"GKS udowodnił, że zasługuje na PlusLigę"

17.04.2017 10:09

Autor: JB

Poprosiliśmy kilku dziennikarzy czołowych sportowych mediów w Polsce, aby ocenili debiut GKS-u Katowice w PlusLidze. Ich zdaniem, zespół Piotra Gruszki był jednym z okryć tego sezonu.

Edyta Bańka, Strefa Siatkówki - siatka.org

GKS Katowice - to beniaminek, który swoją grą udowodnił, że zasługuje na miejsce w PlusLidze. I myślę, że taki debiut można ocenić tylko pozytywnie. Odważne postawienie na zawodników nie mających plusligowego doświadczenia pokazało, że ryzyko się opłaca. Wielkie brawa dla Piotra Gruszki za zbudowanie zespołu z charakterem. O możliwościach GieKSy w tym sezonie przekonały się zespoły z czołówki. Za beniaminkiem też potknięcia, ale kto takich nie miał? Jak określiłabym GKS w dwóch słowach - zespół waleczny. Z zainteresowaniem będę obserwować dalsze kroki klubu z Katowic w PlusLidze. Powodzenia!

Krzysztof Gaweł, eurosport.onet.pl

Siatkarze GKS-u Katowice z pierwszego sezonu w elicie mogą być bardzo zadowoleni, by nie powiedzieć dumni. Beniaminek, budowany od podstaw i scalony ogromnym doświadczeniem Piotra Gruszki, jego imponującą siatkarską wiedzą i rosnącą - zupełnie jak zespół - trenerską klasą, zaprezentował się w PlusLidze więcej niż dobrze. Dziesiąte miejsce, z perspektywy całego długiego sezonu jest bardzo dobre, choć siatkarze GieKSy zapewne liczyli na więcej i do ósemki zabrakło im niewiele. To jednak dopiero początek, bo ambitny projekt siatkarski buduje się dłużej niż przez jeden sezon. A jeśli stawia się na rozwój, trzeba sporo czasu i cierpliwości. Widać, że jest potencjał, a wszystko idzie w dobrą stronę, co pokazały pojedyncze spotkania, w których trójkolorowi potrafili rzucić się do gardła Asseco Resovii w Rzeszowie (3:2), Lotosowi Treflowi w Gdańsku (3:0) czy PGE Skrze Bełchatów u siebie (2:3). Nic tak nie jest potrzebne w siatkówce, jak stabilizacja i cierpliwość, a to cechy, które widać było doskonale w klubie w minionym już sezonie. Spodek, nie tylko od święta, stał się areną siatkarskich zmagań, co jest dodatkowym zwycięstwem katowiczan. Oby tak dalej!

Edyta Kowalczyk, Przegląd Sportowy

Jeżeli ktoś zastanawiał się czy warto poszerzać PlusLigę do 16 drużyn, to po sezonie można przyznać że warto było, właśnie po to by mógł pojawić się w niej GKS Katowice. Drużyna bez wielkich nazwisk, ale za to sprawca pamiętnych niespodzianek, który niejednemu faworytowi napsuł krwi. Wszystko to zasługa sztabu i trenera Piotra Gruszki, który jako szkoleniowiec dostał tam swoje drugie życie. Nie wyszło mu w BBTS Bielsko-Biała, miał sezon przerwy, postawił na swój rozwój i wrócił, by w Katowicach zbudować wartościowy zespół, a jak wskazuje przedłużenie przez niego kontraktu - bardziej długofalowy projekt. „Last but not least” - katowicki Spodek. Mekka polskiej siatkówki odkurzona w wydaniu ligowym i ściąga tak duże tłumy kibiców jak rozgrywki reprezentacyjne. Brawo Wy!

Włodzimierz Sowiński, Sport

Kiedy przed sezonem miałem okazję rozmawiać kilkoma siatkarzami wiało od nich optymizmem i deklarowali, że chcieliby zająć w rozgrywkach miejsce w czołowej dziesiątce. Ich zapowiedzi przyjmowałem nieco sceptycznie, ale w miarę upływu czasu byłem przekonany, że mogą zajść wyżej. Gdyby można było uniknąć kilku wpadek z zespołami teoretycznie słabszymi wówczas byłoby pięknie... A jak było? Więcej niż dobrze, bo zespół został nieźle skompletowany i potrafił walczyć w większości meczów do samego końca. Trzeba mieć mentalność zwycięzcy wówczas odnosi się sukcesy - to powtarza trener Piotr Gruszka, który takową posiada. Zespół w ciągu sezonu mocno się rozwinął i każdy z siatkarzy ma jeszcze spore możliwości rozwoju. Kto przypuszczał, że Karol Butryn będzie postrachem wszystkich zespołów. Dobra robota środkowych, którzy grali na równym poziomie i każdy wchodzący na parkiet dodawał nową jakość. Rafał Sobański to siatkarz, który również mile zaskoczył... Zresztą, zdecydowanie więcej jest pozytywów niż negatywów. Z punktu wiedzenia medialnego zespół wiele zyskał i mówiło się o nim dobrze lub bardzo dobrze. Przed trenerem Gruszką i jego współpracownikami spore wyzwanie, bo drugi w PlusLidze będzie zdecydowanie trudniejszy. Rywale teraz będą zdecydowanie ostrożniejsi i czujniejsi w meczach z GKS Katowice.

Tagi:
PlusLiga
Partner strategiczny
Partner Wiodący
Klub Biznesu
Partner Techniczny
Partnerzy
PlusLiga