sobota, 07 września 2024 17:00, Częstochowa

Sparing

Steam Hemarpol Norwid Częstochowa

Steam Hemarpol Norwid Częstochowa Norwid

3

:

1

( 20:25, 37:35, 25:21, 25:22 )

GKS Katowice

GKS Katowice GKS

 

 

 

 

Składy

Steam Hemarpol Norwid Częstochowa: Lipiński, Ebadipour, Adamczyk, Popiela, Isaacson, Indra, Masłowski (libero) oraz Kowalski, Borkowski, Kogut

GKS Katowice: Tuaniga, Domagała, Hudzik, Usowicz, Bouguerra, Berger, Mariański (libero) oraz Gibek, Gomułka, Fenoszyn, Kisiliuk. Trener: Grzegorz Słaby

Przebieg spotkania

W ramach pierwszego meczu VI Memoriału im. Janusza Sikorskiego w Częstochowie mierzyliśmy się z gospodarzem turnieju, zespołem Steam Hemarpol Norwida Częstochowa. Swojego pierwszego meczu w nowych barwach doczekał się austriacki przyjmujący Alexander Berger. Spotkanie zaczęło się od prowadzenia GKS-u 6:3 po bloku Łukasza Usowicza i ataku po bloku Aymena Bouguerry. Wynik wyrównał się po ataku Berger w antenkę, natomiast GKS cały czas prowadził jednym punktem, korzystając z uporządkowanej gry po obronie i dobrej dyspozycji skrzydłowych. Po drugiej stronie siatki wyróżniał się czeski atakującu Patrik Indra. Po autowym ataku Lipińskiego, dobrej akcji Usowicza i asie Bouguerry wyszliśmy na prowadzenie 17:13, które utrzymywaliśmy po skutecznych akcjach z drugiej lini i na środku siatki. Po autowym ataku Ebadipoura wygrywaliśmy 22:17 i byliśmy blisko pozytywnego zakończenia seta, który wygraliśmy do 20 po zagrywce rywali w siatkę.

Drugą partię zaczęliśmy od asa Bouguerry, na co częstochowianie odpowiadali skutecznymi atakami swoich środkowych, a następnie asem Lipińskiego na 6:5 dla Norwida.Po tej akcji to gracze gospodarza turnieju utrzymywali dwa punkty dystansu i byli stroną dominującą w secie, a GKS starał się przełamać napór przeciwnika atakami Bouguerry i mocnym serwisem. Trener Grzegorz Słaby poprosił o pierwszą przerwę dla zespołu przy wyniku 14:11 dla Norwida po autowym ataku Bouguerry, widząc, że drużyna nie utrzymała jakości z pierwszej partii. Mimo poprawy w bloku GKS nadal nie mógł nadgonić niewielkiej straty do częstochowian aż do kontry zakończonej przez Damiana Hudzika na remis po 18. Tuż po przerwie gracze Norwida wygrali trzy akcje z rzędu, ale po bloku Hudzika i asie Domagały znów remisowaliśmy i zrobiło się naprawdę interesująco. Dzięki asowi Bergera i wygranej walce o piłce nad taśmą doszło do bardzo długiej walki na przewagi pełnej efektownych obron po obu stronach. Ten pełen emocji okres meczu zakończył się wynikiem 37:35 po udanym ataku Popieli ze środka siatki.

W trzecim secie w miejsce Bouguerry pojawił się Jewhenij Kisiliuk. Ponownie nieco lepiej zaczęli gracze Norwida (4:2), ale remisowaliśmy po asie Tuanigi i nabieraliśmy właściwego rytmu grania, szczególnie w polu serwisowym. W dalszej części seta gracze Norwida znowu odskoczyli GieKSie na dwa punkty, korzystając z naszych niedokładności i po raz kolejny musieliśmy gonić wynik tuż przed kluczową fazą partii. Po kapitalnej obronie Domagały i kiwce Tuanigi znów osiągnęliśmy remis po 18, pokazując, że będziemy walczyć do samego końca. Zespół Norwida po zagraniach Ebadipoura i Indry prowadziłą 21:18 i w ten sposób przybliżył się do wygrania trzeciego seta, co uczynił po bloku Popieli i ataku Indry z pierwszej piłki (25:21). Tym samym to drużyna z Częstochowy była bliżej wygranej i to zmotywowało GieKSę do przedłużenia rywalizacji w Hali Sportowej Częstochowa. Po punktowej zagrywce Indry oponenci prowadzili 4:1 i mieli nieco łatwiejsze zadanie, tym bardziej, że pogorszyła się nasza skuteczność przyjęcia i akcji ze środka. Przewaga Norwida urosła do 5 punktów po dwóch blokach z rzędu (11:6), co skłoniło trenera Grzegorza Słabego do zmiany na pozycji atakującego.

Humory poprawił nam as Bartosza Gomułki, który zmniejszył prowadzenie gospodarzy do trzech punktów i zmusił trenera Douglasa Silvę do skorzystania z przerwy, ponieważ wtedy GieKSa wyczuła okazję do odrobienia strat. Walczyliśmy o przełamanie dwóch punktów przewagi Norwida, jednak miejscowi wygrywali długie wymiany w kluczowej części seta i chociaż GKS ratował sytuację punktami Kisiliuka, dokończyli oni mecz na swoją korzyść za sprawą autowego serwisu Gomułki (25:22).

W ramach drugiego i ostatniego meczu memoriału GKS zagra 8 września o godzinie 16:00 z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Będzie to ostatni sparing przed startem sezonu, który jest zaplanowany na niedzielę 15 września o godzinie 20:30, kiedy zagramy w hali OS Szopienice z Nowak-Mosty MKS-em Będzin. Przypominamy, że 10 września o godzinie 18:00 siatkarze GieKSy zaprezentują się kibicom na dachu Supersamu!