Zapraszamy do lektury wywiadu z trenerem Grzegorzem Słabym przed startem sezonu 2024/2025 PlusLigi.
Jak trener oceni minione tygodnie okresu przygotowawczego pod względem tego, jak wyglądały przygotowania do sezonu w minionych latach?
Przede wszystkim w tym okresie przygotowawczym nie braliśmy udziału w rozgrywkach plażowych, tak że nie musieliśmy niczego w naszych planach rozbijać. Nie dysponowaliśmy od początku pełnym składem, zawodnicy zagraniczni dołączyli do nas w późniejszych tygodniach pracy, co sprawiało, że ten czas był wymagający i trudny. Zależało nam szczególnie na tym, by ta grupa dobrze się nawzajem poznała, ponieważ mamy do czynienia z kompletnie nową drużyną i ważne jest to, by nasi zawodnicy nawiązali ze sobą dobre relacje.
Spędziliśmy ze sobą sporo czasu na treningach, ale myślę, że równie dużo czasu nasi siatkarze spędzali ze sobą poza halą. Nie trzeba tłumaczyć, że relacje w grupie przekładają się mocno na to, jaki rezultat możemy osiągnąć na boisku. Dbaliśmy o formę fizyczną oraz zażyłość w relacjach między zawodnikami i sztabem. Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, aby jak najlepiej przygotować się do startu ligi.
Do zespołu dołączyli zarówno siatkarze ograni na poziomie PlusLigi i reprezentacji narodowych, a także zawodnicy z mniejszą ilością występów na tym poziomie, ale z dużym potencjałem.
Tak jak wspominałem w poprzednich latach, najważniejsze przy budowaniu drużyny są możliwości finansowe klubu i o tym nie należy zapominać. Niestety od paru lat nie jesteśmy w stanie utrzymywać naszych najlepszych zawodników w drużynie i proces budowania drużyny staje się w tym momencie na dobrą sprawę procesem tworzenia nowego zespołu. To wymaga od nas sporego zaangażowania w poszukiwanie graczy z właściwym potencjałem. W tym roku mamy w składzie Joshuę Tuanigę, który będzie ważnym ogniwem zespołu, Alexa Bergera, uznanego zawodnika z doświadczeniem nie tylko w polskiej lidze, natomiast duża część zespołu to gracze, którzy nie rozegrali na poziomie PlusLigi wielu meczów. Mam nadzieję, że dokonane przez nas wybory kadrowe będą dla nas korzystne.
Nie jesteśmy w stanie na tę chwilę usadowić się w konkretnym miejscu w PlusLidze. To, że eksperci czy kibice wymieniają nas teraz często w gronie drużyn, które mogą na koniec sezonu znaleźć się w strefie spadkowej, zapewne jest w jakiś sposób uzasadnione ze względu na liczbę występów poszczególnych graczy w PlusLidze. Natomiast gdyby tylko budżety decydowały o miejscach w tabeli, od czterech lat nie byłoby nas w tej lidze. Liczę na to, że po raz kolejny wybronimy się swoją postawą na boisku.
Jak ważne będzie zachowania odpowiedniego nastawienia na mecze i atmosfera w drużynie w kontekście nadchodzącego sezonu?
Atmosferę budują w pierwszej kolejności wyniki i jeżeli dobrze zaczniemy sezon, zdobywając ważne punkty w jego pierwszych meczach, dużo łatwiej będzie realizować nasze cele. Nie widziałem jeszcze zespołu, który miał dobrą atmosferę i spadał z ligi. Mówiłem już o relacjach między zawodnikami, nad którymi pracowaliśmy. Zwracaliśmy uwagę na to, by zrozumieć, jak ważny jest to sezon i że żadne indywidualne występy nie będą miały znaczenia, jeżeli nie utrzymamy się w lidze. Myślę, że wszyscy w Katowicach wiedzą doskonale, jak ważne jest słowo “my”. Kluczowe jest podejście “my osiągniemy dobry wynik, a nie, że dany zawodnik go osiągnie w pojedynczym meczu czy secie. Zespołowość musi nas cechować jeszcze bardziej niż w poprzednich latach.
