LUK Lublin: Katić, Gniecki, Nowakowski, Sobala, Włodarczyk, Filipiak, Watten (libero), Gregorowicz (libero) oraz Wachnik
GKS Katowice: Hain, Szymański, Jarosz, Quiroga, Kania, Ma'a, Mariański (libero) oraz Kogut, Nowosielski, Domagała, Drzazga, Ogórek (libero).
Drugi wyjazd w tym sezonie oznaczał pojedynek z beniaminkiem PlusLigi, LUK Lublin. Ten ważny mecz miał swoje podteksty, jako że w składzie rywali było wielu byłych siatkarzy naszego Klubu, a trenerem przeciwników był dobrze znany u nas Dariusz Daszkiewicz. Do składu po krótkiej absencji wrócił Gonzalo Quiroga, natomiast w kadrze meczowej z powodów zdrowotnych zabrakło Tomasa Rousseaux. Za to w ekipie gospodarzy widoczna była absencja rozgrywającego Grzegorza Pająka, którego zastępował Igor Gniecki.
Nieco lepiej mecz zaczęli lublinianie (8:4), na których staraliśmy się wywierać presję atakami Szymańskiego i Jarosza. GKS, choć nie ustrzegał się błędów, doskakiwał punktowo do rywali i walczył o jak najczęstsze wygrywanie dłuższych wymian. Po drugim bloku Marcina Kani w meczu remisowaliśmy po 12, ale w późniejszych akcjach gospodarze odzyskali prowadzenie po serii dobrych obron i bloków (17:13), a to zmusiło trenera Grzegorza Słabego do skorzystania z drugiej przerwy. Katowicki zespół walczył, ale w tym momencie seta nie był w stanie sforsfować dobrze działającej obrony gości. Ostatecznie pierwsza partia zakończyła się wynikiem 25:19 dla miejscowych po akcji Włodarczyka.
Początek drugiego seta miał bardziej wyrównany przebieg, w wyjściowej szóstce GieKSy zameldował się wtedy Damian Kogut. Po bloku na Hainie gracze LUK-u zdobyli dwa punkty przewagi, które odrobiliśmy po skutecznym ataku Szymańskiego. Wciąż brakowało nam dobrego przełamania defensywy gości, choć swoje dobre efekty dała zmiana na rozegraniu (11:11). Nadzieję na lepszy wynik dały as Jarosza i blok na Nowakowskim, po których po raz pierwszy w tym meczu prowadziliśmy. Musieliśmy być do końca czujni, by własne omyłki nie przeszkodziły nam w osiągnięciu celu. Po długiej wymianie ciosów zakończonej atakiem Filipiaka na czystej siatce lubelski zespół wygrywał 19:18, co zmusiło naszego trenera do skorzystania z przerwy. Miejscowi nakręcali się z każdą wygraną akcją i stopowali nas po długich, szalonych wymianach. Obroniliśmy w arcytrudnym momencie cztery piłki setowe i doprowadziliśmy do gry na przewagi, jednak lubelska drużyna szybko wykorzystała nasze chwile zawahania (26:24).
Trener Słaby zdecydował się na postawienie na Damiana Domagałę w szóstce na trzeciego seta. Obraz gry nie zmienił się, gospodarze wciąż dobrze się bronili i korzystali ze swoich atutów w tym meczu, GKS zaś liczył na punkty po wykorzystaniu bloku LUK-u. Po okresie naprawdę wymagającej walki o każde „oczko” po sprytnym zagraniu Koguta remisowaliśmy 9:9 i staraliśmy się odzyskać dominację na parkiecie. Wywiązał się okres bardzo równej gry ze strony obu ekip, przerwany przez blok na Szymańskim dający gospodarzom wynik 18:16. Od tego momentu musieliśmy gonić wynik z nadzieją na odmianę losów meczu, z tym że nakręceni pozytywnie przeciwnicy na to nie pozwalali. Zrobiło się groźnie po bloku na Domagałe (22:19), ale po asie Szymańskiego wracaliśmy do gry z kolejną dawką nadziei. Ostatecznie skończyło się na niewykorzystanych szansach i wyniku 25:22 w trzecim secie.
MVP: Bartosz Filipiak (LUK)
W sprzedaży są bilety na kolejny domowy mecz GieKSy! 31 października o godzinie 20:30 gramy w hali OS Szopienice (11 Listopada 16, Katowice) z Indykpolem AZS-em Olsztyn. Nie może Was wtedy zabraknąć na trybunach!
