sobota, 27 listopada 2021 17:30, Katowice, 11 listopada 16
Frekwencja: 753
9. kolejka PlusLiga

GKS Katowice GKS
0
:
3
( 17:25, 20:25, 21:25 )

Jastrzębski Węgiel JW
Składy
GKS Katowice: Kania, Ma'a, Szymański, Hain, Rousseaux, Jarosz, Mariański (libero) oraz Drzazga, Quiroga, Domagała, Ogórek (libero).
Jastrzębski Węgiel: Fornal, Hadrava, Gladyr, Wiśniewski, Clevenot, Toniutti, Popiwczak (libero) oraz Dryja.
Przebieg spotkania
W meczu 9. kolejki PlusLigi podejmowaliśmy zespół mistrzów Polski, Jastrzębski Węgiel osłabiony z powodów zdrowotnych brakiem kilku podstawowych graczy: Stephena Boyera, Rafała Szymury, Wojciecha Szweda i Szymona Bińka. Celem GieKSy było stworzenie widowiska godnego Ligi Mistrzów Świata i postawienie się utytułowanej ekipie ze Śląska.
Nieco lepiej zaczęli goście (3:4), u których szczególnie wykazywał się Łukasz Wiśniewski. Goniliśmy wynik za sprawą świetnie trafiającego w pole punktowe Jarosza oraz skutecznej obronie akcji rywala. Było blisko przełamania mistrza Polski, ale na zagrywkę wszedł Tomasz Fornal, który dał się nam we znaki i zmusił do błędów (8:12), co spotkało się z reakcją Grzegorza Słabego. Przeciwnicy uruchomili szczelny blok na skrzydłach, który sprawił, że traciliśmy do JW aż sześć „oczek”. Staraliśmy się przełamać serię rywala zmianami zadaniowymi w polu zagrywki, jednak przeciwnik nie pozwalał na wiele. Ożywienie przyszło po punktowej zagrywce Micaha Ma'a (17:22), ale set zakończył się po blok-aucie Clevenota.
Faworyci nie zwalniali tempa i wywierając presję serwisem wyszli na prowadzenie 6:2, korzystając przy okazji z naszych niedokładności w rozegraniu kontrataku. W ataku skuteczny był Rousseaux, ale w tym momencie to było za mało na zastopowanie dobrze funkcjonujący zespół gości. Dopiero po bloku na Hadravie i wzmożonej aktywności Jarosza na prawym skrzydle nasze straty zmalały do dwóch oczek. Rozgrywający Ma'a oparł grę w ataku na bardzo pewnym Tomasie Rousseaux (15:17), a po drugiej stronie siatki liczono na precyzję Fornala i Clevenota. Nawiązaliśmy kontakt z rywalem przed podniesienie jakości swojej gry (18:19) i wszystko było w naszych rękach. Niestety partia zakończyła się wygraną JW do 20, a o wyniku zadecydowały nasze niewykorzystane ataki w decydujących akcjach.
Mistrzowie kraju nie zwalniali tempa (2:4), ale wystarczyła mądra gra blokiem i po zatrzymaniu Hadravy mieliśmy już remis po 5, a chwilę później prowadziliśmy dzięki czujności Szymańskiego. Pojawiła się szansa na odmianę sytuacji i zaczęliśmy z niej korzystać dzięki dobrej współpracy Ma'a i Jarosza. Tym razem to przyjezdni musieli gonić wynik i szukać na nas sposobu (14:12). Dwa niepewne zagrania w odbiorze zagrywki kosztowały nas utratę przewagi, przez co znów musieliśmy grać punkt za punkt i szukać swoich okazji przy rozpędzającym się oponencie, zwłaszcza w przypadku Jana Hadravy. Znów doszło do wyniku 20:20 i dwóch straconych okazji na punkty, co zmusiło naszego trenera do skorzystania z czasu. Koniec końców spotkanie zakończył Tomasz Fornal (21:25)
MVP: Jan Hadrava (JW)
Kolejny domowe mecz rozegramy w hali OS Szopienice (11 Listopada 16, Katowice) z Projektem Warszawa. Spotkanie zostało zaplanowane na 12 grudnia i rozpocznie się o godzinie 14:45. Podczas meczu będziemy przypominać o zbliżającej się 40. rocznicy pacyfikacji kopalni "Wujek" w ramach współpracy ze Śląskim Centrum Wolności i Solidarności.