Indykpol AZS Olsztyn: Woicki, Mousavi, Andringa, Żaliński, Poręba, Hadrava, Żurek (libero) oraz Sokołowski, Kowalski, Kapica, Mika.
GKS Katowice: Nowakowski, Zniszczoł, Firlej, Jarosz, Buchowski, Szymura, Watten (libero) oraz Fijałek, Musiał, Kwasowski, Kohut.
Kolejne ligowe wyzwanie GieKSy odbyło się w Olsztynie. W składzie naszej ekipy na ten mecz przez niedyspozycję dnia zabrakło Kamila Drzazgi, natomiast Jakub Jarosz wystąpił z kirem na piersi w hołdzie zmarłemu niedawno dziadkowi Zbigniewowi. Meczowi towarzyszyła wyjątkowa, patriotyczna oprawa związana z obchodami Święta Niepodległości: odśpiewano uroczyście dwie zwrotki hymnu państwowego, do tego kibice wyposażeni w biało-czerwoną kartoniadę utworzyli na trybunach gigantyczną flagę naszego kraju.
Trener Daszkiewicz reagował przerwą na żądanie już przy stanie 4:1 dla przeciwnika w pierwszym secie, wymagając od swoich graczy więcej energii na boisku. Tej jednak wciąż brakowało, co przekladało sie na rosnące prowadzenie olsztynian, u których o punkty dbali Hadrava i Żaliński. Dzięki trafionej podwójnej zmianie w połowie seta GKS utrzymywał stały dystans punktowy do rywala i dzięki dobrej grze blokiem wciąż mógł liczyć na moment przełamania (20:17). Jednak w tej partii punktowy blok i skuteczna kontra po obronie byly domeną gospodarzy, ktorzy zasłużenie wygrali inauguracyjnego seta do 20. Nasz zespół wszedł w kolejna partię zdecydowanie lepiej, co pokazały choćby akcje Adriana Buchowskiego, jednak nasze błędy przy siatce i nieustająco skuteczne obrony AZS-u sprawiły, że akademicy z Olsztyna wypracowali cenne trzy punkty przewagi.
Nadzieja wróciła po bloku Szymury na Hadravie (13:12), jednak kilka akcji później miejscowy zespół odzyskał inicjatywę, korzystając po raz kolejny w pojedynczych błędów GKS-u i pewnej ręki Hadravy. Dzięki punktowej zagrywce Miłosza Zniszczoła i dwóch świetnych reakcjach w obronie dających okazje do kontry odrobiliśmy część strat (18:17) i regularnie "doskakiwaliśmy" do przeciwników, by ostatecznie polec w walce o drugiego seta. Kluczowa okazała się pomyłka Kwasowskiego w uderzeniu po ciasnym skosie i kończący partię blok-aut niezmordowanego Jana Hadravy. GKS nie zamierzal wywieszać białej flagi, czego dowodem było prowadzenie 7:4 na początku trzeciej części meczu. Sporo dobrego zrobił Emanuel Kohut, który rozpoczął tę partię w wyjściowym składzie, do tego wyraźnie poprawiła się nasza zagrywka i gra blokiem. Po serii trzech punktów za sprawą dobrze postawionej "ściany" GKS wysforował się na siedmiopunktowe prowadzenie, co dało mu sporo pewności siebie i fantazji w poczynaniach. Przeciwnicy odpowiedzieli efektywną podwójną zmianą Kapica-Kowalski (14:19), ale nasz zespół nie pozwolił sobie na wydarcie wypracowanej przewagi. Atak Rafał Szymury z drugiej linii (18:25) sprawił, że katowiczanie byli wciąż w grze. Po bloku jedną ręką Buchowskiego (11:9) była iskierka nadziei na odmianę losów seta, ale seria bloków graczy z Olsztyna rozwiała nadzieje.
