Damian Musiak: Wiemy, co robić

24.11.2021 13:09

- W starciach z tak dobrymi drużynami można dużo więcej wygrać niż stracić - ocenił drugi trener siatkarskiej GieKSy Damian Musiak przed domowym meczem z Jastrzębskim Węglem (sobota 27 listopada, godz. 17:30)

Po pierwszych ośmiu meczach sezonu GKS Katowice notuje bilans meczów 4-4 i dorobek wynoszący 10 punktów. Jest zadowolenie czy niedosyt?

Patrząc przed sezonem na to, z kim możemy w lidze zdobyć punkty, obecnie możnaby uznać, że na razie wychodzimy na zero. Zapewne nie myślelibyśmy o tym, że możemy wygrać mecze z zespołami z Rzeszowa i Gdańska, a z drugiej strony nie zdobyliśmy punktów z innymi drużynami. Do tego dochodzi łatwa wygrana AZS-u Olsztyn z nami w znanych wszystkim okolicznościach. Sport po raz kolejny pokazał, że nie można nikomu przypisać punktów przed pierwszym gwizdkiem. Trzeba się cieszyć z tego dorobku, jaki mamy i pracować na kolejne zdobycze.

Ostatnie dwa zwycięstwa nad Cerrad Enea Czarnymi Radom i Stalą Nysa sprawiły, że czujemy się nieco pewniej?

Tak, poza tym to pokazuje, że nasza praca zmierza w dobrym kierunku. Zaczęliśmy dobrze ten sezon, jednak wyhamowaliśmy przez problemy niezwiązane bezpośrednią z siatkówką i naszym treningiem. Teraz, kiedy już trenujemy w pełnym składzie, nasze ostatnie wyniki pokazują, że wracamy na dobre tory.



Mierzymy się w kolejnej kolejce z mistrzami Polski. Czego spodziewać się po najbliższym spotkaniu?

Historia pokazuje, że mecze z Jastrzębskim Węglem rozgrywane w Katowicach były bardzo wyrównane, z tego co pamiętam, właśnie na naszym terenie udało nam się z nim wygrać dwa sezony temu. Niezależnie od tego, w jakim składzie przyjedzie rywal, na naszej hali walczymy z absolutnie każdym, co pokazało chociażby spotkanie w Asseco Resovią Rzeszów, w którym nikt na nas nie stawiał, a zdobyliśmy trzy punkty. Wiemy, co robić, by podjąć rękawicę i jesteśmy gotowi na walkę. Nie jesteśmy faworytem, ale jeśli ktoś nie próbuje ze wszystkich sił wygrać, to nie dowiaduje się, czy miał na to szansę. My chcemy się dowiedzieć.

To nie koniec grania z najlepszymi zespołami w lidze, bo w grudniu czekają na wyjazdowe konfrontacje z Grupa Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle i PGE Skrą Bełchatów, ponadto będziemy podejmować Projekt Warszawa.

To są z jednej strony bardzo ciekawe mecze do grania, z drugiej ryzykujemy serią porażek, po której nasze nastroje nie będą najlepsze. Moim zdaniem w starciach z tak dobrymi drużynami można dużo więcej wygrać niż stracić, każde punkty ugrane przez nas w najbliższych czterech meczach będą czymś znaczącym. To dobra okazja, by sprawdzić się z klasowymi zespołami i porównać efekty naszej pracy na treningach, a także zobaczyć, jak wyglądamy na tle drużyn aspirujących do medali. Każdy chce się pokazać z jak najlepszej strony na tle topowych zawodników z medalami olimpijskimi na koncie i to się tyczy także naszych zawodników. Nie mam nic do stracenia, za to dzięki dobrym występom możemy wypracować sobie dużo pozytywnej energii.

PIERWSZY ZWYCIĘSKI WYJAZD GIEKSY W TYM SEZONIE (ZOBACZ WIDEO)

Jak wygląda sytuacja zdrowotna w zespole - czy już możemy powiedzieć, że startujemy z czystą kartą po przejściach związanych z zachorowaniami?

Są jeszcze drobne pozostałości po ostatnich kontuzjach i chorobach, ale trenujemy w czternastu i każdy daje z siebie wszystko. Nie ma sytuacji, w których ktoś nie może wziąć udziału w danym ćwiczeniu czy fragmencie treningu. Nie możemy powiedzieć o stu procentach komfortu, ale możemy w spokoju trenować do kolejnych gier i to jest najważniejsze.

Partner strategiczny
Partner Wiodący
Klub Biznesu
Partner Techniczny
Partnerzy
PlusLiga