Jastrzębski Węgiel: Gierżot, Popiwczak, Wawrzyńczyk, Szymura oraz Biniek
GKS Katowice: Szymański, Stolc, Nowosielski, Firlej oraz Watten, Ogórek
Półfinał zmagań PreZero Grand Prix w Gdańsku przyniósł masę emocji i siatkarskich wrażeń wszystkim kibicom zgromadzonym na LOTOS Stadionie Letnim. Już od pierwszych akcji widać było, że zarówno gracze GKS-u, jak i Jastrzębskiego Węgla mają spore doświadczenie plażowe i mają doskonale obmyśloną taktykę na rywala. Katowicze zdołali odrobić straty (16:12, 21:18) i doprowadzić do niemal perfekcyjnej końcówki seta. Niemal, bo mimo dwóch piłek meczowych podopieczni Damiana Musiaka nie ustrzegli się błędów kosztujących ich seta.
Odpowiedź GieKSy był szybka; druga partia zakończyła się wynikiem 25:22 na korzyść naszego klubu, choć rywale z Jastrzębia-Zdroju nieustannie napierali i korzystali ze swoich najlepszych zagrań. Punkty Jakuba Szymańskiego w kluczowych fragmentach gry dała nam szansę na dobre wejście w tie-breaka. Niestety stało się zgoła inaczej - niewytłumaczalny przestój w szeregach GKS-u Katowice kosztował nasza drużynę bardzo wiele. Jastrzębki Węgiel pewnie wykorzystał prowadzenie 7:0 i ostatecznie wygrał decydująca część spotkania 15:6.
GKS zagra o 3. miejsce w PreZero Grand Prix Polskiej Ligi Siatkówki o godzinie 15:30 z przegranym z półfinałowej pary Indykpol AZS Olsztyn - PGE Skra Bełchatów.