sobota, 24 listopada 2018 14:45, Szopienice
Frekwencja: 1000
9. kolejka PlusLiga

GKS Katowice GKS
3
:
1
( 25:23, 28:26, 17:25, 25:12 WYNIK ANULOWANY )

Stocznia Szczecin Stocznia
Składy
GKS Katowice: Komenda, Sobański, Krulicki, Butryn, Rousseaux, Kohut, Mariański (libero) oraz Woch, Krzysiek, Quiroga, Depowski
Stocznia Szczecin: Żygadło, Kazijski, Gałązka, Kurek, Hoag, Van De Voorde, Rossard (libero) oraz Mihułka (libero), Kluth, Penchew, Maziarz
Przebieg spotkania
W 9. kolejce PlusLigi GKS Katowice zmierzył się ze Stocznią Szczecin. Po emocjonującym widowisku siatkarze Piotra Gruszki pokonali rywali 3:1 zdobywając cenne trzy punkty do ligowej tabeli.
Mimo iż po drugiej stronie siatki na boisku były gwiazdy światowej siatkówki, na czele z MVP ostatnich mistrzostw świata Bartoszem Kurkiem, to siatkarze GieKSy przystąpili do spotkania bez żadnych kompleksów i już na samym początku podbili kilka atomowych ataków rywali, wyprowadzili kontry i wyszli na prowadzenie 4:1. W kolejnych fragmentach dobra gra zespołu Piotra Gruszki nie ustawała, a na szczególną uwagę zasługiwał blok GieKSy. Pojedynczymi blokami popisali się między innymi Rafał Sobański, Tomas Rousseaux czy Marcin Komenda. GKS kontrolował przebieg wydarzeń na boisku, jednak w połowie przydarzył się przestój, który natychmiast wykorzystali rywale doprowadzając do remisu 17:17. W decydującym momencie na parkiecie trwała prawdziwa twarda walka. Po skutecznym bloku na Bartoszu Kurku katowiczanie objęli prowadzenie 22:20 i nie wypuścili już przewagi z rąk obejmując prowadzenie.
Druga partia rozpoczęła się lepiej dla szczecińskiej ekipy, która za sprawą mocnych zagrywek i kontrataków objęła czteropunktowe prowadzenie (8:4, 12:8). W tym momencie nasz zespół zdołał jednak zniwelować straty. Kiwka Bartłomieja Krulickiego, a następnie jego pojedynczy blok oraz as serwisowy Karola Butryna dały GieKSie upragniony remis 12:12. Następne akcje przypominały walkę z pierwszego seta. Obie drużyny grały punkt. Po skutecznym kontrataku Karola Butryna katowiczanie po raz pierwszy objęli prowadzenie – 20:19. Końcówka przysporzyła licznie zgromadzonej publiczności niebywałych emocji. Jako pierwsi piłkę setową mieli szczecinianie, jednak nasi siatkarze zdołali ją wybronić. Po chwili sami mieli piłkę setową. W decydującej akcji świetną obroną popisał się Bartosz Mariański, a Rafał Sobański potężnym uderzeniem dał GieKSie prowadzenie 2:0.
Trzeci set również rozpoczął się od prowadzenia Stoczni 6:2. Nasz zespół sukcesywnie próbował odrobić straty i w pewnym momencie zminimalizował przewagę rywali do dwóch „oczek” (11:13). Kolejne fragmenty to jednak dobra gra szczecińskiego zespołu. Nasza drużyna miała problem z przyjęciem niektórych zagrywek rywali, którzy dość pewnie wygrali trzecią odsłonę.
Czwarta partia rozpoczęła się niepozornie od wyrównanej walki. Z biegiem czasu trójkolorowi przejmowali jednak inicjatywę na parkiecie. Kluczowa dla losów seta i meczu okazała się seria zagrywek Tomasa Rousseaux. Belgijski przyjmujący swoją zagrywką całkowicie rozbił szeregi Stoczni. Od stanu 10:8 wywindował GieKSę na prowadzenie 15:8. Tej przewagi nasz zespół nie mógł już zmarnować. W końcówce znów zagrał doskonale zagrywką oraz blokiem i cieszył się z efektownego zwycięstwa za trzy punkty.
MVP: Karol Butryn.