poniedziałek, 14 lutego 2022 20:30, Radom
20. kolejka PlusLiga

Cerrad Enea Czarni Radom Czarni
0
:
3
( 15:25, 24:26, 16:25 )

GKS Katowice GKS
Składy
Cerrad Enea Czarni Radom: Faryna, Lemański, Berger, Rusin, Kędzierski, Warda, Masłowski (libero) oraz Gąsior, Parkinson, Santana, Firszt, Woropajew.
GKS Katowice: Hain, Jarosz, Ma'a, Kania, Quiroga, Rousseaux, Mariański (libero) oraz Domagała.
Przebieg spotkania
W meczu 20. kolejki PlusLigi mierzyliśmy się na wyjeździe z Cerrad Enea Czarnymi Radom, po raz pierwszy w niedawno otwartym Radomskim Centrum Sportu. To było ważne spotkanie dla siatkarskiej GieKSy w kontekście walki o miejsce w pierwszej ósemce tabeli ligi. Poza składem meczowym z powodu urazu pleców był przyjmujący Jakub Szymański.
Dobre zagrywki Micaha Ma'a pomogły nam w niezłym otwarciu meczu (1:5). Napędzaliśmy się dobrymi akcjami Quirogi, do tego dochodził skuteczny blok na niepewnych w ofensywie radomianach i nasza przewaga ustawicznie rosła. W naszej grze nie było słabego elementu, co sprawiło, że prowadziliśmy aż 15:5 i kontrolowaliśmy granie. Jednak chwilę później trzy punktowe akcje gospodarzy z rzędu i as Pawła Rusina sprawiły, że o czas (9:16) poprosił trener Słaby. Po drodze zdarzył nam się jeszcze jeden krótki przestój punktowy, ale nie przeszkodziło nam to w spokojnym domknięciu seta. Pomogły dobra zadaniowa zmiana Damiana Domagały oraz czujność Piotra Haina (15:25).
Początek drugiej partii był zdecydowanie bardziej wyrównany, różnicę robiła swoboda w grze i dobre wybory Ma'a (4:4). Osiągnęliśmy przewagę 3 punktów po zagrywkach Jarosza i Quirogi, do tego radomianie zaczęli popełniać niewymuszone błędy, co poprawiało naszą sytuację. To zmusiło gospodarzy do bardziej ambitnych ataków, w których przodował Austriak Berger i musieliśmy się bardziej wykazywać przy lepszej postawie Czarnych w defensywie (12:15). Chwilę później musieliśmy korzystać z przerwy po bloku na Rousseaux, zaś po asie Santany nasza przewaga stopniała do zera i znów trzeba było bić się punkt za punkt. Sygnał do ataku dał Micah Ma'a, dzięki któremu odzyskaliśmy przewagę, ale Czarni nie ustępowali.
Wydawało się po pojedynczym bloku Quirogi na 23:21 dla GKS-u, że jesteśmy blisko celu, ale pozwoliliśmy na kolejny remis i chwile nerwowości. Ostatecznie as Jarosza i wspaniały blok Haina sprawiły, że triumfowaliśmy 26:24! Partia wygrana w takim stylu pomogła nam dobrze wejść w trzeciego seta i utrzymać dotychczasową skuteczność. Nasza dobra organizacja gry w obronie i wytrwałość sprawiły, że zmusili trenera Jakuba Bednaruka do skorzystania z przerwy przy wyniku 7:4. Szkoleniowiec Czarnych powtórzył ten manewr po asie Micaha Ma'a, który dał wynik 11:6 i wyraźną przewagę mentalną po stronie GieKSy. Napędzały nas sprytne ataku Tomasa Rousseaux i świetne reagowanie na poczynania rozgrywającego radomian.
Problemy sprawiło nam wejście na boisko Rosjanina Woropajewa, dlatego tym bardziej musieliśmy trzymać koncentrację do końca. Wróciliśmy do naszej poukładanej, energetycznej gry i ostatecznie zakończyliśmy mecz w trzech setach po ataku niezawodnego Rousseaux i nieudanej zagrywce Czarnych!
MVP: Jakub Jarosz (GKS)
Przypominamy, że już 19 lutego o godzinie 20:30 zagramy kolejne domowe spotkanie w hali OS Szopienice, a rywalem siatkarskiej GieKSy będzie zespół PSG Stali Nysa. Informacje o biletach na to spotkanie już wkrótce na naszej stronie.