Indykpol AZS Olsztyn: Poręba, Żaliński, Stępień, Schulz, Teriomenko, Andringa, Gruszczyński (libero) oraz Wolański, Schott, Ciunajtis (libero).
GKS Katowice: Kwasowski, Jarosz, Kohut, Zniszczoł, Buchowski, Firlej, Watten (libero) oraz Musiał, Nowakowski, Nowosielski.
Już przed startem zaległego meczu 12. kolejki w Olsztynie było wiadomo, że poważnym rywalem obu zespołów będzie temperatura panująca w Hali Urania, efekt ostatnich mroźnych dni na północy kraju. Niezależnie od warunków panujących w obiekcie celem GieKSy była wygrana i przybliżenie się do upragnionego awansu do play-offów PlusLigi.
Zaczęliśmy mecz od serii dobrych zagrywek Buchowskiego (3:6), która uruchomiła nasz dobry atak ze skrzydeł. Jednak chwilę później to gospodarze wykorzystali swoje okazje w polu zagrywki i odebrali nam przewagę po akcjach Poręby i Żalińskiego. Po bloku na Jaroszu AZS osiągnął trzy punkty przewagi (12:9), co nie podłamało katowiczan. Wygrany challenge i blok Kohuta dały nam remis po 14, z tym że po dwóch kolejnych, przegranych wymiana trener Grzegorz Słaby poprosił o przerwę. Drugi czas stał się konieczny po bloku na Buchowskim, który znów dał olsztyńskiej ekipie trzy punkty przewagi (20:17) w ważnym fragmencie seta. Po 20 punkcie nasi przeciwnicy okazali się lepsi w bloku, do tego wykorzystywali swoje szanse w ataku po obronie i ostatecznie GKS rozpoczął bój w Olsztynie od porażki 18:25 w inauguracyjnej partii.
Dzięki serwisom Miłosza Zniszczoła GieKSa weszła w drugą część meczu zdecydowanie lepiej. Gospodarze dość szybko doprowadzili do remisu punktami przyjmujących, ale kapitalna postawa GKS-u w obronie, dla którego nie istniało pojęcie piłki straconej, pomogła mu w utrzymaniu dobrego poziomu gry. Po autowym ataku Schulza (8:12) mogliśmy poczuć się pewniej z chłodnej Uranii, bo niemal każda piłka nie pozostawała przez nas niepodbita. Zmuszaliśmy akademików do błędów w długich wymianach, co dało nam przewagę pięciu „oczek”. Stopniała ona do punktu po bloku na Jaroszu i naszych wcześniejszych kłopotach w akcji po przyjęciu, tym samym skazaliśmy się na nerwówkę w decydujących wymianach. Tym razem to katowicki zespół okazał się zdecydowanie lepszy, a kluczowa okazała się akcja po wybitnej obronie Wattena i późniejszy punkt Zniszczoła ze środka (21:25).
Wyrównanie pozwoliło nam nieco uspokoić grę i pokazać atuty w grze blok-obrona. Jakuba Jarosza zastąpił w tym secie Wiktor Musiał, który z początku przeżywał trudne chwile. Po zablokowaniu naszego atakującego i punkcie Schulza trener Słaby skorzystał z czasu przy stanie 8:5 dla olsztynian. Zaczęliśmy odrabiać straty po technicznym zagraniu Musiała i autowym ataku Żalińskiego, a po błędzie Schulza w ataku wróciliśmy na prowadzenie (13:12) i to trener Castellani musiał uspokajać drużynę. Od tego momentu gra wyrównała się, a GKS znów popisywał się reakcjami w defensywie. Ozdobą seta był punkt Buchowskiego zdobyty po wystawie leżącego na ziemi Jana Firleja (19:20). Sytuacja zaczęła robić się gorąca po udanym ataku Żalińskiego z szóstej strefy, który dał AZS-owi dwa punkty przewagi. Ten moment okazał się kluczowy dla losów partii, którą mimo starań GieKSy zakończył na korzyść miejscowych Ruben Schott (25:23).