Spotkanie nabralo rumieńców: akademicy znad Kortowa szybko wyrównali stan gry po świetnym otwarciu seta przez siatkarzy Dariusza Daszkiewicza (3:3), ale po asie Kamila Kwasowskiego odzyskaliśmy inicjatywę i nadawaliśmy tonu wydarzeniom na parkiecie. Wydawało się, że tak będzie przez długi czas, ale olsztyński AZS przetrwał serię punktów Kwasowskiego i Szymury, popracował serwisem i po bloku Andringi na Jaroszu remisował 16:16. Ten stan rzeczy nie trwał długo, po dwóch autowych atakach Hadravy było blisko doprowadzenia do czwartego tie-breaka w sezonie (17:20). Słowo stało się ciałem dzieki przytomności i refleksowi GieKSy w wymianach, a jednym z bohaterów kluczowej części seta był Kamil Kwasowski.
W ostatniej części spotkania obie drużyny wystawiły na siebie swoje najlepsze działa i dopiero as Andringi na Kwasowski dał gospodarzom wyraźniejsze prowadzenie (7:4) oraz potwierdzenie lepszej gry. Miłosz Zniszczoł podrywał drużynę do dalszej walki, ale rywale byli dokładniejsi w poczynaniach, a do tego mieli po swojej stronie odrodzonego Hadravę. GKS starał się z całych sił o odrobienie strat i po bloku jedną ręką Buchowskiego na Żalińskim (11:9) tliła się iskierka nadziei na odmianę losów meczu. Jednak seria bloków rywali i blok0aut Andringi rozwiała wątpliwości, kto zasłużył na wygraną.
MVP: Robbert Andringa (Indykpol AZS)
MVP: Robbert Andringa (Indykpol AZS).
Robbert Andringa obija blok w kontrataku. Koniec meczu.
Jarosz zatrzymany. Piłka meczowa.
Wideoweryfikacja nie zmieniła wyniku. Powracają Firlej i Jarosz.
Blok na Wiktorze Musiale.
Żaliński dobrze po przerwie.
Przytomnie Buchowski w bloku, jedną ręką zatrzymał Żalińskiego! Czas dla olsztynian.
Nie dało się siłą, trzeba było techniką Jarosza. Musiał i Fijałek na boisku.
AZS w gazie. Szybkie, zaskakujące zagranie do Hadravy i punkt. Czas dla GieKSy.
Niestety, podwójne odbicie po naszej stronie w przyjęciu serwisu Woickiego.
Hadrava się nie przebił, ale Żaliński dał radę.
Zniszczol blokuje Żalińskiego. Nie ma odpuszczania!
Zniszczoł zdecydowanie ze środka, bez bloku.
Żaliński między blokujących. Zmiana stron.
Buchowski zmienił Kwasowskiego i utrzymał pilkę w grze, a wykończył akcję Rafał Szymura.
Kamil Kwasowski pocelowany serwisem. Czas dla naszej ekipy.
Drugi raz Emanuel Kohut przekracza linię przy serwisie.
Hadrava bez wątpliwości w aut zagrywką.
Długo pracowaliśmy w obronie, ale blokowany był Jakub Jarosz.
Mousavi korzysta z piłki tańczącej na taśmie po wybloku Hadravy.
Kohut bez bloku.
Nieskuteczna obrona po drugiej stronie Jarosza. Warto docenić interwencję Firleja.
Hadrava bez szans w obronie.
Bez bloku w aut Kwasowskiego.
Żaliński po rękach blokującego Kwasowskiego.
Zaczyna efektownie z szóstej strefy Rafał Szymura.
Gramy!
Olsztynianie nie utrzymali w grze uderzenia Kamila Kwasowskiego! Gramy piątego seta!
Kapica po dłoniach Kohuta.
Piłka setowa! Nieudana zagrywka akademików!
Kamery challenge'u w akcji. Punkt utrzymany.
Remigiusz Kapica utrzymuje AZS przy życiu.
Kohut nieco spanikował na siatce, ale Kamil Kwasowski absolutnie!
