W ramach ostatniego neczu kontrolnego przed startem PlusLigi zagraliśmy w hali OS Szopienice z Eneą Czarnymi Radom. Trenerzy obu ekip umówili się na rozegranie czterech pełnych setów. Początek meczu był bardzo udany dla GieKSy, która bez litości wykorzystała liczne błędy przeciwnika i objęła wysokie prowadzenie 7:2, które systematycznie utrzymywała. Po efektownym bloku na Meljanacu GKS prowadził aż 13:4 i śmiało korzystał z dobrej dyspozycji swoich skrzydłowych. Radomianie starali się odrobić straty, ale nie byli w stanie postawić skutecznego bloku na pewnie uderzającym Jakubie Jaroszu (18:9). Gospodarze meczu mimo lepszego fragmentu gry Czarnych pod koniec seta nie mieli najmniejszych trudności z utrzymaniem dużej przewagi punktowej i wygrali pierwszego seta 25:17 po dobrym zagraniu Damiana Domagały nad taśmą.

Początek drugiego seta był już bardziej udany dla gości (1:4), którzy prowadzili po serwisach Kraja. Katowiczanie poprawili przyjęcie i zaczęli odrabianie strat po uderzeniu Walińskiego w narożnik boiska i bloku Usowicza, a remis po 7 dał nam as Jarosza. Odpowiedź gości przyszła po dwóch dłuższych wymianach wygranych przez graczy trenera Woickiego, po dwóch udanych atakach Meljanaca z rzędu (9:12) o czas poprosił Grzegorz Słaby. Przestój GieKSy kosztował ją stratę kolejnych cennych punktów i prowadzenie radomian 19:15, którzy rozkręcali się z każdą kolejną zwycięską wymianą. Ostatecznie Enea Czarni Radom wygrali drugą partię do 20 po końcówce, w której z dobrej strony pokazali się Meljanac i Piotrowski. 

Pierwsze akcje trzeciej partii były dosyć wyrównane z obu stron, a pierwsze wyraźniejsze prowadzenie (8:5) objęliśmy po asie Domagały i sprytnym uderzeniu Walińskiego. Rywale odpowiadali blokami na prawej stronie siatki, ale już nie prezentowali skuteczności z drugiego seta i przegrywali z GieKSą 9:15 po skutecznym pojedynczym bloku po naszej stronie. Z czasem gra naszych przeciwników w ataku załamała się, co ułatwiło GKS-owi zadanie dokończenia partii na swoją korzyść. Jednak seria zagrywek Formeli (20:15) sprawiła, że trener Słaby musiał wezwać zespół na przerwę i poprawić jego koncentrację na zadaniu. Set zakończył się zwycięstwem naszej drużyny do 19 po ataku blok-aut Damiana Domagały.

Ostatnia partia meczu, którą zaczęli w podstawowym składzie Adamczyk i Mielczarek, zaczęła się od prowadzenia GKS-u 3:0 i bloku na Rafale Buszku. Radomscy siatkarze nie odrobili strat i o czas musiał prosić Paweł Woicki, który nie był zadowolony z postawy swojej ekipy w ataku. Katowiczanie korzystali z potknięcie Czarnych i bawili się swobodnie grą w ataku, co przekładało się na kolejne punkty i wynik 14:8 po kolejnym błędzie serwisowym gości oraz bloku Adamczyk na środku siatki. To własnie nasza czujność na siatce sprawiła, że radomianie nie byli w stanie przez długi czas odrobić strat. Dopiero po serii punktowych obić o blok Czarnych (18:14) interweniował przerwą trener Słaby, ponieważ słabiej zaczęło funkcjonować prawe skrzydło GieKSy. Katowiczanie mieli za zadanie utrzymać bezpiecznie przewagę, co utrudnił as Gomułki (21:19) na finiszu partii. Radomianie mimo przegrywania 21:23 zdołali doprowadzić do piłki setowej na zagrywce Ostrowskiego, a koniec końców graliśmy na przewagi, które lepiej rozegrali rywalem (24:26).  

W niedzielę 22 października GKS Katowice rozegra pierwsze spotkanie nowego sezonu PlusLigi! Zagramy w hali OS Szopienice z Trefkem Gdańsk, a spotkanie rozpocznie się o godzinie 20:30. W sprzedazy się bilety na to wydarzenie! Bilety można zakupić na stronie bilety.gkskatowice.eu. Stacjonarnie wejściówki dostępne są w Regionalnym Centrum Informacji Turystycznej (Katowice, Rynek 13), które otwarte jest od poniedziałku do piątku w godz. 9.00 - 17.00 oraz w soboty i niedziele w godz. 9.00 - 13.00, a także w Oficjalnym Sklepie GKS-u Katowice. W dniu meczu wejściówki dostępne są w kasie hali.