Należało zatem podjąć rękawicę i walczyć o tie-breaka mimo wyraźnych kłopotów ze skutecznością z prawego skrzydła. Nie zaczęliśmy czwartego seta dobrze, po bloku na Kohucie miejscowi prowadzili już 5:2, przez co prowadzenie swojej gry było mocno utrudnione. Nie pomagały nam błędy w ataku, do tego doszły dobre kontry olsztynian, dlatego na boisko wszedł rozgrywający Nowosielski (11:7). Nasza sytuacja po kolejnych skutecznych akcjach AZS-u i zagraniach Rubena Schotta na siatce stawała się nie do pozazdroszczenia. Przełamania szukał długo duet przyjmujących Kwasowski-Buchowski, który robił wszystko, by odbudować zespół (17:13). Te starania nie przyniosły ostatecznie efektu, bo miejscowi od stanu 19:14 rozpędzili się w każdym elemencie i nie pozostawili wątpliwości, kto był tym razem lepszy. Mecz zakończył się po asie rywali wynikiem 25:16.
MVP: Wojciech Żaliński (AZS)
MVP: Wojciech Żaliński (AZS)
Zagrywka Żalińskiego po taśmie trafia w boisko.
Piłka meczowa. Schott zwiódł nasz blok po raz kolejny.
Gramy do końca. Kwasowski po bloku.
Jak pech, to pech. Tracimy punkt przez dotknięcie siatki.
Robimy ważne przejście po akcji z prawej strony.
As Teriomenki.
Blok na Kohucie, trafiony piłką Buchowski.
Ruben Schott widowiskowo kończy kontrę po obronie akcji Buchowskiego.
Rywale psują od nas więcej zagrywek w tym meczu.
Znów nie kończy Jarosz, znów Andringa mija nasz blok po skosie. Czas dla GKS-u.
Olsztynianie dość spokojnie obijają nasz podwójny blok w tym secie.
Po ataku Schulza wciąż zmagamy się w pięcioma punktami przewagi miejscowych.
Tym razem "Kwasu" nie pozostawił wątpliwości.
Kwasowski zdobył punkt, ale challenge wykazał dotknięcie siatki.
Subtelne zagranie Kwasowskiego za blok.
Jarosz wbija pewnie piłkę w pole gospodarzy. Chwilę potem Kohut trafia zagrywką w siatkę.
Znów daje się nam we znaki niemiecki skrzydłowy AZS-u.
Ruben Schott po potrójnym bloku.
Nieco lepiej broniliśmy w tej akcji, co dało nam punkt po zagraniu Buchowskiego.
Schulz wbija się niemal na czysto.
Zniszczoł sam się wyasekurował i skończył atak po dograniu Nowosielskiego.
Jarosz obija piłkę nie o blok, a antenkę. Coraz gorsza sytuacja GieKSy.
Przełamanie, Kwasowski kończy w trudnej sytuacji przy siatce.
Teriomenko w kontrze. Jakub Nowosielski zmienia Jana Firleja.
Zniszczoł po dobrym przyjęciu Wattena.
Zerwany atak GieKSy.
Sytuacyjna piłka, Kwasowski do Jarosza... Blok olsztynian.
Ależ mocne i efektowne uderzenie Kohuta.
Żaliński z drugiej linii.
Wielkie uff. Buchowski długo walczył o punkt, ostatecznie udało się w trzeciej próbie po wojnie nerwów.
Pojedynczy blok Poręby na Kohucie. Słaby start seta.
I znów dynamiczny Schulz zdobywa punkt.
Buchowski odpowiada na akcję gospodarzy ze środka.
Do szóstki GieKSy wrócił Jarosz, który jednak w tej akcji wyrzuca piłkę daleko w aut.
Gospodarze rewanżują się z prawej strony siatki.
Podobnie jak drugiego seta, zaczynamy od punktu Zniszczoła.
