W sobotę 14 grudnia siatkarska GieKSa rozegra mecz 10. kolejki PlusLigi z Jastrzębskim Weglem. Mecz rozpocznie się o godzinie 14:45, a transmisję z niego przeprowadzi Polsat Sport.

Ostatni mecz GKS-u z VERVA Warszawa Orlen Paliwa pokazał, że nasza drużyną niezmiennie stać na dobrą, efektowną i skuteczną grę przeciwko najlepszym klubom PlusLigi, ale pozostawił uczucie niedosytu. Przedstawiciele zespołu Dariusza Daszkiewicza mieli przeczucie, że setne spotkanie GieKSy w PlusLidze nie musiało się skończyć zwycięstwem stołecznego klubu i wygrana była jak najbardziej realna.

- Z jednej strony jesteśmy dobrze przygotowani, bo gramy sporo, jakby nie patrzeć, najwięcej w lidze. Ale cały czas czegoś nam brakuje, bo większość naszych tie-breaków jest jednak przegrana. Mam nadzieję, że przekujemy to doświadczenie w zwycięstwa, bo tego bardzo chcemy. Trener wyciaga szczegóły z naszych spotkań i przekazuje nam, co powinniśmy poprawić na przyszłość, a my staramy się to wdrożyć w życie. To czasem jest trudne i nie zawsze wychodzi od razu - tłumaczył Miłosz Zniszczoł, środkowy naszego klubu.

PLUSLIGA WRACA DO SPODKA! BILETY NA ŚWIĄTECZNY MECZ 21 GRUDNIA W SPRZEDAŻY!

GKS w tym sezonie PlusLigi ma na swoim koncie 12 punktów, co daje mu na razie 9. miejsce w tabeli ekstraklasy i aż 7 pięciosetowych spotkań (w tym dwa zwycięskie, z Asseco Resovią Rzeszów i BKS-em Visła Bydgoszcz). Zdecydowanie lepiej wiedzie się naszemu najbliższemu rywalowi, który po 12 spotkaniach zajmuje drugie miejsce w tabeli PlusLigi. Do tego Jastrzębski Węgiel wyraźnie odżył pod wodzą nowego szkoleniowca Slobodana Kovaca, selekcjonera kadry Serbii i tegorocznego mistrza Europy. Świadczą o tym okazałe zwycięstwa 3:0 z Asseco Resovią Rzeszów i Halkbankiem Ankara.

- Jastrzębie jest teraz w dobrym momencie, gra bardzo dobrze po zmianie trenera. Będzie ciężko ich "ukłuć", ale nie mamy nic do stracenia. Jak pokazuje ten sezon, gramy naprawdę dobrze z zespołami z ligowego topu, potrzeba tylko pokazać to, co mamy najlepsze, od początku do końca. W ostatnim meczu spisaliśmy się dobrze, ale zabrakło kropki nad i, a tak naprawdę mogliśmy wygrać za trzy punkty, nie zabrakło nam do tego dużo. Każdy punkt zdobyty w Jastrzębiu-Zdroju byłby przez nas mile widziany, a zwycięstwo jest jak najbardziej realne. Gramy z dobrym zespołem, ale umiemy się postawić i wierzę, że to zrobimy - ocenił Zniszczoł.

Bilans gier GKS-u z jastrzębianami nie jest korzystny. Dość wspomnieć, że to jedna z dwóch drużyn, z którymi siatkarska GieKSa nie wygrała ani razu w swojej PlusLigowej historii. Do tego porażkami (1:3, 1:4) kończyły się mecze obu drużyn w okresie przygotowawczym do sezonu 2019/2020. Drużyna Dariusza Daszkiewicza nie czuje się podłamana niechlubną historią i zamierza napisać ją na nowo. Należy się spodziewać, że obie ekipy będa chciały uczynić użytek ze swojej zagrywki: GKS i JW jako jedyne zespoły w tym sezonie ligi zanotowały 12 punktów z zagrywki w jednym spotkaniu.

Spotkanie w Jastrzębiu-Zdroju pokaże stacja Polsat Sport. Już teraz zapraszamy na wyjątkowy, świąteczny mecz w Spodku z Aluron Virtu CMC Zawiercie! Musicie być z nami 21 grudnia o godzinie 14 - to będzie wielkie wydarzenie!