niedziela, 07 stycznia 2024 20:30, Lublin

15. kolejka PlusLiga

LUK Lublin

LUK Lublin

3

:

0

( 25:23. 25:22, 25:22 )

GKS Katowice

GKS Katowice

 

 

 

 

Składy

LUK Lublin: Chudzik, Schulz, Ferreira, Kania, Komenda, Brand, Hoss (libero) oraz Krysiak, Malinowski, Wachnik

GKS Katowice: Vasina, Waliński, Jarosz, Krulicki, Usowicz, Saitta, Mariański (libero) oraz Domagała, Fenoszyn, Mielczarek, Adamczyk, Kvalen. Trener: Grzegorz Słaby

Przebieg spotkania

W meczu 15. kolejki PlusLigi GKS Katowice mierzył się w Hali Globus z Bogdanką LUK Lublin i mierzył przedłużenie punktowej serii w PlusLidze. Był to ostatni mecz pierwszej połowy rundy zasadniczej rozgrywek, która dla GKS-u Katowice była początkowo bardzo nieudana, a z czasem drużynie trenera Grzegorza Słabego udało się zgromadzić cenne punkty do tabeli. GKS wyszedł na to spotkanie zwycięską szóstką z ostatniego meczu z KGHM Cuprum Lubin, natomiast w składzie gospodarzy zabrakło środkowego Jana Nowakowskiego, którego zastąpił Damian Chudzik.

Zaczęliśmy od wyniku 3:1 po bloku Vasiny i dobrym ataku Jarosza po skosie, po czym miejscowi szybko wyrównali, a następnie objęli prowadzenie 6:4 po bloku Marcina Komendy. Katowiczanie szybko podjęli rękawicę z teoretycznie mocniejszym rywalem i prezentowali konsekwencję z solidną grą wyblokiem, a w ataku wyróżniał się skuteczny Marcin Waliński (9:10, 12:13), który dokładał także punktową zagrywkę. Przez długi czas utrzymywał się wynik remisowy, ale po autowym uderzeniu Vasiny i bloku Komendy na 15:14 trener Słaby zdecydował się na przerwę, by nie pozwolić oponentom na wrzucenie wyższego biegu.

Walczyliśmy o odrobienie dwóch punktów straty do rywali, w których szeregach dobrze spisywali się Komenda i Brand (18:16). Gracze trenera Bottiego byli bezlitośni w akcjach po obronie, do tego po asie Macieja Krysiaka objęli oni prowadzenie 22:18. Zdołaliśmy je zmniejszyć po efektownym bloku Łukasza Usowicza i świetnej zagrywce zadaniowo wprowadzonego Wiktora Mielczarka (23:22), co spotkało się z reakcją włoskiego trenera Bogdanku LUK-u. Była szansa na doprowadzenie do grania na przewagi, ale partię zakończył serwis Jarosza w siatkę (25:23).

Początek drugiej partii był średnio udany w naszym wykonaniu mimo przyzwoitego przyjęcia, dlatego doszło do zmiany na środku i wprowadzenia Adamczyka za Krulickiego na środku. Po bloku Usowicza na Brandzie i asie Adamczyka prowadziliśmy 7:5 i mieliśmy widoki na przełamanie solidnego rywala. Jednak chwilę potem wpadliśmy w przestój, który sprawił, że miejscowi notowali łatwo bloki i objęli prowadzenie 11:8, co zmusiło trenera Słabego do skorzystania z przerwy. Ten zabieg pomógł nam w wyrównaniu wyniku po 11 dzięki celnym zagraniom Walińskiego oraz Jarosza i w powrocie do równej gry. Swoje punkty dołożył także Jonas Kvalen wprowadzony wcześniej za Vasinę (14:15). Nie omijały nas błędy w ofensywie, dlatego lublinianie wyrównali wynik, a potem wygrywali 19:17 po bloku na Jaroszu i znów wpędziliśmy się w kłopoty przed ważną częścią seta.

Końcówka seta upłynęła pod znakiem nieudanych serwisów obu ekip (22:21). Kluczowa dla losów partii była długa wymiana na 24:21 dla lublinian, którą sfinalizował pewnie Damian Schulz, a seta zakończył nieudany serwis Lukasa Vasiny. Tym samym przegrywaliśmy dwoma setami i nasza sytuacja była trudna. Zaczęliśmy trzecią partię z Adamczykiem w wyjściowej szóstce; miejscowi bronili sporo naszych akcji i celnie kontrowali na prawej stronie, natomiast mieli kłopoty z zagrywką wprowadzającą. Dwa bloki Adamczyka na wynik 6:6 pokazały, że zamierzaliśmy grać do samego końca i lepiej reagujemy na siatce. Na potężne ataki Branda i Schulza odpowiadaliśmy punktami Walińskiego i Jarosza, do tego częściej pomagaliśmy sobie zagrywką (12:12). Po dwóch atakach Vasiny z rzędu trener Botti wezwał swój zespół do siebie, widząc, że GKS odżywa w ofensywie i odzyskuje przewagę.

Katowiczanie nie umieli zatrzymać atakującego Bogdanki LUK-u Schulza, ale prowadzili równą grę i starali się bronić równie skutecznie, co gracze po drugiej stronie siatki. Szalona akcja z pięknymi obronami Mariańskiego i Hossa zakończyła się na korzyść przeciwników po ataku Wachnika, a potem asa zanotował Schulz (19:16), co utrudniło nam plany przedłużenia meczu. Zespół z Lublina wykorzystał uzyskaną przewagę do wygrania całego meczu w trzech setach mimo efektownego bloku Adamczyka pod koniec seta. Porażka GieKSy stała się faktem po autowym serwisie Jarosza (25:22)

MVP: Damian Schulz (Bogdanka LUK)

W sprzedaży są już bilety na mecz GKS-u Katowice z Projektem Warszawa, który odbędzie się w piątek 19 stycznia o godzinie 20:30. Bilety można zakupić na stronie bilety.gkskatowice.eu. Stacjonarnie wejściówki dostępne są w Regionalnym Centrum Informacji Turystycznej (Katowice, Rynek 13), które otwarte jest od poniedziałku do piątku w godz. 9.00 - 17.00 oraz w soboty i niedziele w godz. 9.00 - 13.00, a także w Oficjalnym Sklepie GKS-u Katowice. W dniu meczu wejściówki dostępne są w kasie hali.