GKS Katowice: Buchowski, Kwasowski, Jarosz, Firlej, Zniszczoł, Nowakowski, Watten (libero) oraz Drzazga, Musiał.
Cuprum Lubin: Smoliński, Penczew, Tavares, Jimenez, Gunia, Ferens, Makoś (libero) oraz Lorenc, Magnuszewski.
Zawodnicy GieKSY w swoim drugim meczu po powrocie z kwarantanny podejmowali Cuprum Lubin w zaległym starciu 5. kolejki PlusLigi. Katowiczanie mieli do do dyspozycji wszystkich graczy, a w kadrze Cuprum brakowało Szymona Jakubiszaka i libero Kamila Szymury.
Początek meczu to szybkie doprowadzenie przez GieKSę do remisu po niezłych akcjach gości (4:4, 7:7) i wzajemne próby naruszenia linii przyjęcia przez ryzykowne serwisy. Po asie Firleja i nieudanym ataku Smolińskiego prowadziliśmy 10:7, co pomogło nam dalszym prowadzeniu walki w secie. Zagrywka Miguela Tavaresa sprawiła, ze goście zaczęli odrabiać część strat i konieczne było skorzystanie z przerwy (15:14). Zdołaliśmy wrócić do przewagi dwóch punktów, ale lubinianie za sprawą swoich serwisów odebrali nam inicjatywę i trzeba było walczyć do samego końca. Zrobiło się groźnie po niewykorzystanej akcji Nowakowskiego (22:23), ostatecznie Miedziowi triumfowali 25:23 po naszych niewykorzystanych okazjach.
Miejsce Jarosza w szóstce zajął Wiktor Musiał, trzeba było dać impuls do koniecznych zmian. Po raz kolejny trzeba było dołożyć jak najwięcej od siebie, bo rywale nie mieli litości w polu serwisowym (7:7) i należało im odpowiadać tym samym. Po asie Penczewa Cuprum wyszło na prowadzenie 10:8 i po raz kolejny dały o sobie znać problemy w przyjęciu, na które reagował time-outami Grzegorz Słaby. Nasi siatkarze starali się jak najgłośniej cieszyć się po punktach i dodawać sobie animuszu; poprawiło to widowisko, jednak wciąż przewaga było po stronie przeciwnika (16:18). Nadziei dodała nam końcówka partii, w której doskoczyliśmy Cuprum na punkt (19:20), ale ostatnie akcje należały do lubinian, którzy wyszli na zasłużone prowadzenie 2:0.
Trzeba było walczyć o przedłużenie meczu niezależnie od sytuacji na parkiecie. Zespół z Lubina dołożył do zagrywek skuteczne próby środkowych, na co my staraliśmy się odpowiadać sprytem i zachowaniem zimnej krwi w dłuższych wymianach (6:5). Po takich akcjach jak pojedynczy blok Kwasowskiego na 9:9 można było wierzyć w odmianę losów starcia. Poprawił się nasz wyblok, co pomogło w utrzymywaniu remisu aż do punktowych zagrywek Ferensa (13:15). Wkraczaliśmy w ważny moment seta z równym wynikiem, ale po dwóch blokach Cuprum z rzędu upragnione przełamanie oddalało się (17:19). Sygnał do ataku dał Buchowski, to po jego zagraniach utrzymywaliśmy się w grze o czwartego seta. Mogliśmy odetchnąć z ulgą po udanym blok-aucie naszego przyjmującego, który dał nam wygraną 25:23 i przedłużył mecz.
