sobota, 28 stycznia 2023 20:30, Katowice

Frekwencja: 524

22. kolejka PlusLiga

GKS Katowice

GKS Katowice GKS

3

:

0

( 25:23, 25:23, 25:19 )

Aluron CMC Warta Zawiercie

Aluron CMC Warta Zawiercie Zawiercie

 

 

 

 

Składy

GKS Katowice: Szymański, Jarosz, Adamczyk, Kania, Quiroga, Seganow, Mariański (libero) oraz Domagała.

Aluron CMC Warta Zawiercie: Tavares, Dulski, Szalacha, Łaba, Kwolek, Zniszczoł, Makoś (libero) oraz Konarski, Waliński.

Przebieg spotkania

W ramach 22. kolejki mierzyliśmy się z Aluronem CMC Wartą Zawiercie, brązowym medalistą ostatniej edycji mistrzostw Polski i uczestnikiem siatkarskiej Ligi Mistrzów. Przed spotkaniem uczczono chwilą ciszy pamięć ofiar tragicznego wydarzenia w Katowicach-Szopienicach, wybuchu kamienicy, w wyniku którego zginęły dwie osoby. W szóstce GieKSy pojawiła się para środkowych Kania- Adamczyk, natomiast u zawiercian w podstawowym zestawieniu zabrakło Kovacevicia, Konarskiego i Dananiego.

W pierwszych akcjach meczu prowadziliśmy równą grę z faworytami i objęliśmy prowadzenie 6:4 po pomyłce Dulskiego w ataku, korzystając z pewnego przyjęcia w naszych szeregach. Po asach Jarosza i Qurogi (12:8) o czas musiał prosić trener gości Michał Winiarski, ponieważ GieKSa coraz odważniej poczynała sobie na boisku. Chwilę później to trener Słaby wzywał zespół na przerwę po punktowej zagrywce Tavaresa (15:13), żeby nie stracić inicjatywy w secie. Punktowy challenge po zagrywce Domagały dał nam prowadzenie 20:16 i nadzieję na świetny start meczu. Ważne punkty Jakuba Jarosza i seria obron GKS-u pozwoliły nam myśleć o wygranej w secie, ale pojawiły się nerwy po drugiej niewykorzystanej piłce setowej. Ale zepsuta zagrywka Konarskiego zakończyła seta (25:23)!

Drugiego seta zaczęliśmy od asów Jakuba Szymańskiego i Marcina Kani, potwierdzających wyborną formę. Zawiercianie odpowiadali blokiem (6:6), co sprawiło, że walka była wyrównana. Na prawe skrzydło wszedł Damian Domagała, by poprawić naszą skuteczność w ataku. Utrzymywaliśmy przewagę (12:9) dzięki dobrej postawie w obronie i celnej zagrywce w libero rywali, a także technicznym zagraniom Quirogi. Faworyci starali się zmniejszyć dystans punktowy reagowaniem po obronie, ale utrzymywaliśmy swój poziom siatkówki (17:14). Po ataku Dulskiego i kontrze Kwolka z drugiej linii rywale zbliżyli się do nas na punkt, ale to GKS nadawał tonu grze. Blok Adamczyka dał nam wynik 22:20, potem dwa genialne zagrania zaprezentował Quiroga, ale chwilę potem Aluron CMC obronił dwie piłki setowe i musieliśmy korzystać z przerwy. Na szczęście skuteczny Szymański zakończył walkę (25:23)!

Podrażniony zespół oponentów robił wszystko, by wrócić do gry, opierając grę głównie na Dawidzie Dulskim. Niezawodny Quiroga dał nam prowadzenie 4:2, na co Aluron CMC odpowiedział serwisem Tavaresa. Znów byliśmy świadkami bardzo wyrównanej gry i pokazie siły ognia Szymańskiego i Kwolka. Zaczęliśmy budować przewagę po blokach Adamczyka i Seganowa (12:9), co zmusiło trenera Winiarskiego do wzięcia czasu. Dołożyliśmy ważne punkty blokiem, a do tego nie do obrony atakował Jakub Szymański. Mimo to wynik był cały czas na styku i musieliśmy być na baczności (20:18). GKS w końcówce seta wrzucił wyższy bieg i nie dał rywalom szans - najpierw blok na Łabie, potem sprytne punkty Quirogi i trzy punkty dla nas! 

MVP: Jakub Szymański