GKS Katowice: Firlej, Szymura, Kwasowski, Jarosz, Nowakowski, Zniszczoł, Watten (libero) oraz Szymański, Musiał, Buchowski, Kohut.
PGE Skra Bełchatów: Kłos, Petković, Kochanowski, Ebadipour, Szalpuk, Łomacz, Piechocki (libero) oraz Orczyk, Huber, Filipek.
Już przed startem spotkania z PGE Skrą, które zapowiadaliśmy w westernowym stylu, wiadomo było, że będzie ono wyjątkowym otwarciem siatkarskiego roku 2020 w hali OS Szopienice. Na ponad godzinę przed meczem sprzedano wszystkie bilety! GieKSa nie przystępowała do niedzielnego meczu w roli faworyta, ale punkt ugrany przez siatkarzy Dariusza Daszkiewicza w Bełchatowie udowodniał, że stać ich na absolutnie wszystko. W składzie drużyny z Katowic zabrakło chorego Macieja Fijałka, a także kontuzjowanego od dłuższego czasu Kamila Drzazgi.
Mecz lepiej zaczęli gości, którzy po serii dobrych zagrywek i ataków Dusana Petkovicia prowadzili zasłużenie 8:4. GKS starał się odrobić straty, korzystając z porozumienie między Janem Firlejem i Janem Nowakowskim, ale brakowało skuteczności w kontrze i bloku na prawym skrzydle. Po asach serwisowych Petkovicia i Szalpuka przewaga rywali wzrosła do ośmiu punktów i sytuacja w secie stała się jeszcze trudniejsza. Ostatecznie o takim, a nie innym wyniku partii (18:25) zadecydowała siła ognia PGE Skry na środku siatki; Rafał Szymura dawał pod koniec seta sygnał drużynie swoimi kontrami, ale było za późno na odwracanie wyniku.
Początek drugiej części meczu był obiecujący; Rafał Szymura dobrze zareagował zagrywką po bloku na Jaroszu (5:5), jednak chwilę potem po serii zagrywek Artura Szalpuka bełchatowianie zdobyli cztery punkty z rzędu. Potrzebna była przerwa na żądanie, po której staraliśmy się rękami Kamila Kwasowskiego o naprawę sytuacji na parkiecie. Na boisko wszedł za Jarosza Wiktor Musiał, a wraz z nim pewne ożywienie w szeregach GieKSy, powoli zmniejszającej straty (15:16) dzięki szybszym reakcjom w defensywie. Rywale na powrót odskoczyli punktowo, korzystając z szybkości i precyzji w dłuższych wymianach. Od stanu 17:21 goście nie pozwolili nam na zdobycie choćby jednego punktu i dopełnili dzieła dwoma punktami Jakuba Kochanowskiego z rzędu.
Naszej ekipie nie pozostało nic innego, jak grać na swoje sto pięćdziesiąt procent. Na środku siatki pojawił się Emanuel Kohut, a GKS prowadził z początku wymagająca walkę o każdy punkt (6:8) i próbował przeciwstawić się ogromnej mocy graczy z Bełchatowa. Było to szalenie trudne ze względu na nieustającą precyzję i siłę PGE Skry na skrzydłach. Po blokach rywali na prawym skrzydle i punktowej zagrywce Karola Kłosa potrzebny był drugi czas na żądanie Dariusza Daszkiewicza, ale to nie pomogło z odblokowaniu naszej prawej flanki, podobnie jak kolejne wejście Wiktoria Musiała. Szybko stało się jasne, że GKS po raz pierwszy w tym sezonie przegra swój mecz bez zdobycia choćby jednego seta. Spotkanie zakończyło się po kolejnej nieudane zagrywce GieKSy, której pozostało podziękowac rywalom za grę i kibicom za liczne przybycie do hali.
MVP: Grzegorz Łomacz (PGE Skra)
MVP: Grzegorz Łomacz (PGE Skra).
Nieudana zagrywka. Koniec meczu, pierwsza porażka 0:3 w sezonie.