Set zakończył się przepychanką pod siatką, po której kartki zebrali Buchowski (żółtą) i Jimenez (czerwoną). Lubinianie zaczęli z wysokiego C, od dobrych bloków i akcji ze skrzydeł, jednak GieKSa była w stanie odpowiadać w równie dobrym stylu (7:8), gdy tylko działało przyjęcie. Błędy przeciwnika i dobry atak po przyjęciu pomagał nam w utrzymaniu dobrego rezultatu (11:11), a akcje skrzydłowych obu drużyn mogły się podobać. Ważny był wygrany challenge po akcji Jarosza, który dał nam prowadzenie i wiatr w żagle. Niestety, po błędzie Jarosza w ataku było już po 19 i trzeba było znów mozolnie walczyć o swoje. Nasz kapitan poprawił się, serwując dwa ważne asy i w konsekwencji dając nam upragnionego tie-breaka!
W nim zaczęliśmy wręcz perfekcyjnie, od prowadzenia 3:0 i wręcz fruwającego nad parkietem Kamila Kwasowskiego. Lubinianie poprawili blok i chwilę później musieliśmy korzystać z przerwy na żądanie. Dość pewnie prowadziliśmy swoją grę i na zmianie stron mieliśmy ważną przewagę trzech „oczek” (8:5), ale należało się mieć na baczności do końca. Rywale uruchomili ponownie blok i doprowadzili do niebezpiecznego remisu 9:9. Sprawa wyniku znowu stała się otwarta, a sporo krzywdy wyrządziła nam później seria zagrywek Wojciecha Ferensa. GKS podjął rękawicę, ale ostatni punkt spotkania zdobył Penczew.
MVP: Przemysław Smoliński (Cuprum)
MVP: Przemysław Smoliński (Cuprum). W sobotę o 20:30 gramy u siebie ze Ślepskiem Malow Suwałki. Zapraszamy do oglądania!
Koniec. Penczew kończy mecz na korzyść Cuprum Lubin.
Zmuszamy rywala do błędu w obronie i Kwasowski daje nam 13 punkt. Czas dla oponentów.
Tym razem w siatkę. Dwie piłki meczowe dla lubinian.
Zupełnie niezrozumienie się Firleja z Kwasowskim...
Ferens z kontry z szóstej strefy daje gościom 13. punkt. Szalona radość Cuprum, problemy GieKSy.
Podwójny blok na Kwasowskim.
Buchowski nie utrzymał w grze uderzenia Jimeneza.
Ale nasz kapitan nie zwykł mylić się dwa razy.
Pomyłka Jarosza w akcji po obronie. I znów gorąco...
Mocna odpowiedź ze strony Buchowskiego.
Przerwa dla GieKSy. Zgubiliśmy rytm gry.
Penczew sprawia, że mamy remis na tablicy wyników.
Blok Cuprum, robi się goręcej.
Challenge na korzyść rywali.
Buchowski w niemal beznadziejnej sytuacji punktuje po rękach gości!
Mocna riposta Nikołaja Penczewa.
Zniszczoł sprawia, że zmieniamy strony z przewagą 3 "oczek".
Odpowiada Kolumbijczyk Jimenez.
Korzystamy z nieporozumienia gości.
Kwasowski na czystej siatce. Poezja siatkówki.
Teraz to my korzystamy z przerwy.
Niestety, dwie kolejne akcje dla gości. Ich blok zrobił różnicę.
Kamil Kwasowski w akcji!
Odpowiadają ze skrzydła lubinianie.
Kwasowski na wysokiej piłce, trafia idealnie.
Blok Smolińskiego.
Ferens po antence, prowadzimy 3:0! Czas dla gości.
A kolejnego w tym sezonie tie-breaka zaczynamy do punktu Nowakowskiego.
Tak jest, gramy tie-breaka!
Nieudany serwis naszego kapitana, ale brawa za wcześniejsze dokonania.
Nie pomogły zmiany, autowy atak lubinian!
Drugi z rzędu as "Jarskiego!"!!!
Druga przerwa dla gości.
As Jarosza w takim momencie!
Kwasowski uderza po głowie rywala z drugiej linii, piłka wędruje pod sufit.
Jimenez i znów zaczynamy najważniejszy moment seta od stanu po 20.