Intuicyjna obrona, dogranie Fijałka i atak Kwasowskiego! Gospodarze sprawdzali akcję... I nie zmienili decyzji sędziego.
Przytomne zagranie Musiała, blok-aut wykonany wzorowo, choć nie miał wiele pola do działania.
Jeszcze raz myli się czeski bombardier! Włoch Montagnani bierze czas.
Byliśmy wyraźnie w defensywie, ale Hadrava na ostatek wyrzucił w aut! Podwójna zmiana u nas.
Minimalnie autowa zagrywka Rafała Szymury.
Szalenie ważny blok byłego akademika z Olsztyna, Zniszczoła!
Szymura! Ależ moc.
Czas dla GieKSy, co zrozumiałe.
Pojedynczy blok Andringi na Jaroszu. Remis.
Olsztyński zespół łapie kontakt po zagrywce Mateusza Poręby.
Gospodarze walczą przy użyciu Jana Hadravy.
Serwis AZS-u w sieć.
Szymura chciał obić potrójny blok po zewnętrznej, nie wyszło.
Hadrava włożył w ten atak wszystko, co miał na podorędziu.
Techniczne, godne braw zagranie Szymury.
Nieudana zagrywka Kamila Kwasowskiego.
Jarosz trafia w boisko, choć rywale sugerują inaczej.
Firlej nie zdążył do plasu skrzydłowego olsztynian.
"Kwasu" znów robi swoje!
Szymura mocno odczuł uderzenie Mousaviego.
Kwasowski znowu mieści się w polu gry.
Andringa skończył widowiskowo dłuższą wymianę.
Cztery punkty przewagi dzięki Kwasowskiemu.
Czeski atakujący punktuje po czasie.
Czas dla olsztynian po kolejnym nieudanym ataku z prawej strony.
Piłka obok bocznej linii po akcji Hadravy.
Dobrze skorzystał z Poręby Paweł Woicki.
Kohut przeciska się przez blok na środku.
Kolejny serwis Kamila nie był tak dobry.
Ależ zagrywka Kwasowskiego!
Odzyskujemy przewagę po serwisie olsztynian w siatkę.
Żaliński nie daje szans Wattenowi na obronę.
Andringa serwuje w taśmę.
Dobra zagrywka rywali, po której Żaliński wywalczył remis.
Sędzia nie był pewny, ale przyznał punkt rywalom po walce Firleja na siatce.
Tym razem pewnie uderzał Hadrava.
Trzecia udana akcja GieKSy z rzędu!
Doskonałe zachowanie przy akcji Żalińskiego!
Nieudana zagrywka AZS-u na start.
Szymura z drugiej linii kończy partię!
Przypomina o sobie Seyed.
Holender myli się w polu zagrywki, piłka setowa!
Dobre zagranie Kowalskiego do Andringi.
Musiał i Fijałek na parkiecie.
Nieudana zagrywka Kowalskiego.
Był, następuje zmiana wyniku.
Akcja Miki obroniona tuż nad parkietem, ale sprawdzamy, czy nie było błędu po uderzeniu Zniszczoła.
Rzetelny blok-aut Jakuba Jarosza.
Błąd Kohuta przy zagrywce, przekroczona linia.
Perfekcyjna próba Zniszczoła.
Kapica serwuje w siatkę.
Nie dotknął. Czas dla GieKSy.
Olsztynianie wracają do gry, Poręba korzysta z piłki nad siatką po naszej obronie. Challenge oceni, czy dotknął siatki.
Zerwany atak Kohuta.
Mika przebija się przez nasz blok.
Bardzo ładne obrony gospodarzy, ale uderzenie z drugiej piłki Szymury było najładniejsze.
Mateusz Mika debiutuje w barwach Indykpolu AZS, zmieniając Żalińskiego.
Najpierw Jarosz, potem Kwasowski.
Blok Kapicy na lewym skrzydle GKS-u.
Cztery odbicia po naszej stronie.
Odważna i udana kiwka Firleja z drugiej piłki.