Punkt GKS-u po przyjęciu na druga stronę! Wracają podstawowi gracze Skry.
Jeszcze nie kończymy, irański skrzydłowy nie trafił w blok.
Bez punktu po zagrywce Filipka.
Piłka setowa, zatrzymany Wiktor Musiał.
Huber też zagrywa w siatkę.
Zupełnie nie wychodzi nam zagrywka w tym fragmencie gry.
Jeszcze walczymy.
Serbski atakujący w siatkę. My też się mylimy. Orczyk i Huber na parkiecie.
Petković znowu oszukuje nasz blok.
Rywale zbliżają się do zwycięstwa.
Sprytnie "zakręcił" piłką Musiał, ta opadła za blokiem.
As Jakuba Kochanowskiego.
Błyskawiczne zagranie Skry po dobrym przyjęciu.
Szymański za Kwasowskiego.
Pomyłka Ebadipoura z zagrywki.
Jarosz bezradny wobec podwójnego bloku. Zmienia go znów Musiał.
Blok-aut Ebadipoura.
Ratuje nas pomyłka Kochanowskiego, który w bloku dotyka taśmy.
Blokowany Emanuel Kohut.
Buchowski wchodzi teraz za Szymurę.
Kolejna długa wymiana wygrana przez gości dzięki porozumienie na linii Łomacz-Petković.
Kamil Kwasowski pozwala nam wziąć głębszy oddech.
Jeszcze jeden blok na naszym atakującym. Nie jest dobrze.
Karol Kłos za to zagrywa asa.
Wrócił na parkiet Jarosz, ale zaczyna od zagrywki w sieć.
Szalpuk zagrywa za boisko.
Kolejny blok na prawym skrzydle GieKSy.
Ebadipour zmusił nas do wysiłku, nieudana obrona Musiała.
Czas dla GieKSy.
Blok na Wiktorze Musiale.
Dusan Petković między naszymi blokującymi.
Błędy zagrywki po obu stronach.
Na Kohuta ze środka można liczyć.
Artur Szalpuk w wyraźnym gazie.
Bez dotknięcia bloku, a zatem punkt dla nas.
Skra doprowadza do remisu, składna akcja po lewej stronie.
Kwasowski! Dobra reakcja zespołu.
Firlej odpowiada kiwką.
Długa wymiana wygrana przez GieKSę. Emanuel Kohut na boisku, Wiktor Musiał także.
Jeszcze jedna wrzutka do Kochanowskiego... i koniec seta.
Błyskawiczna kontra do Kochanowskiego, ucierpiała nieco ławka rezerwowych.
Skra znowu pokazała wyższość w kontrze. Bezradni Kwasowski i Watten, wchodzi Buchowski.
Kwasowski w sieć.
Atakował Musiał, wykończył po obronie Kwasowski.
Ebadipour po bloku.
Ostatecznie punkt dla gości i czas dla GKS-u.
Bełchatowianie skarcili nas w kontrataku i wyprowadzili cios przez środek, ale sprawdzamy.
Karci nas Ebadipour.
Mamy to! Długa akcja, którą kończy z drugiej linii Szymura.
Blokowany Kwasowski, interwencja Wattena niewiele dała.
Piłka po wybloku na Petkovivciu poleciała w sufit hali.
Czas bierze Michał Mieszko Gogol.
Pomyłka Kłosa ze środka! Tylko punkt.
Tak jest, blok-aut Kwasowskiego.
Niewiele zabrakło do podbicia uderzenia Ebadipoura na czystej siatce.
Kwasowski biegł ile sił, ale nie podbił piłki po wybloku.
As Musiała? Tak! Zmieniona decyzja sędziów po challenge'u.
Firlej uratował dogranie jedną ręką, a swoje zrobił Wiktor Musiał.
Zgubiony blok GieKSy, Ebadipour bez kłopotu zbija w pole.
Doczekaliśmy się potrójnego bloku na Petkoviciu. Zasłużona radość.
Zmiana na pozycji atakującego w GieKSie.