Szalenie nieudane zagranie oburącz Jarosza, remis...
Nieudana obrona po zagraniu za blok Penczewa.
Goście obniżyli poziom zagrywki.
Znowu dają o sobie znać środkowi Cuprum.
Przesunięte rozegranie do Zniszczoła. Utrzymujemy cenne prowadzenie.
Wychodzimy na dwa punkty przewagi, czas dla Cuprum.
Sprawdzaliśmy domniemany blok-aut Jarosza. I słusznie, bo to jest nasz punkt.
Pojedynek obu drużyn na skrzydłowych.
Niedokładne przyjęcie Buchowskiego, ale nasz skrzydłowy radzi sobie. Trafia idealnie w boisko.
Prowadzimy po drugim z rzędu punkcie Jarosza.
Na taki efektowny blok-aut Jarosza czekaliśmy!
Buchowski dał radę mimo nieznacznego zgubienia tempa w akcji z drugiej linii.
Wojciech Ferens po rękach naszych blokujących.
Cuprum dotyka siatki, mimo autowego ataku Kwasowskiego remis.
Było tak blisko powodzenia po bloku Kwasowskiego...
Wciąż okołoremisowo, korzystamy z błędu rywali.
Nie zrozumiał się Tavares ze środkowym, remis.
Jarosz, jak cała GieKSa, szuka dobrego uderzenia w polu serwisowym.
Nowakowski pewnie bije nad blokiem.
Penczew radzi sobie mimo wyraźnego odchylenia od siatki. Czas dla naszego klubu.
Potrójny blok na Buchowskim.
Jimenez nie napotkał dużego oporu. Tu będzie jeszcze dużo mocnego grania.
Ależ zagranie Buchowskiego po rozegraniu Firleja po przekątnej.
Długą wymianę kończy dotknięcie siatki przez gości.
Idą mocne ciosy, teraz Penczew.
Na czwartego seta wrócił Kuba Jarosz, który dał radę w akcji ze skrzydła.
Zagrywka nie jest nasza mocną stroną.
Dobry atak GieKSy z lewej strony.
Zaczynamy od prowadzenia, czerwoną kartkę za sytuację z poprzedniego seta otrzymał rozgrywający Cuprum.
Buchowski zaczyna seta od żółtej kartki.
Blok-aut Buchowskieg kończy seta. Przepychanka po zakończonej akcji pod siatką.
Lubinianie w grze, Jimenez po skosie.
Ferens myli się na zagrywce, piłka setowa dla GieKSy!
Blokowany Musiał...
Tak! A zatem dwa punkty przewagi i czas dla Cuprum.
Wyraźna pomyłka Ferensa z przechodzącej? Sprawdzamy.
Zerwany atak Ferensa w kontrze. Czy to ten moment?
Na kłopoty Adrian Buchowski!
Kwasowski w sieć z zagrywki. Nie ma lekko, trzeba grać o przedłużenie spotkania.
Pojedynczy blok Buchowskiego w ważnym momencie! Teraz to trener przeciwnika prosi o przerwę.
Musiał trochę niezgrabnie, ale skutecznie wypycha piłkę po rękach rywala.
To nie było dobre zagranie do Musiała. Znowu zostaliśmy zatrzymani blokiem.
Wracamy do punktowania, obijamy blok rywala.
Drugi czas bierze Grzegorz Słaby. Trzeba działać.
Kwasowski także zatrzymany.
Kolejny blok lubinian, którzy czytają nasze zamiary.
Wkraczamy w ważny moment seta. Penczew i Musiał punktowali w kolejnych wymianach.
Buchowski zaskoczył rywala nieprzyjemnym skrótem z zagrywki.
Kwasowskiemu wyjątkowo nie wyszedł serwis.
Buchowski nie dał szans libero Cuprum.
Ferens zmusił Kwasowskiego do kapitulacji w przyjęciu. Czas dla GKS-u.