Kapica przełamuje serię GieKSy.
A jednak punkt dla nas! Challenge wykazał, że to było boisko.
Jarosz, niestety, w siatkę.
Blok na Andridze! Niesamowita seria! Remigiusz Kapica i Tomasz Kowalski na boisku.
Mousavi też się nie przebił przez ścianę!
Blok za blokiem! Teraz zatrzymaliśmy Jana Hadravę.
Piłka tańczyła na taśmie po zagrywce Jarosza, spadła poza polem gry.
Andringa broniący piłki wystawił ją naszemu środkowemu!
Nasz skrzydłowy widowiskowo poprawił się w kolejnej akcji.
Szymura nie dosięgnął piłki.
Przejście po autowej zagrywce Kohuta.
Kolejny blok, tym razem na Andrindze!
Efektowny blok na Żalińskim! I czas dla AZS-u.
Zniszczoł pewnie przez środek.
Skutecznie Jarosz. Na boisku witamy Emanuela Kohuta.
Remis po bloku na Szymurze.
Wojciech Żaliński zmusił nas do obrony.
Opłacało się czekać na dobry finisz. Jarosz obija blok olsztynian.
Dotknięcie siatki po ataku Hadravy.
Dobrze wyłuskana piłka nad siatką przez GKS.
Kwasowski wybrał się nad blokiem i zrobił to dobrze.
Dobra odpowiedź na atak gospodarzy ze środka.
Hadrava kończy seta mocno i zdecydowanie.
Wciąż walczymy. Miłosz Zniszczoł w natarciu. Wchodzi na podwyższenie bloku Musiał.
Przerwa dla gości.
Niestety, pomyłka Kwasowskiego. Challenge nie wykazał dotknięcia siatki przez rywali.
Andringa wcisnął piłkę po skosie.
Pospieszył się przyjmujący gospodarzy w kontrataku, aut!
I znowu Czech jest nie do zatrzymania.
Świetna odpowiedź gości, konkretnie Miłosza Zniszczoła.
Hadrava punktuje po dobrym przyjęciu Żurka.
Nowakowski wykręcił ze środka idealnie w prawą linię boczną.
Kwasowski floatem w sieć.
Odważna i skuteczna próba Kwasowskiego.
Przeciwnicy punktują z drugiej linii.
Dwie bardzo dobre reakcje w obronie i tracimy po udanych kontrach tylko punkt. Czas dla Paolo Montagnianiego.
Nie zatrzymaliśmy irańskiego środkowego AZS-u.
As Zniszczoła!
Sportowa złość uwydatniła się w tej akcji GKS-u przez środek.
Kwasowski za Buchowskiego.
As Robberta Andringi.
Czas dla naszej ekipy.
Firlej przełożył ręce w walce o piłkę nad siatką.
Obite ręce siatkarzy GieKSy przez Jana Hadravę.
Weryfikowaliśmy punktową zagrywkę Andringi... Był aut, dobra decyzja trenera Daszkiewicza.
Seyed przez środek.
Dłuższa akcja zakończona blokiem Szymury na Hadravie!
Szymura najpierw przyjął, potem wykończył.
AZS wraca do trzech punktów przewagi.
"Buchu" tym razem nie wstrzelił się serwisem.
Buchowski dostał dobrą piłkę do wykończenia.
Poręba obok bloku Nowakowskiego.
Najskuteczniejszy atak świata, czyli blokaut po stronie GieKSy.
Żaliński po bloku Szymury.
Przełamuje się Jarosz.
Seria nieudanych zagrywek.
Autowy serwis Jarosza.
Energiczny wyskok Szymury i idealnie wymierzony atak.
Mieliśmy swoje szanse, ale sędzia odgwizdał nieczyste zagranie Firleja.
Tym razem Jan Hadrava nie pozwolił sobie na błąd.
Czeszki gracz olsztynian obronił piłkę nogą, ale potem nadział się na nasz blok.
Hadrava korzysta z naszego bloku.