Tym bardziej zachęcam wszystkich fanów, a szczególnie nasz zaangażowany i oddany Klub Kibica do wspierania nas z trybun, w tak trudnych okolicznościach, z jakimi wiąże się spadek trzech drużyn po tym sezonie. Zdajemy sobie sprawę ze wszelkich trudności logistycznych i lokalnych, z jakimi wiąże się granie w hali OS Szopienice i doceniamy tym bardziej naszych fanów przyjeżdżających na nasze mecze i wspierających nas niezależnie od wyniku. Nawet jeśli jest to nieliczna grupa, warto dla niej grać i budować nowy początek katowickiej siatkówki.
Mam nadzieję, że zaczynamy od utrzymania w lidze i pisania nowego etapu siatkarskiej GieKSy już na nowej hali. Potrzebne są nam wszystkie ręce na pokład - zespół jest świadomy i wie, o co gra. Nie zawieszamy poprzeczki jak najniżej, jeżeli będzie możliwość zrobienia w lidze czegoś więcej, będziemy o to walczyć. Prosimy o wsparcie i trzymanie kciuków za nas każdą osobę, której siatkówka w Katowicach i społeczność z nią związana nie są obojętne.
Z jednej strony mniej intensywny terminarz ligi w jej dalszych kolejkach, z drugiej aż trzy zespoły spadające do pierwszej ligi. Jak to wpływa na podejście drużyny do czekających ją wyzwań?
Póki co początek sezonu jest dla nas tak samo intensywny jak poprzednia ligowa kampania, kiedy graliśmy praktycznie co trzy dni. Terminarz będzie regulował się mniej więcej w okolicach listopada-grudnia, a póki co czekają nas niedługo wyjazdy do Warszawy i Nysy, w pewnym okresie możemy grać nawet trzy mecze w sześć dni. Co do walki o utrzymanie, mamy w ciągu ostatnich lat - jako sztab trenerski i grupa zawodników, która jest w GKS-ie dłużej - sporo doświadczenia w walce o pozostanie w lidze.
Przeżyliśmy sporo trudnych momentów, z których wyszliśmy obronną ręką i to pokazuje, że jesteśmy w stanie osiągać cele mimo trudności, których w ostatnich latach wcale nie brakowało. Nie wiem, czy którykolwiek inny zespół byłby w stanie podnieść się po ośmiu przegranych meczach na start sezonu i utrzymać się względnie spokojnie w PlusLidze. Nie brakuje nam ogrania w walce o PlusLigowy byt, natomiast obecnie ryzyko spadku niebotycznie rośnie i tym ważniejsze jest to, by każda przychylna nam osoba pomagała nam tak, jak tylko może.
Dlaczego warto obserwować tę drużynę i kibicować jej w nadchodzącym sezonie?
Zdaję sobie sprawę, że obserwują nas na pewno… inne kluby, które patrzą na naszych zawodników pod kątem transferowym. Dlatego przypominam naszym fanom, że w naszych barwach występowało wielu zawodników, którzy w kolejnych latach zrobili duże kariery w PlusLidze i doczekali się występów w reprezentacji Polski. GKS Katowice jest obecnie trampoliną do dalszej udanej kariery, natomiast chcę, żeby takie podejście się zmieniło i żeby można było tu budować bardziej trwałe kadry. To, co nas cechowało, w ostatnich latach to determinacja, wola walki na boisku i pewnego rodzaju świeżość związana z tym, że występowali u nas zawodnicy mniej znani na poziomie PlusLigi, którzy prezentowali swoje umiejętności w naszych barwach.
Zapraszamy na nasze mecze, zrobimy absolutnie wszystko, by osiągnąć możliwie jak największy sukces. Walka to nie wszystko, w siatkówce trzeba dołożyć do tego ogromne umiejętności. To nie jest sport, gdzie można się bronić przez 90 procent czasu gry i wygrać jedną bramką z kontry. W siatkówce do determinacji trzeba dołożyć jakość i powtarzalność, dlatego zdecydowanie rzadziej zespół teoretycznie słabszy wygrywa z silniejszym. Ale jak pokazują ostatnie lata, byliśmy w stanie mimo różnych okoliczności wielokrotnie wywalczyć swoje i cieszyć oko widzów swoją grą. Tym bardziej zapraszam na trybuny i na nasze mecze.