Buchowski blokowany na wysokiej piłce.
Pomyłka Zniszczoła, który uderza w siatkę.
Jimenez po prostej, uderza o nasz blok.
Buchowski nie daje szans blokowi Cuprum po akcji z szóstej strefy.
Poprawiliśmy grę wyblokiem i korzysta z tego "Kwasu".
Wydawało się, że nic nie uratuje tej akcji, ale Kwasowski wykończył się kapitalnym pojedynczym blokiem!
Zachowaliśmy zimną krew w obronie, wymianę zakończył Firlej z drugiej piłki.
Tym razem pomyłka naszego atakującego.
As Wiktora Musiała, ale Cuprum odpowiada ze środka.
Wymiana zapowiadała się dobrze, ale Musiał napotkał blok Cuprum.
Ależ piękna obrona GieKsy i przytomnie zagranie Buchowskiego przez blok.
Buchowski pewny w ataku po własnym przyjęciu.
Zniszczoł po raz kolejny.
Brawa dla Firleja, który w zamieszaniu pod siatką zachował zimną krew.
Gunia po rękach Zniszczoła.
Teraz zagrywką pokarał nas Kolumbijczyk Jimenez.
Zaczynamy od mierzonego uderzenia Kamila Kwasowskiego.
Wracamy do gry. Walczymy o przedłużenie meczu.
Smoliński po bloku. Pozostaje nam walczyć o tie-breaka.
Przypomniał o sobie Musiał.
Buchowski nie utrzymał zagrywki Tavaresa w grze. Piłka setowa.
Nie tym razem. Aut naszego kapitana.
W końcu. Szybkie zagranie do skutecznego Buchowskiego. Jarosz na zagrywkę za Buchowskiego.
Nowakowski nadziewa się na podwójny blok.
Gunia przechodzi przez blok Nowakowskiego.
Zupełnie nie wyszła ta akcja Ferensowi. Czas dla Cuprum.
Jednoręczne zagranie do Musiała, a ten obija blok.
Zerwany atak Musiala i nasza sytuacja robi się bardzo wymagająca.
Firlej blisko podbicia piłki po uderzeniu Ronalda Jimeneza.
Rywale zmusili nas do ataku na wysokiej piłce, a sami zaskoczyli nas ominięciem potrójnego bloku. Czas dla GieKSy.
Ferens trafia w linię boczną.
Remis po nieudanej zagrywce rywala.
Wykazali się gracze Cuprum, dogrywając w kontrze błyskawicznie na środek.
To była trudna wymiana, ale Musiał zachował się na siatce jak trzeba!
Doskakujemy do rywala, znów Kwasowski.
Smoliński na czystej siatce.
Firlej wziął sprawy w swoje ręce i uderzył dobrze z pierwszej piłki. Widać, że GieKSa napędza się wyjątkowo do dalszej walki.
Kwasowski znów niezawodny w walce z blokiem po lewej stronie.
Nasze przyjęcie wygląda nie najlepiej. O przerwę prosi Grzegorz Słaby.
Druga z rzędu wygrana akcja Cuprum, dobry kontratak po obronie akcji Musiała.
Tak jest! Weryfikacja wideo potwierdziła nasz blok!
Musiał dobrze zakręcił piłką za blok Cuprum.
Nieudane zagrywki po obu stronach.
As Nikołaja Penczewa. Znów odstajemy w przyjęciu.
Tym razem akcja jak po sznurku i Zniszczoł w akcji.
Lubinianie na raty korzystają z przyjęcia Kwasowskiego na drugą stronę.
Kwasowski jest w wyraźnym gazie, na razie 75% skuteczności w ataku tego gracza.
Wracamy do prowadzenia po błędzie zagrywki rywala.
Znów Firlej na pamięć do Nowakowskiego i znów skutecznie.
Lubinianie bronią techniczne zagranie Kwasowskiego, kończy Jimenez.
