Spotkanie 7. kolejki PLS 1. Ligi rozegraliśmy w hali SP nr 1 w Tomaszowie Mazowieckim. W wyjściowym składzie pojawiła się jedna zmiana, na pozycji libero w miejsce Kajetana Marka wyszedł Patryk Waloch.

Mecz otworzył punktowy atak Włodarczyka. Goście odpowiadali skutecznymi uderzeniami z prawego skrzydła, jednak katowiczanie od początku wykazywali się sprytem, posyłając rywalom niewygodne piłki. Po mocnej zagrywce Grzegorza Pająka GKS objął prowadzenie 7:5, które z czasem tylko rosło. Na środku błysnął Bartosz Schmidt, dokładając dwa efektowne ataki (17:13). Po asie serwisowym Michała Superlaka, trener gospodarzy wykorzystał przerwę. Tomaszowianie postawili się i po zmniejszeniu straty, to trener Emil Siewiorek zmuszony był interweniować. Na boisku pojawili się Damian Domagała oraz Piotr Fenoszyn. Katowiczanie doprowadzili partię do końca, a zamknęła ją zepsuta zagrywka Tytusa Nowika. GKS wygrał 25:21.

Od początku drugiego seta nasza drużyna imponowała skutecznością w ataku, choć gospodarze – napędzani przez Adriana Kopija i Wiktora Przybyłka – nie zamierzali odpuszczać. Z czasem jednak to GieKSa zaczęła przejmować kontrolę, najpierw obejmując trzypunktowe prowadzenie, a potem sukcesywnie je powiększając. Mimo roszad w składzie rywali katowiczanie pozostawali nie do zatrzymania, prowadząc już 20:11. Na parkiecie znów pojawili się Fenoszyn i Domagała, a debiutujący tego dnia Maciej Wóz efektownie zakończył seta blokiem. GieKSa wygrała pewnie 25:13.

Trzeci set również przebiegał pod dyktando GieKSy. Rywale nie byli w stanie znaleźć sposobu na zatrzymanie naszej drużyny i szybko objęliśmy pięciopunktowe prowadzenie. Świetnie funkcjonował nasz atak, a tomaszowianie nie poprawiali swojej sytuacji przez coraz częstsze błędy własne. W drużynie Lechii Kopij oraz Marcel Hendzelewski pracowali nad odrobieniem straty, jednak to nie udało się gospodarzom. Wszystkie elementy po naszej stronie funkcjonowały w pełni prawidłowo. Choć gospodarze zdołali zmniejszyć swoją stratę, doprowadziliśmy seta do końca z wysoką przewagą punktową, wygrywając 25:18 oraz 3:0 w całym spotkaniu.

MVP: Grzegorz Pająk