Nieudany serwis "Kwasa".
Popisowa akcja Szymury z drugiej linii.
Petković obija nasz blok, po raz kolejny i kolejny...
Firlej punktuje serwisem!
I jeszcze razy mozolnie wypracowany punkt Kwasowskiego.
Skra skutecznie z lewej strony,
Takiej akcji potrzebowaliśmy. Kwasowski po rękach blokujących.
Zostaliśmy zepchnięci do defensywy. Czas dla GKS-u.
Niestety, autowy atak Jarosza mimo dogodnej okazji.
Szalpuk nie dał szans Wattenowi swoim serwisem.
Spryt Petkovicia uratował akcję przyjezdnym.
As Rafała Szymury!
Niestety, blok na Kubie Jaroszu. Brakuje uderzenia.
Gwóźdź Kochanowskiego, Nie było czego zbierać.
Sprytne zagranie Firleja przy siatce!
Jarosz pewnie obija blok.
Zaczynamy kolejnego seta od punktu!
Dusan Petković mieści się w polu.
Wiktor Musiał na podwyższenie bloku.
Karol Kłos też myli się w serwisie.
Zagrywamy w siatkę, piłka setowa.
Jeszcze jedno utrzymanie piłki w grze i kontra Rafała Szymury.
Brawa dla Szymury za wyczekanie i uderzenie bez bloku.
Nie zdziałaliśmy wiele na zagrywce Szymańskiego.
Petković zagrywa w siatkę.
Kolejna dłuższa wymiana, ale siła ognia Skry na środku jest zbyt mocna.
Kolejny atak Skry ze środka, którego nie podbijamy w obronie.
Irańczyk w sieć.
Było obiecująco po zagrywce, ale Ebadipour radzi sobie przy siatce.
Akcja gości ze środka siatki, przewaga wciąz wysoka.
Zdobyliśmy punkt na zagrywce Jarosza, ale chwilę potem atakujący Skry znowu dał się nam we znaki.
Teraz asa zagrał Artur Szalpuk. Czas numer dwa dla Dariusza Daszkiewicza.
Bełchatowianie znowu skuteczni ze skrzydła.
As Petkovicia, aut Kwasowskiego...
Korzystamy z zamieszania po stronie oponentów.
Zabrakło zdecydowania w bloku na Arturze Szalpuku.
Nie kończymy kontry, a Petković przechodzi przez potrójny blok. Czas dla GieKSy.
Ebadipour z drugiej linii, zabrakło niewiele do zatrzymania go.
Świetnie dogranie Firleja do Nowakowskiego!
Kochanowski obok naszego bloku, musiał się nieco wysilić.
Blok na Petkoviciu po sytuacyjnym dograniu!
Ebadipou obok bloku, obrona była bezradna.
Zmniejszamy straty, znów Jarosz.
Jednak punkt po ataku Petkovicia.
Odpowiadamy z prawej strony siatki.
Jeszcze raz Petković na lotnym bloku.
Tego ataku ze środka PGE Skra już nie obroniła.
Fantastyczna akcja z obu stron zakończona blokiem na Szymurze.
Kłos korzysta z piłki przechodzącej po przyjęciu Kwasowskiego.
Dłuższa wymiana, Petković przez dziurę w bloku.
Dobra decyzja Łomacza o rozegraniu do Petkovicia, nie zdążyliśmy do bloku.
Bardzo nieudana zagrywka Kochanowskiego.
Kochanowski obija nasz blok.
Nowakowski kończy w pierwszej akcji.
Zaczyna Zniszczoł... od zagrywki w sieć.
Zaczynamy pierwszy mecz w 2020 roku u siebie! Na trybunach naszej hali jest 1450 widzów.
W składzie drużyny z Katowic zabrakło chorego Macieja Fijałka, a także kontuzjowanego od dłuższego czasu Kamila Drzazgi.
Zaczynamy już za moment!
Ważna informacja: na mecz z PGE Skrą zostały wyprzedane wszystkie bilety!