Szymański: Cenna reprezentacyjna lekcja

19.05.2022 10:08

Jakub Szymański ma za sobą kilkanaście dni zajęć w ramach zgrupowania seniorskiej reprezentacji Polski w Spale.

Zadebiutowałeś na zgrupowaniu seniorskiej reprezentacji Polski w specyficznej sytuacji, kiedy trwał jeszcze sezon ligowy i trenowaliście w dość wąskim składzie.

Na pierwsze zajęcia reprezentacji spośród przyjmujących mogli dojechać na razie tylko ja, Bartosz Kwolek i Bartłomiej Lipiński. Pomagałem chłopakom na zajęciach tak, jak mogłem, a i tak brakowało nam jeszcze jednego przyjmującego, żeby zrobić choćby granie w szóstkach i trzeba było sobie z tym radzić na bieżąco. Ale treningi wyglądały dobrze i myślę, że daliśmy jako grupa radę.

Był stres związany z nowym wyzwaniem?

Przyjechałem do Spały na wieczór i nie było nawet okazji minąć się z chłopakami, którzy już trenowali na miejscu. Dopiero od następnego dnia wszedłem siłownią w tradycyjny rytm pracy na zgrupowaniu. Wiele rzeczy było dla mnie nowych, pierwszego dnia na kadrze było dużo niewiadomych, ale szybko się to rozwiązało, jako że każdy dzień miał identyczny schemat. Był pewien stres, bo wiedziałem, że poznam nowe osoby i zajęcia będą wyglądały inaczej niż w klubie.

Ale na pewno nie było tak, że wchodziłeś w zupełnie obce środowisko.

Jasne, zresztą jestem na kadrze w pokoju z Jankiem Firlejem i świetnie się dogadujemy. Poza tym znam wielu chłopaków z czasów gry w młodzieżowych reprezentacjach i nauki w SMS-ie Spała, dlatego nie było tam wielu osób, z którymi bym rozmawiał po raz pierwszy w życiu. Wszyscy są bardzo pomocni i ułatwiają wejście w seniorską reprezentację.

Trenowanie w reprezentacji różni się w znacznym stopniu od pracy w klubie?

To jest zupełnie coś innego niż to, do czego przywyknąłem w klubie, gdzie na przykład sami mamy zwracać uwagę na swoją regenerację po treningach. Specyfika okresu przygotowawczego jest taka, że trenujemy dwa razy dziennie w wielogodzinnych blokach i mówiąc szczerze, nawet gdybym miał okazję zrobić coś między tak wymagającymi zajęciami, to i tak wybrałbym... sen. Na kadrze przebywasz z ludźmi, z którymi trenujesz, praktycznie 24 godziny na dobę, mijasz się z nimi co chwila, jesz wspólnie posiłki – jest to na pewno odczuwalna różnica w porównaniu do tego, jak się pracuje w sezonie ligowym.

Wiesz już, do kiedy będziesz pracował z reprezentacją?

Na dzień dzisiejszy plan jest taki, że będę pracował na zgrupowaniu w Spale do przyszłego piątku [27 maja – przyp.red] i mój udział w reprezentacji raczej wtedy się zakończy. Miałem jechać na Uniwersjadę organizowaną w Chinach na przełomie czerwca i lipca, ale turniej został przeniesiony na kolejny rok. Będę bardzo dobrze wspominał ten okres kadrowy, bo nauczyłem się sporo wielu rzeczy w krótkim czasie; dużo pracowałem z trenerem Pawłem Ruskiem nad poruszaniem się w przyjęciu i dostałem od niego dużo cennych wskazówek, do tego sporo podpatrywałem chłopaków w tym, jak wykonują różne elementy i wiem, że mam się od kogo uczyć. Te kilkanaście dni to dobra lekcja, którą wykorzystam w przyszłości.

Partner strategiczny
Partner Wiodący
Klub Biznesu
Partner Techniczny
Partnerzy
PlusLiga