15.11.2018 14:13
Gonzalo Quiroga w poprzednim sezonie był jedną z najważniejszych postaci siatkarskiej GieKSy. Niestety, nasz zawodnik nabawił się urazu barku i po zakończeniu rozgrywek konieczna była operacja. 25-letni Argentyńczyk przechodzi obecnie bardzo intensywną rehabilitację, która sprawiła, że mógł zaprezentować się na nieco dłużej podczas spotkania z Cerrad Czarnymi Radom. Już niebawem na dobre wróci do gry.
Podczas ostatniego meczu w Radomiu na dłużej pojawiłeś się na parkiecie. Jak się czułeś z powrotem na boisku?
- Byłem szczęśliwy. To był dla mnie bardzo emocjonujący moment, bo wcześniej pojawiłem się na boisku podczas meczu w Gdańsku, ale tylko na przyjęcie. Teraz zagrałem dłużej i można powiedzieć, że normalnie wróciłem do grania. Bardzo się cieszę z tego powodu. Oczywiście czuję, że mój bark nie jest jeszcze w stu procentach gotowy do gry na najwyższym poziomie, ale z każdym dniem jest coraz lepiej i niebawem wrócę do gry na dobre.
To oznacza, że możesz już nie tylko przyjmować, ale i atakować czy blokować?
- Tak naprawdę mogę wykonywać już każdy siatkarski element, ale potrzebuję jeszcze trochę czasu, by wzmocnić ramię i przywrócić mu właściwą moc. Bardzo intensywnie nad tym pracuję. Nie mogę jeszcze atakować z pełną mocą i zagrywać z wyskoku. To jedyne rzeczy, których mi jeszcze brakuje. Wiem jednak, że wszystko przyjdzie z czasem. On jest niezbędny, ponieważ operacja barku jest jedną z najpoważniejszych dla siatkarza. Naprawdę jest dobrze i myślę, że wrócę na parkiet dużo szybciej niż początkowo planowali lekarze i ja. Jestem pełen nadziei.
Po poważnej operacji niektórym zawodnikom ciężko się odnaleźć w takiej sytuacji. Ty również miałeś z tym problemy?
- Oczywiście. Po operacji pojawiały się różne myśli - co się stanie, jak będzie przebiegała rehabilitacja, kiedy wrócę do gry. Dzięki mojej dziewczynie Ariannie, całej rodzinie oraz przyjaciołom było mi zdecydowanie łatwiej wrócić do pracy. Podszedłem do tego optymistycznie i skupiłem się tylko na rehabilitacji, a wszystkie inne problemy zostawiłem za sobą. Dzięki najbliższym wszystko przebiega pomyślnie.
Wróćmy do ligowej rzeczywistości. Przed GKS-em ważny mecz z Chemikiem w Bydgoszczy. Czego oczekujesz po tym spotkaniu?
- Dla nas to bardzo ważny mecz, chociaż w tej lidze innych nie będzie. Chcemy się przełamać, bo trzy ostatnie spotkania nie ułożyły się po naszej myśli. Dla nas to okazja do odbicia się i zdobycia punktów. Chemik jest jednak bardzo dobrym zespołem, o wiele mocniejszym niż w poprzednim sezonie. Mam jednak nadzieję, że zagramy lepiej niż ostatnio i wrócimy do Katowic z punktami.