piątek, 15 sierpnia 2025 16:00
Sparing

GKS Katowice GKS
4
:
0
( 25:21, 25:17, 27:25, 25:20 )

Lechia Tomaszów Mazowiecki Lechia
Składy
GKS Katowice: Pająk, Włodarczyk, Schmidt, Domagała, Quiroga, Hudzik, Marek (libero) oraz Krulicki, Łysikowski, Fenoszyn, Gibek, Superlak, Wóz, Waloch (libero). Trener: Emil Siewiorek
Lechia Tomaszów Mazowiecki:
Przebieg spotkania
Po rozegranym w czwartek sparingu w Tomaszowie Mazowieckim, przyszła pora na zmierzenie się z Lechią Tomaszów Mazowiecki w hali przy Nowej Bukowej.
GieKSa rozpoczęła mecz od zbudowania trzypunktowej przewagi nad rywalami, którą skutecznie utrzymywała. Katowiczanie świetnie spisywali się w grze blokiem, konsekwentnie powiększali swoją przewagę i objęli prowadzenie 11:4. Po stronie Tomaszowa brakowało skuteczności w ataku. Choć goście dobrze prezentowali się w obronie, to nie wystarczyło, aby odrobić stratę. Dopiero z czasem zespół Lechii zmniejszył stratę, jednak GKS konsekwentnie utrzymywał prowadzenie i triumfował 25:21 w pierwszej partii spotkania po skutecznym ataku Gonzalo Quirogi z lewego skrzydła.
GieKSa zapisała na swoim koncie pierwszy punkt w drugiej partii po autowym ataku Lechii z prawego skrzydła. Na początku po stronie GKS-u pojawiały się błędy własne, które pozwoliły rywalom na objęcie prowadzenie 5:2. Gdy GieKSa zmniejszyła stratę z trzech do jednego punkta, trener Lechii poprosił o czas dla swojej drużyny. Po przerwie żaden z zespołów nie był w stanie zbudować przewagi większej niż dwupunktowa. Dzięki skutecznej grze blokiem oraz wysokiej skuteczności w ataku GKS objął prowadzenie 15:9. Po stronie rywali coraz częściej pojawiały się błędy własne. Druga partia zakończyła się pewnym zwycięstwem GieKSy 25:17.
Trzecią partię goście rozpoczęli od efektywnego ataku z prawego skrzydła. GKS podobnie jak w drugim secie szybko objął prowadzenie 5:1. W zespole Lechii momentami dostrzegalny był pewien brak zrozumienia na linii rozgrywający-skrzydłowi. GKS podwyższył swoje prowadzenie na 11:6. Drużyna gości lepiej spisywała się na ataku i zdołała doprowadzić do wyrównania. Gdy tablica wyników pokazywała 14:14, trener Siewiorek wziął czas. Po przerwie zespół Lechii skutecznie utrzymywał kilkupunktową przewagę nad katowiczanami. Po zaciętej rywalizacji w końcówce seta, GieKSa wygrała na przewagi 27:25.
GKS, tak samo jak w dwóch poprzednich setach, rozpoczął czwartą partię od objęcia przewagi 4:1. Po stronie gości coraz częściej pojawiały się błędy własne, które pozwoliły katowiczanom na utrzymanie prowadzenia. Świetnie na zagrywce zaprezentował się Michał Superlak, posyłając trzy asy serwisowe pod rząd, dzięki czemu GieKSa objęła prowadzenie 17:10. Katowiczanie utrzymali prowadzenie w ostatniej partii, zwyciężyli 25: i pewnie zakończyli spotkanie wygrywając bez straty seta.