MVP: Bartosz Filipiak.
Autowa zagrywka Drzazgi. Przegrywamy w Lublinie.
Gramy do końca. Punktuje Kania.
Mieliśmy trzy akcje do skończenia, ale to LUK zdobywa piłkę na wagę 3 punktów.
Szymański wyrzuca daleko serwis.
Filipiak trafiony przez Szymańskiego z zagrywki! Czas dla lubelskiego zespołu.
Bardzo nieudana zagrywka rywala.
Czas ostatniej szansy dla GKS-u. Wróci na parkiet Jakub Jarosz.
Blok na Domagale i trzy punkty przewagi lublinian.
Autowy serwis gospodarzy.
Jednak był blok-aut.
Szybko gramy środkiem i punktujemy.
Jakub Wachnik z pierwszym punktem.
Wideoweryfikacja nie zmieniła rezultatu.
Kolejny atak na złamanie karku Koguta. Ale skuteczny.
Czas dla GieKSy.
Blokowany Szymański na pipe'ie.
Autowy serwis naszego atakującego.
A jednak punkt dla nas, choć kibice LUK-u już fetowali.
Domagała wrzucony w trudnej sytuacji trochę za bardzo na antenkę.
Damian Domagała i znów remis.
Tym razem atak Filipiaka obok bloku.
Okres gry punkt za punkt.
Udany atak gospodarzy z drugiej linii.
Piotr Hain i znów remis.
Szukał rąk blokujących Domagała, ale przestrzelił.
Nowosielski z drugiej piłki.
Gniecki zwiódł nasz blok.
Remis po zagrywce rywala w siatkę.
Kapitalnie wykorzystał Kogut potrójny blok!
Raz jeszcze skuteczny dziś Marcin Kania.
Włodarczyk skutecznie po skosie.
Kania pewnie ze środka.
Domagała w aut. Kolejna akcja skończona zbyt nerwowo.
Wstrzelił się wzorowo w pole Domagała.
Bez zmiany decyzji.
Wybroniliśmy groźną akcję, ale zerwany atak Szymańskiego. Challenge.
Piłka wpada w pole LUK-u po podwójnym bloku!
Obija blok Szymański.
Blokowany Domagała.
Oszukał nasz blok Milan Katić.
Ważny punkt Koguta.
Nowakowski przechodzi przez blok Haina.
Spokojnie Piotr Hain w ataku po lewej.
Przebijamy się przez zasieki obronne. Kania w kontrze.
Kolejna obrona lublinian i udana kontra.
Nowakowski przez środek.
Trzeciego seta w podstawie zacznie Damian Domagała.
Pogubiliśmy się w kontrze, rywal prowadzi 2:0.
Drzazga przestrzelił zagrywką.
SZYMAŃSKI! Bronimy czwartą piłkę setowa!!
Seria dobrych obron i błąd popełnia Nowakowski!
Czas dla rywali.
Jeszcze gramy. Szymański kończy ważną sytuacyjną piłkę.
Jarosz ekwilibrystycznie wciska piłkę w blok.
Piłka setowa po blok-aucie Filipiaka.
Damian Kogut przywraca nas do gry. Walczymy do końca.
Duże problemy w przyjęciu, potem rywal kończy na free ballu.
Sędziowie podtrzymują decyzję.
Kolejna szalona wymiana, którą przegrywamy po bloku.
Siatka po stronie miejscowych, wygrywamy wideoweryfikację.
Ale jeszcze będziemy sprawdzać.
Blokowany Jakub Jarosz...
Drugi czas dla GKS-u.
Blok Filipiaka.
Niewiarygodne, Filipiak jednak trafił w linię. Wygrany challenge LUK-u.
Czas dla naszej ekipy.
Bronimy cudem piłkę, ale gospodarze prowadzą po kontrze Filipiaka na czystej siatce.
Hain robił wszystko, by obronić atak Filipiaka.
Teraz nasz kapitan bez pomyłki.
Blokowany Jarosz i remis.
Błąd Jarosza przy bardzo prostej piłce nadlatującej z drugiej strony...
Filipiak zagrywa w sieć.
Jednak było otarcie bloku po ataku Włodarczyka.
Bronimy atak oburącz Katicia i kończy swoje Szymański!
Długa i momentami chaotyczna akcja zakończona blokiem na Jaroszu. Wracamy do punktu wyjścia.
