środa, 17 października 2018 18:30, Ergo Arena, Gdańsk, Plac Dwóch Miast 1
2. kolejka PlusLiga

Trefl Gdańsk Trefl
3
:
2
( 25:21, 19:25, 15:25, 25:22, 16:14 )

GKS Katowice GKS
Składy
Trefl Gdańsk: Janusz, Mijailović, Nowakowski, Muzaj, Schott, Grzyb, Olenderek (libero) oraz Jakubiszak, Kozłowski, Hebda
GKS Katowice: Fijałek, Rousseaux, Krulicki, Butryn, Depowski, Kohut, Mariański (libero) oraz Komenda, Krzysiek, Woch, Quiroga, Ogórek (libero)
Przebieg spotkania
Siatkarze GKS-u Katowice drugiej kolejce sezonu rozegrali bardzo wyrównane spotkanie w Gdańsku. Mieli szanse na wywiezienie nawet kompletu punktów z Ergo Areny, ale ostatecznie zdobyli cenny punkt.
W pierwszej partii trwała zacięta walka, ale to gospodarze utrzymywali się na niewielkim prowadzeniu (5:2). Chwilę później był już remis 6:6, gdy Dominik Depowski popisał się skutecznym atakiem, a Tomas Rousseaux skończył akcję z przechodzącej piłki. Kolejne akcje to walka punkt za punkt. Katowiczanie do połowy seta utrzymywali minimalną stratę do rywali, która po asie serwisowym Karola Butryna wynosiła tylko jeden punkt (13:14). Niestety, w końcówce gdańszczanie wzmocnili zagrywkę i wyprowadzili kilka skutecznych kontr, co pozwoliło im objąć prowadzenie w spotkaniu.
W drugim secie role się odwróciły. Wprawdzie to Trefl rozpoczął od prowadzenia 5:3, ale trzy kolejne akcje padły łupem GieKSy. W połowie seta za sprawą zagrywek Bartłomieja Krulickiego oraz dwóm blokom Emanuela Kohuta udało się wypracować trzypunktową przewagę (16:13). Gdańszczanie po chwili zdołali zniwelować stratę do jednego punktu, ale wówczas po raz kolejny zafunkcjonował nasz blok. Trzy punkty tym elementem dały naszemu zespołowi możliwość rozegrania spokojnej końcówki i w efekcie doprowadzić do wyrównania.
Trzecia odsłona spotkania w Ergo Arenie rozpoczęła się od wyrównanej walki punkt za punkt, ale jedynie do stanu 7:7. Od tego momentu katowiczanie zaczęli przejmować inicjatywę na gdańskim boisku i byli skuteczniejsi niemal w każdym elemencie. Nadal dobrze funkcjonował blok oraz jego współpraca z linią obrony. Bartoszowi Mariańskiemu oraz pozostałym zawodnikom kilkukrotnie udało się podbić ataki rywali, które dały początek kontrom kończonym przez naszych skrzydłowych oraz środkowych. Dobra gra GieKSy zmusiła także do błędów rywali, którzy w końcówce nie mieli żadnych argumentów, by przeciwstawić się trójkolorowym.
Czwarta część spotkania rozpoczęła się od wysokiego prowadzenia gospodarzy 8:3. Nasz zespół zdołał jednak przełamać chwilową niemoc i sukcesywnie zaczął odrabiać straty. Po asie serwisowym Bartosza Krzyśka udało się zniwelować różnicę dzielącą oba zespoły do dwóch punktów (17:15). Chwilę później w polu serwisowym GieKSy pojawił się Dawid Woch, którego zagrywki nieco naruszyły przyjęcie Trefla. W efekcie GieKSa wyprowadziła dwie kontry, które zakończył Dominik Depowski (21:20). Decydujące fragmenty spotkania przyniosły spore emocje, ale to do gdańszczan należała ostatnia piłka partii.
W tie-breaku na parkiecie trwała prawdziwa siatkarska wojna. Żadna z drużyn nie była w stanie osiągnąć dwupunktowego prowadzenia. Dopiero przy stanie 10:8 udało się to gdańszczanom. Czas wzięty przez Piotra Gruszkę poskutkował, bowiem po chwili na tablicy wyników ponownie widniał remis 10:10 i 11:11. W końcówce rozgorzały wielkie emocje, ale ponownie ostatnie słowo należało do rywali, którzy wygrali po wideoweryfikacji decydującej akcji.
MVP: Maciej Muzaj.
Kolejny mecz w PlusLidze siatkarze GKS-u Katowice również rozegrają na wyjeździe. W poniedziałek 22 października ich rywalem będzie Asseco Resovia. Przed własną publicznością katowiczanie zaprezentują się w piątek 26 października, gdy w hali Ośrodka Sportowego Szopienice podejmą Cuprum Lubin (godz. 18.00). Bilety na to spotkanie można kupić tutaj.