyk oraz Damian Domagała. Przewaga katowiczan sięgnęła dziesięciu oczek, a pierwszą partię zakończyła nieudana zagrywka Jakuba Czyżowskiego na 25:14.

Choć początek drugiej partii był bardziej wyrównany, z czasem inicjatywę ponownie przejęła GieKSa. Katowiczanie zyskali trzypunktowe prowadzenie dzięki skutecznej grze blokiem i mocnym zagrywkom (8:5). Po ataku Gonzalo Quirogi z piłki przechodzącej na 13:8 trener gości zdecydował się na przerwę. Mimo dobrej postawy Czyżowskiego i Mateusza Cackowskiego w ataku, Sparta nie była w stanie zmniejszyć dystansu. Trener Siewiorek wprowadził na boisko Krzysztofa Gibka oraz Macieja Wóza, a GieKSa utrzymywała wysoką jakość gry. Po serii zagrywek Domagały, seta zakończył skuteczny atak Włodarczyka – GKS prowadził już dwoma setami.

W trzeciej partii goście dzięki swojej walecznej postawie i wysokiej skuteczności w ataku długo prowadzili wyrównaną grę, a GieKSa nie była w stanie zbudować przewagi. Sparta, niesiona głośnym dopingiem swoich kibiców, po serii punktów Mateusza Piotrowskiego prowadziła 13:11. Interweniował trener Siewiorek, chcąc zmobilizować swój zespół. Po stronie obu drużyn pojawiały się błędy, a stan rywalizacji wrócił do gry punkt za punkt. Żadna z drużyn nie była w stanie zbudować przewagi. W końcówce seta, po asie serwisowym Grzegorz Pająka (23:22), o przerwę poprosił trener rywali. Sparta walczyła do ostatniego punktu, jednak ostatecznie to GieKSa zwyciężyła po skutecznym ataku Quirogi.

Następne spotkanie GKS rozegra już w piątek, a jego rywalem będzie BBTS Bielsko-Biała.

MVP: Wojciech Włodarczyk