Żołta kartka za dyskusje po stronie GieKSy.
Sędzia odgwizdał błąd Szymury w poprawce ataku.
Precyzja Hadravy w trudnej piłce blisko dogranej do siatki.
Dobrze wszedł w seta Adrian Buchowski.
Rywla korzysta z naszego zawahania, Andringa na czystej siatce.
Blok na skrzydłowym rywali!
Chwilę potem Żaliński robi to samo.
Jarosz w pierwszej akcji kolejnego seta mieści się między blok i siatkę.
Psujemy serwis, tym samym kończy się pierwszy set.
Wyczyszczona siatka, Buchowski pewnie z szóstej strefy.
Piłka setowa po bloku na Jakubie Jaroszu.
Hadrava skutecznie po bardzo ciasnym skosie.
Szymura zmieścił piłkę w środku boiska.
Żaliński jeszcze raz skutecznie
Zagrywka olsztynian ląduje w siatce.
Blok Poręby.
Żaliński wygrywa walkę na siatce z Fijałkiem.
Szybsza piłka do Zniszczoła, skuteczny atak.
Niepotrzebny błąd zagrywki.
Akcję wyratował rywalom Andringa rzucający się w obronie, ale w kontrze lepszy okazał się Buchowski.
Czech posłał serwis w siatkę.
Dobry wyblok na lewym skrzydle, ale Hadrava zakończył akcję.
Hadrava obił nasza obronę.
Szymura pocelował zagrywką Michała Żurka.
Nowakowski korzysta z dogrania Firleja.
Wymiana wygrana przez rywali. Maciej Fijałek na boisku.
Blok na Hadravie!
Wiktor Musiał zaczyna podwójną zmianę.
"Cisol" zagrywa w siatkę.
Jeszcze jeden blok-aut Żalińskiego.
Szymura na czystej siatce.
Podwójny blok na Rafale Szymurze.
Podbiliśmy atak Żalińskiego, ale nie na tyle, by kontynuować grę.
Tym razem pomyłka AZS-u z lewej flanki.
Przełamuje się Jarosz.
Drugi czas Dariusza Daszkiewicza.
Zagrywka Seyeda po siatce... w boisko.
Jeszcze jedna punktowa akcja Żalińskiego.
Żaliński przechodzi potrójny blok.
Andringa w sieć.
Pierwszy punkt Irańczyka Seyeda Mousaviego.
Broniliśmy ataku Hadravy już po drugiej stronie siatki i to się opłaciło, była dobra kontra Buchowskiego. Wideoweryfikacja wskazała, że punkt należał się GieKSie.
Firlej z drugiej piłki.
Hadrava zdobywa 8. punkt dla AZS-u.
Dobra kontra GKS-u, Woicki nie dał rady w biegu za piłką.
Olsztynianie znów korzystają z naszego bloku.
Andringa po prostej.
Wyblok Szymury, ale Poręba spokojnie zaatakował po skosie.
Tym razem atak naszego kapitana bez pudła.
Szybki czas dla GieKSy.
Autowy atak Jarosza.
Przejście linii 3. metra przez zawodnika GKS-u.
Długa akcja przerwana przez sędziego Kobienię. Będzie powtórka, jakiś przedmiot spadł na parkiet.
Żaliński obija blok.
Zniszczoł spokojnie obok bloku.
Nieudana zagrywka Jana Firleja.
Gramy!
Miłosz Zniszczoł, były gracz olsztyńskiego AZS-u, został uhonorowany przez były klub okolicznościową koszulką.
Nasz kapitan Jakub Jarosz zagra dziś z kirem na piersi, upamiętniając swojego zmarłego niedawno dziadka Zbigniewa.
W składzie naszego klubu na ten mecz zabraknie Kamila Drzazgi. Środkowy będzie gotowy na mecz z Cuprum.
Witamy z Hali Urania, gdzie GKS Katowice rozegra swoje czwarte spotkanie w tym sezonie.