Do tej pory w Pucharze Polski GKS Katowice mierzył się z reprezentantami pierwszej ligi, ZAKSĄ Strzelce Opolskie i KKS-em Mickiewiczem Kluczbork, a teraz przyszedł czas na konfrontację z rywalem na poziomie PlusLigi. Jako że w sezonie 2021/2022, za sprawą nowych zasad Pucharu Polski, w pierwszej rundzie turnieju udział brały wszystkie drużyny PlusLigi, GKS po raz pierwszy od czterech lat brał udział w walce o krajowe trofeum. Dzięki dwóm zwycięstwom stanął przed szansą na historyczny wyczyn. Wygrana w Gdańsku będzie oznaczać awans siatkarskiej GieKSy do finałów Pucharu Polski, które w tym roku zostaną rozegrane we wrocławskiej Hali Orbita.

-  Już dwa razy mierzyliśmy się z Treflem i wiemy, jak bardzo jest to wymagający rywal, a szansa na pisanie pięknej karty w historii GKS-u sprawia, że czujesz dużą ekscytację. Nie mamy jako zespół dużo doświadczenia w pucharowym graniu o taką stawkę, ale jesteśmy w dobrym momencie sezonu, kiedy mecz po meczu realizujemy swoje zadania i w Gdańsku może się wydarzyć absolutnie wszystko - mówił niedawno belgijski przyjmujący naszego Klubu Tomas Rousseaux. Ostatnie dwie ligowe konfrontacje z Treflem Gdańsk kończyły się zwycięstwami GieKSy - 3:2 w Katowicach i 3:1 w Gdańsku - dlatego z pewnością tym większa będzie motywacja Gdańskich Lwów, by zrewanżować się GKS-owi i wywalczyć szósty awans do Final Four Pucharu Polski w historii Trefla.

Przypomnijmy, że GKS Katowice brał już udział w finałach Pucharu Polski i miało to miejsce jeszcze w czasach występów naszych siatkarzy w pierwszej lidze. W roku 2016 faza finałowa turnieju PP, rozgrywanego we Wrocławiu, obejmowała także ćwierćfinały; zespół pod wodzą Grzegorza Słabego pokonał w rozgrywkach kolejno AZS AGH Kraków, KPS Kęty oraz Aluron Virtu Wartę Zawiercie i wywalczył grę w prestiżowym turnieju finałowym. W meczu 1/4 finału katowiczanie przegrali 0:3 z Asseco Resovią Rzeszów i zakończyli udział w Pucharze. te wydarzenia dobrze pamięta nasz libero Bartosz Mariański, który rozgrywał wtedy swój pierwszy sezon w GieKSie.

​GKS Katowice przystępuje do meczu w ERGO Arenie po pięciosetowym, przegranym boju z Indykpol AZS-em Olsztyn rozegranym w Iławie. - Podczas meczu z AZS-em w naszej szóstce dochodziło do wielu zmian, nie wszyscy podstawowi zawodnicy zagrali w pełnym wymiarze czasu. Nie wszyscy mamy w nogach pięć setów, chociaż tyle właśnie partii zagraliśmy, dlatego jestem przekonany, że będziemy w pełni sił na wtorkowy mecz - ocenił na gorąco po tym meczu atakujący naszego zespołu Damian Domagała. 

Początek wtorkowego meczu o godzinie 20:30. Transmisja spotkania na kanale Polsat Sport. Relację LIVE jak zawsze będzie można śledzić na naszej stronie internetowej, a także na profilach siatkarskiej GieKSy na Facebooku i Twitterze. 

W niedzielę 6 lutego o godzinie 20:30 rozegramy kolejny domowy mecz, a naszym rywalem w hali OS Szopienice będzie Cuprum Lubin. W sprzedaży są już bilety na to spotkanie (KLIKNIJ)!