Było blisko szczęścia po wybloku Nowakowskiego.
Nowakowski zdecydowanie obraca atak w lewo.
Penczew z lewej strony.
Musiał dobrze odpowiada na wcześniejszy punkt lubinian ze środka.
Zaczynamy od idealnego ataku Zniszczoła. Miejsce Jarosza w szóstce GieKSy zajął Wiktor Musiał.
Drzazga uderza za daleko. Pierwszy set dla Cuprum.
Bronimy się. Wyszło zagranie do Nowakowskiego. Kamil Drzazga na zagrywce i czas dla Cuprum.
Blokowany Jarosz. Piłka setowa.
Nie wychodzi nam zagranie do Nowakowskiego, goście karcą nas po lewej stronie. Czas dla GieKSy.
Gunia uderza wysoko po naszym bloku. Podwójna zmiana w Cuprum.
Makoś nie był w stanie obronić uderzenia Kwasowskiego.
Jimenez trafia między blokującymi GKS-u.
Ferens w siatkę!
Szybkie rozegranie do Buchowskiego, a ten doprowadza do remisu. Szykuje się trudna końcówka seta.
Kwasowski pewnie na pojedynczym bloku.
Dawid Gunia w kontrze. Tracimy prowadzenie.
Niestety, znowu robi nam krzywdę zagrywka gości.
Rozkręca się atakujący Cuprum.
Zniszczoł wybija po rękach z pierwszej piłki.
Sprawdzaliśmy wcześniejszą akcję, ale kamery challenge'u były bezlitosne.
Buchowski zagrał po obronie do Kwasowskiego, ale nadzialiśmy się na blok.
Bezczelnie kończymy przechodzącą piłkę. O to chodzi.
Sędzia przerywa akcję, uznając, że lubinianie nie utrzymali piłki w grze.
Niestety, blokowany Kuba Jarosz...
Czas dla GieKSy.
Niedobrze. Zagrywka Tavaersa sprawia nam za dużo problemów.
Goście odrabiają straty.
Smoliński i Tavares teraz się wykazali.
Kiwka Kwasowskiego zaskoczyła obronę rywala.
Powinniśmy skończyć tę wymianę wcześniej. W końcu Buchowski kiwa w drugą strefę.
Nie bronimy akcji Ferensa z szóstej strefy.
Jimenez mocno po rękach.
Nie możemy narzekać na skuteczność na skrzydłach.
Smoliński w aut i mamy przewagę trzech oczek. Czas dla trenera Fronckowiaka.
Firlej uruchomił serwis!
Blok-aut Jarosza.
Remis, Ferens nie daje szans Buchowskiemu w przyjęciu.
Bronimy uderzenie Jimeneza, punktuje Kwasowski.
Nieudane serwisy po obu stronach.
Buchowski z punktową zagrywką.
Spokojnie Nowakowski ze środka.
Lubinianie radzą sobie po naszym wybloku, punktuje Wojciech Ferens.
Świetnie blokuje Buchowski!
Perfekcyjne zagranie na drugą linię do Kwasowskiego.
Niedokładne rozegranie Firleja i kolejny punkt dla gości.
Myli się Jimenez na zagrywce.
Pierwsza akcja meczu to potrójny blok na Jaroszu po sytuacyjnej wystawie.
Zaczynamy od przedstawienia składów i wyjściowych szóstek. Zaczynamy!
W kadrze gości zabraknie dziś Szymona Jakubiszaka i libero Kamila Szymury, brata naszego byłego przyjmującego Rafała.
Witamy przed startem zaległego meczu 5. kolejki PlusLigi. O 17:30 zaczniemy walkę z Cuprum Lubin. Przypomnijmy, że w pierwszym meczu po powrocie z kwarantanny GKS pokonał efektownie 3:0 Cerrad Enea Czarnych Radom na wyjeździe.