piątek, 31 marca 2023 20:30, Katowice
30. kolejka PlusLiga

GKS Katowice GKS
0
:
3
( 18:25, 21:25, 21:25 )

Asseco Resovia Rzeszów Resovia
Składy
GKS Katowice: Seganow, Domagała, Kania, Adamczyk, Szymański, Quiroga, Mariański (libero) oraz Mielczarek, Jarosz, Nowosielski, Hain, Ogórek (libero), Lewandowski.
Asseco Resovia Rzeszów: Kochanowski, Cebulj, Drzyzga, Muzaj, Kozamernik, Borges, Zatorski (libero) oraz Bucki, Kędzierski, Potera, Piotrowski, Krulicki, Mordyl.
Przebieg spotkania
Na zakończenie rundy zasadniczej PlusLigi sezonu 2022/2023 mierzyliśmy się z Asseco Resovią Rzeszów, aktualnym liderem tabeli rozgrywek. Niezależnie od wyniku tego meczu GKS Katowice miał zakończyć pierwszą fazę mistrzostw Polski na 12. miejscu i czekać na swojego rywala w spotkaniach o końcową klasyfikację.
Goście mimo braku w wyjściowym składzie przyjmującego DeFalco wyszli na prowadzenie 5:2 po bloku na Szymańskim i naszym błędzie dotknięcia siatki. Staraliśmy się o zmniejszenie przewagi faworytów za sprawą mocnej zagrywki i maksymalnego utrudniania rywalowi gry po przyjęciu. Po dwóch akcjach Adamczyka z rzędu przegrywaliśmy tylko 8:9, na co Asseco Resovia odpowiadała punktami Kozamernika i mecz zamienił się na moment w pojedynek środkowych obu drużyn. Po dwóch punktowych blokach Kochanowskiego Resovia prowadziła 15:11, a po udanym zagraniu Cebulja za nasz blok 18:13, co zmusiło trenera Słabego do skorzystania z drugiej przerwy. Przyjezdni wykorzystali wypracowany wynik i dokończyli seta na swoją korzyść (18:25) po efektownej akcji Kochanowskiego i bloku na Quirodze.
Druga odsłona rozpoczęła się także od prowadzenia Resovii; katowiczanom brakowało punktowego bloku, a gracze z Podkarpacia sprawnie realizowali akcje ofensywne po obronie i Fabian Drzyzga miał spory komfort na rozegraniu. Po dwóch punktowych akcjach Cebulja (4:8) trener Słaby zarządził przerwę, by próbować poprawić skuteczność GieKSy z lewego skrzydła, która była naszym największym problemem w tej części meczu. Rzeszowski zespół zdecydowanie lepiej radził sobie w kontrataku, co sprawiło, że prowadził 14:9 po bloku na Szymański w sytuacyjnej akcji. GKS z dużym trudem odrabiał straty przy licznych błędach w polu serwisowym, ale nadzieję dawało dobre wejście podwójnej zmiany Jarosz-Nowosielski. Po punktach Quirogi i asie naszego kapitana (18:20) o czas musiał prosić trener rywali Medei. Do końca walczyliśmy o przełamanie, jednak i tym razem Asseco Resovia okazała się lepsza w detalach dających wygrane sety (21:25).
Tym samym Asseco Resovia zapewniła sobie pierwsze miejsce w tabeli PlusLigi, a trener Medei delegował do gry swoich graczy z kwadratu rezerwowych. Po stronie GKS-u na parkiecie zostali Jarosz, Nowosielski i Hain. Katowiczanie nie zrazili się szybkim prowadzenie rywali i po punktach Jarosza i Adamczyka utrzymywali korzystny wynik. Jednak seria zagrywek Kędzierskiego i nasz przestój w ataku sprawiły, że trener Słaby musiał korzystać z przerwy przy wyniku 10:7 dla rywala. Nie mieliśmy sposobu na zatrzymanie Jakuba Buckiego w ataku i polu serwisowym, z kolei imponował skutecznością Jakub Jarosz (12:16). Przez długi czas utrzymywały się cztery punkty przewagi rzeszowian i nie byliśmy w stanie zmniejszyć strat. To sprawiło, że Asseco Resovia wygrała spotkanie w naszej hali za 3 punkty po autowych serwisach Mielczarka i Lewandowskiego (21:25).
MVP: Jan Kozamernik (Asseco Resovia)