Piotr Karlik o pracy w GKS-ie

14.08.2019 15:57

- Jak najmniej kontuzji - tego życzy sobie i siatkarskiej drużynie GieKSy jej nowy trener przygotowania motorycznego, Piotr Karlik.

Dlaczego zdecydowałeś się na podjęcie pracy w naszym klubie?

Po zakończeniu mojej pracy w klubie z Dąbrowy Górniczej przez ostatni rok zajmowałem się w ramach własnej działalności różnymi sportowcami, nie tylko siatkarzami. Kiedy nadarzyła się okazja do powrotu do pracy w klubie siatkarskim, nie wahałem się ani chwili. To jest właśnie to, co chcę robić i w czym chcę się rozwijać.

Co odróżnia przygotowanie motoryczne w siatkówce od pracy w innych dyscyplin sportu?

Fundamenty treningu siłowego są niezmienne od lat i każdy z nich korzysta, natomiast w każdej dyscyplinie następuje specjalizacja. W siatkówce polega ona między innymi na tym, by dbać o tylną taśmę w ciele człowieka równie dobrze, jak o przednią. Do tego dochodzi obciążenie barków i związana z tym praca nad wzmocnieniem stożków rotatorów, a także dbanie o kolana, które po setkach skoków są szczególnie narażone na urazy. Moim głównym zadaniem w pracy z zespołem jest zapobieganie wszelkim kontuzjom, ale też jak największe wykorzystanie możliwości zawodników i wyciśnięcie z nich jak najwięcej. Będę też odpowiadał w pewnej mierze za to, jak wysoko nasi siatkarze będą skakali i jak szybko będą się przemieszczali po boisku.

Pracowałeś z drużyną siatkarek MKS-u Dąbrowa Górnicza. Jak bardzo różni się praca trenera przygotowania motorycznego z kobietami od tej z mężczyznami?

Różnic jest wiele, a najistotniejszą jest głowa, tak zwany mental. Do kobiet nieco inaczej się dociera, przede wszystkim trzeba umieć wsłuchać się w ich potrzeby i pozwolić sobie na pewną elastyczność w pracy. Natomiast u mężczyzn niezbędne jest trzymanie żelaznej dyscypliny. Jeśli chodzi o aspekty fizyczne, to nikogo nie zaskoczę stwierdzeniem, że kobiety są słabsze, wolniejsze i mniej dynamiczne od mężczyzn, do tego są bardziej podatne na urazy, na co wpływ ma między innymi układ hormonalny. Trzeba zwracać na to uwagę.

Niektórzy są zdania, że przygotowanie fizyczne w każdym sporcie jest kluczowe do osiągnięcia sukcesu, zaś inni twierdzą, że na pewnym poziomie jego jakość nie ma aż takiego znaczenia. Jakie jest twoje zdanie?

To, że waga przygotowania jest duża, nie ulega wątpliwości. Miałem okazję pracować ze sportowcami na różnym poziomie profesjonalizmu, od tych występujących na poziomie ekstraklasy po amatorów i różnice motoryczne między zawodnikami szczeblami rozgrywkowymi były znaczące. Dzięki lepszej pracy motorycznej jesteśmy w stanie wejść na wyższy poziom, a z drugiej strony należy ciągle pamiętać, że w siatkówce, dyscyplinie sportu bardzo trudnej technicznie, aspekty związane z taktyką czy techniką odbicia piłki będą kluczowe. Jako trener mogę potwierdzić, że dobrze przygotowanie fizycznie wpływa nie tylko na ciało, ale i na głowę sportowca.

GKS Katowice zaczyna sezon od starcia z Asseco Resovią Rzeszów, czyli klubem, z którym byłeś związany na początku swojej sportowej kariery. Powoli odliczasz dni do tego spotkania?

Póki co nie myślę o starcie sezonu, przed nami jest jeszcze jedenaście tygodni pracy i na tym się skupiam. W tym okresie wymaga się ode mnie szczególnego przyłożenia się do obowiązków, bo w czasie przygotowań sporo będzie zależało ode mnie. Nie wybiegam w przyszłość, ale tuż przed startem rozgrywek na pewno będę odliczał dni do pierwszego meczu.

Jakie są twoje osobiste cele na nadchodzący sezon?

Marzeniem każdego trenera odpowiedzialnego za motorykę i przygotowania fizyczne jest sezon bez poważnych kontuzji. A drugim takim celem jest sprawienie, by zawodnicy w dniu każdego meczu czuli się dobrze, świeżo i żeby byli w stanie dać z siebie sto procent.

Tagi:
Piotr Karlik
Partner strategiczny
Partner Wiodący
Klub Biznesu
Partner Techniczny
Partnerzy
PlusLiga