Zagranie za blok Katicia.
Czas dla LUK-u.
Blokowany Nowakowski!
Zagrywki w siatkę po obu stronach.
Jarosz robi asa na Wattenie!
Znów efektownie Kogut, nie obronił tego Gregorowicz.
Kogut wykonuje efektowny blok-aut.
Filipiak po dłoniach Koguta.
Wzorowy atak z wysokiej piłki Jarosza.
Gospodarze podbijają nasz atak, kończy za to Włodarczyk.
Dobrze wygląda współpraca młodego Gnieckiego z Filipiakiem.
Remis! Szymański korzysta z dogrania Koguta.
Powinniśmy wygrać tę akcję, ale nieporozumienie w obronie nam na to nie pozwoliło.
Broni Kogut, Jarosz obija blok, choć przeciwnik zgłaszał atak w taśmę.
Szymański przerywa serię rywala, atak po rękach.
Jarosz w siatkę w kontrze.
Blokowany na środku siatki Hain.
Micah Ma'a z drugiej piłki.
Katić po skosie, nie obronił tego Mariański.
Autowa zagrywka Gnieckiego.
LUK wygrywa grę o piłkę nad taśmą.
Zaczynamy od punktu Kani.
Drugiego seta zaczyna w szóstce Damian Kogut.
Nie podbijamy skutecznie piłki atakowanej z prawej strony.
Zagrywka LUK-u w sieci.
Wracają Ma'a i Jarosz.
Autowa zagrywka Domagały i piłka setowa.
Autowy atak Marcina Kani...
Sobala ze środka.
Szymański dobrze po wewnętrznej stronie bloku.
Zawinięty atak Filipiaka wpada nam w boisko.
Nieudana próba Włodarczyka z drugiej linii.
Kolejny punkt miejscowych. Podwójna zmiana w naszych szeregach.
Przerywamy serię Jana Nowakowskiego na zagrywce. Hain wbija się w parkiet.
Odgwizdany błąd odbicia po naszej stronie.
Druga przerwa dla GKS-u Katowice.
Seria LUK-u w bloku, teraz zatrzymany Jakub Jarosz.
Blok Filipiaka, rośnie przewaga LUK-u. Wejdzie Damian Kogut.
Obroniony atak Haina, błąd Quirogi.
Jarosz nadziewa się w sytuacyjnej akcji na blok.
Jarosz wysoko po bloku, obrona rywala bez szans.
Filipiak po bloku.
Drugi blok Marcina Kani i remis!
Długo bronili się lublinianie, ale Szymański to kończy.
Zmarnowana szansa. Szymański w siatkę po dłuższej wymianie.
Teraz czas dla LUK-u.
Na taki blok Marcina Kani czekaliśmy!
Wyraźna pomyłka Filipiaka.
Ma'a chciał wygrać walkę na siatce po słabszym przyjęciu naszej ekipy, ale na próżno.
Lublinianie mogli wygrać tę akcję, ale Sobala dotknął siatki w próbie ataku.
Jarosz po bloku, choć nie było to od początku oczywiste.
Przerwa dla GieKSy.
Oba zespoły się gubiły, ostatecznie Katić wrzuca piłkę w lukę w bloku.
As Filipiaka, zagrywka przechodzi przez taśmę.
Milan Katić korzysta z bloku.
Brutalnie skuteczny Jarosz.
Rewanż gospodarzy podobnym zagraniem w drugim tempie.
Mocarny pipe Szymańskiego.
Zemściła się niewykorzystana kontra, Włodarczyk po bloku.
Znów efektownie Szymański po bloku.
Filipiak po bloku po prostej.
Efektowna poprawka Szymańskiego.
Blok na Jakubie Szymańskim.
Nie bronimy akcji Nowakowskiego ze środka.
Za chwilę gramy.
Z powodów zdrowotnych w składzie GieKSy zabrakło Tomasa Rousseaux, zaś w ekipie gospodarzy - Grzegorza Pająka.
Znamy już wyjściowe składy.
To pierwsze spotkanie w Hali Globus, jakie zostanie rozegrane po Superpucharze siatkarek i siatkarzy, a zarazem pierwszy od dwóch lat mecz, jaki skomentuje w Polsacie Sport wracający do zdrowia Tomasz Wójtowicz.
Witamy z Lublina, gdzie o 20:30 rozpocznie się starcie z beniaminkiem PlusLigi, LUK Lublin.