- W naszym zespole panuje dobra chemia i postaramy się zakończyć sezon pozytywnym akcentem, czyli zajęciem dziewiątego miejsca - zapowiedział rozgrywający Jan Firlej przed meczami o 9. miejsce w PlusLidze z Indykpolem AZS-em Olsztyn. Pierwsze spotkanie w poniedziałek 22 marca o godzinie 20:30.
Jak wyglądały wasze przygotowania do dwumeczu z Indykpolem AZS-em Olsztyn w ostatnich dwóch tygodniach?
Najważniejsza różnica była taka, że dołożyliśmy nieco więcej „powera” na siłowni, jako że pozwalał nam na to terminarz i dłuższa przerwa między kolejnymi meczami. Ciężary poszły w górę, a w środę korzystamy z dnia wolnego i okresu odświeżania przed meczem. Myślę, że na poniedziałek będziemy gotowi w stu procentach.
Gramy o dziewiąte miejsce w lidze, co nie jest w żadnym wypadku szczytem naszych marzeń, bo mierzyliśmy wyżej...
Nie ma co ukrywać, że w momencie, gdy okazało się, że pierwsza ósemka w tabeli jednak nam uciekła, w zespole pojawiła się sportowa złość i spory zawód. Chłopaki już to podkreślali w swoich wcześniejszych wypowiedziach. Wiadomo, że ciężej jest znaleźć motywację na mecze o dalsze miejsca niż na play-off lub takie spotkania, których stawką jest miejsce w ósemce. Ale myślę, że w naszym zespole panuje dobra atmosfera i postaramy się zakończyć sezon pozytywnym akcentem, czyli zajęciem dziewiątego miejsca.
Po ostatnich meczach szukaliście w pamięci straconych punktów i szans, czy doszło do resetu głów i spokojnego patrzenia na najbliższy dwumecz?
Raczej już nie ma potrzeby wracać do tego, co było i zastanawiania się nad poprzednimi spotkaniami. Kiedy wraca się z przegranego meczu lub tracisz punkty w spotkaniu, w którym liczyłeś na ich komplet, to w myślach na pewno pojawiało się u mnie dużo frustracji. Ale na kolejne mecze starałem się mieć czystą głowę i przelać swoją złość na dobry trening i mecz. Ciężko mi odpowiedzieć za całą grupę, jak czuliśmy się w różnych chwilach, ale wydaje mi się, że teraz każdy jest skupiony na ostatnich meczach sezonu.
Z jednej strony trudno nie czuć zawodu, bo play-off 1-8 był blisko, ale z drugiej jeszcze przed sezonem niektórzy typowali nasz zespół do spadku. Pozostaje mała satysfakcja z wykonanej pracy?
Jak najbardziej, tym bardziej, że nasza ekipa nie przeszła w tym sezonie wielu zmian, a w poprzednim sezonie też nie stawiano na GieKSę jako drużynę, która będzie walczyła o play-off. Tymczasem kończyliśmy tamte rozgrywki na 6. miejscu i teraz można gdybać, jakby potoczył się sezon, gdyby nie został przedwcześnie zakończony. Ale z drugiej strony w marcu zeszłego roku pokonaliśmy za trzy punkty Jastrzębski Węgiel i nasza forma zwyżkowała.
W tym roku zabrakło nam postawienia kropki nad i na finiszu. Moi koledzy z drużyny powiedzieli na ten temat już wszystko, mogę tylko potwierdzić, że pretensje możemy mieć tylko do siebie. Mieliśmy przez długi czas wszystko w swoich rękach i mogliśmy wtedy zagwarantować sobie play-off, a potem musieliśmy już liczyć na innych. Miejsce w czołowej ósemce drugi sezon z rzędu byłoby dobrym utarciem nosa tym, którzy na nas nie stawiali. Nie udało się, ale i tak ewentualne zdobycie przez nas 9. miejsca w lidze będzie uważane za wynik ponad program, patrząc na oczekiwania przed sezonem.
Odchodząc nieco od siatkówki: w ostatnich dniach interesowałeś się poczynaniami naszych hokeistów w play-offie Polskiej Hokej Ligi. Jak ocenisz ich postawę?
Może interesowanie się to za dużo powiedziane, ale śledziłem w miarę na bieżąco wyniki meczów naszych hokeistów i patrzyłem, jak im się wiedzie w play-offie. Wiem, że w ćwierćfinale wyszli obronną ręką z trudnej sytuacji i pokonali klub z Oświęcimia w sześciu meczach, a teraz przedłużyli serię w półfinale, wygrywając ostatni mecz. Naprawdę wielkie brawa dla chłopaków, bo pokazują charakter, serducho i walczą do końca.
W poprzednim sezonie chciałem wybrać się na mecz naszych hokeistów w półfinałach ligi i zobaczyć ich w akcji na żywo, ale wtedy nadeszło przedwczesne zakończenie sezonu i niestety nie doszło to do skutku. A szkoda, bo chociaż jestem w temacie hokeja laikiem, to jest to dla mnie bardzo ciekawa dyscyplina sportu i chętnie zobaczyłbym jakiś hokejowy mecz z trybun.