wtorek, 14 listopada 2023 17:30, Kędzierzyn-Koźle
Frekwencja: 1600
6. kolejka PlusLiga
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle ZAKSA
3
:
1
( 28:26, 25:15, 21:25, 25:23 )
GKS Katowice GKS
Składy
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Śliwka, Kaczmarek, Takvam, Smith, Bednorz, Gil, Shoji (libero) oraz Paszyckij. Trener: Tuomas Sammelvuo
GKS Katowice: Jarosz, Kozub, Szymański, Waliński, Krulicki, Usowicz, Mariański (libero) oraz Vasina, Fenoszyn, Ogórek (libero), Adamczyk, Domagała. Trener: Grzegorz Słaby
Sędzia: Paweł Morawski (Polska)
Przebieg spotkania
W wyjazdowym meczu 6. kolejki PlusLigi graliśmy z wicemistrzem Polski i klubowym mistrzem Europy Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. W meczowej szóstce GKS-u oglądaliśmy na przyjęciu parę Szymański-Waliński, natomiast ZAKSA wyszła na wtorkowe spotkanie ze wszystkimi swoimi najważniejszymi zawodnikami w szóstce, a także z nowym rozgrywającym Radosławem Gilem.
Mecz zaczęliśmy od trzech autowych ataków rywali, po których widać było trudy związane z wychodzeniem z urazów. Faworyci poradzili sobie z tym początkiem, wyrównując stan meczu po sprawieniu nam trudności w przyjęciu i obejmując prowadzenie 6:5 po akcji Andreasa Takvama. Katowiczanie byli zmuszeniu odrabiać dwa punkty straty i starali się to uczynić za sprawą skutecznego ze środka Krulickiego, który dał nam asem serwisowym remis 10:10. Od tego momentu graliśmy z ZAKSĄ punkt za punkt, notując ważne punkty po zagraniach Marcina Walińskiego na lewym skrzydle, a po drugiej stronie ciężar gry w ataku wziął na siebie Aleksander Śliwka. Wygraliśmy najdłuższa akcję seta po serii obron i blok-aucie Jarosza na 18:16, co skłoniło trenera Tuomasa Sammelvuo do skorzystania z przerwy.
Doszło do zaciętej, remisowej końcówki seta, w której decydowały pojedyncze dobre lub złe zagrania. Cieszyliśmy się po skutecznym bloku poprzedzonym dobrą zagrywką Lukasa Vasiny (20:22), ale chwilę potem to Grzegorz Słaby wzywał swoich zawodników przy remisie. Po punktach Krulickiego i Smitha graliśmy intensywnie na przewagi, zakończonej wygraną ZAKSY po asie Smitha i bloku na Szymańskim (28:26).
Amerykański środkowy ZAKSY sprawił nam sporo problemów zagrywką na początku drugiej partii (6:1), a uciekający wynik skłonił trenera GKS-u do zmiany na rozegraniu. Jednak po asie Bednorza miejscowi prowadzili już siedmioma punktami (10:3) i mieli pełen komfort gry. GKS wrócił do pewnej gry punkt za punkt i skutecznego atakowania po własnym przyjęciu, jednak w momencie wysokiego prowadzenia rozpędzonych rywala, co utrudniało nam zadanie w tej partii. Katowiczanie notowali efektowne zagrania jak pojedynczy blok Walińskiego na Łukaszu Kaczmarku, z tym że gospodarze pewnie szli po swoje dzięki Łukaszowi Kaczmarkowi. Seta zakończył wynikiem 25:15 po bloku Bartosza Bednorza na Jakubie Jaroszu.
W trzecim secie, którego rozpoczęliśmy od wyrównanej gry, na boisku pojawili się od pierwszej piłki Piotr Fenoszyn, Sebastian Adamczyk i Lukas Vasina. Widowiskowe akcje Walińskiego i Vasiny oraz blok Adamczyka na prawej stronie sprawiły, że prowadziliśmy 5:8 i napędzaliśmy się kolejnymi zwycięskimi akcjami. Po asie Sebastiana Adamczyka GKS prowadził zasłużenie 12:8, a następnie 16:12 i w tym fragmencie gry imponował pewnością siebie w ataku, przyjęciu i obronie. Zaczęliśmy tracić przewagę na zagrywce Radosława Gila, nie korzystając ze stworzonych sobie szans w kontrze, jednak po błędzie rywali na 20:17 dla nas nadal byliśmy w grze o seta. Świetnie broniliśmy ataki środkowych ZAKSY i zmuszaliśmy przeciwnika do błędów, co dało nam piłkę setową po profesorskim zagraniu Walińskiego i zagrywce Bednorza w siatkę (21:25).
GKS przedłużył mecz, zdecydowanie poprawił się w przyjęciu zagrywki i nie zamierzał na tym poprzestać, co widzieliśmy już w pierwszej akcji czwartego seta, dynamicznej i pełnej obron. Kędzierzynianie wzmocnili siłę swojego ataku, ale nie byli w stanie przełamać dobrze spisującej się GieKSy do stanu 8:6 i bloku na Walińskim atakującym w sytuacyjnej piłki. Sytuacja na boisku skłoniła trenera do wprowadzenia Damiana Domagały na atak; po potężnym serwisie Łukasza Kaczmarka przegrywaliśmy 8:12 głównie za sprawą wspomnianego reprezentanta Polski i jego skuteczności. Seria wybitnych akcji w defensywie, które finiszował Waliński, pozwoliła nam myśleć o próbie powrotu do gry, który stał się jednak sporym wyzwaniem po bloku Paszyckiego na Damianie Domagale (18:14). Nasz atakujący zrehabilitował się dwoma asami z rzędu dającymi nam wynik 20:19 dla ZAKSY i zapowiadającymi próbę odwrócenia rezultatu. W decydujących wymianach partii numer cztery lepsza okazała się ekipa gospodarzy, która zakończyła rywalizację po dwóch akcjach Smitha z rzędu (25:23)
MVP: David Smith (ZAKSA)
W sprzedaży są już bilety na mecz GKS-u z PSG Stalą Nysa, który odbędzie się 19 listopada o godzinie 20:30 w hali OS Szopienice. Bilety można zakupić na stronie bilety.gkskatowice.eu. Stacjonarnie wejściówki dostępne są w Regionalnym Centrum Informacji Turystycznej (Katowice, Rynek 13), które otwarte jest od poniedziałku do piątku w godz. 9.00 - 17.00 oraz w soboty i niedziele w godz. 9.00 - 13.00, a także w Oficjalnym Sklepie GKS-u Katowice. W dniu meczu wejściówki dostępne są w kasie hali.