Ruben Schott kończy seta.
Jeszcze żyjemy w tym secie. Watten wybronił akcję po bloku, dzięki czemu Kwasowski mógł się poprawić.
Czas dla gospodarzy.
Musiał pewnie po prostej.
Obrona gospodarzy, po której Schott spokojnie obił nasz blok, asekurując lot piłki. Piłka setowa.
Wiktor Musiał nie trafił zagrywką.
Ale tym razem myli się Żaliński w polu serwisowym.
A jednak. Atak Żalińskiego z szóstej strefy dotyka naszego bloku. Czas dla GKS-u.
Podaliśmy piłkę za darmo po zagrywce Żalińskiego, skorzystał Dmytro Teriomenko.
Ale akademicy nie odpuszczają i znów wygrywają długą wymianę cierpliwością.
Firlej wystawiał piłkę, właściwie leżąć, a Buchowski obija cudownie blok! Co za ofiarność.
Wracamy do remisu, Zniszczoł w akcji.
Szkoda tej akcji, bo była okraszona wieloma obronami. Musiał nie daje rady po bloku na Buchowskim.
Blok-aut skutecznego dziś Kwasowskiego.
Zgłaszaliśmy wątpliwości po autowym ataku Kwasowskiego po dłuższej wymianie. Punkt dla gospodarzy.
Obrona Musiała utrzymała piłkę w grze. Skontrował skutecznie Mateusz Poręba.
Schott w siatkę zagrywką.
Buchowski raz wykazał się w obronie za antenką, drugi raz nie dał rady.
Kwasowski poczekał z reakcją i zagrał piłkę za opadający blok.
Obiecująca akcja, Schott obija nasze ręce w bloku.
Kohut dostał idealną piłkę pod rękę, co wykorzystał.
Musiał w siatkę z zagrywki.
Udany atak Zniszczoła, choć AZS sygnalizował aut.
Żaliński po prostej, mija blok po zewnętrznej.
Błąd przekroczenia linii 3. metra przez Schulza i to GKS prowadzi! Czas dla AZS-u.
Mamy to. Obrona Kohuta, Buchowski w kontrze oszukał bol oponenta.
Schulz też myli się w polu zagrywki.
Kwasowski zagrywką w siatkę.
Poręba nie ma dnia na zagrywce.
Aut Żalińskiego, odrabiamy.
Według GKS-u akcja powinna trwać, bo piłka po ataku Poręby nie dotknęła boiska. Tak było, zatem bez punktu.
Musiał kapitalnie zwolnił rękę i zagrał lekko po piątej strefy.
Żaliński omija górą potrójny blok GKS-u.
Ruben Schott przepycha piłkę o ręce Kwasowskiego.
Żaliński wyraźnie się myli na czystej siatce z drugiej linii.
Gruszczyński broni, ale piłka po ataku Kohuta dotknęła boiska.
Bronimy, ale Schulz wpycha nam piłkę za kołnierz. Przerwa dla GieKSy.
Nieudana zagrywka Buchowskie, aut Musiała i mamy przewagę gospodarzy.
"Wicia" już skutecznie.
Nieprzyjemna "czapa" na Wiktorze Musiale.
Znów remis, efektowne uderzenie po lewej Teriomenki.
AZS wychodzi z opresji w tej akcji. Mieliśmy dwie dobre szanse po akcjach Musiała. Ruben Schott na boisku.
Dobra reakcja po wybloku i kolejny punkt Buchowskiego.
Buchowski po skosie, nie daje szans Gruszczyńskiemu na utrzymanie akcji.
Gospodarze wyczuli nasze intencje, blokowany Zniszczoł.
Cztery odbicia po naszej stronie.
Ależ przywitanie z setem! Buchowski blokuje Schulza.
Zaczynamy seta z Wiktorem Musiałem na ataku.
Zniszczoł i mamy wyrównanie!
Schulz sprytnie wciska piłkę między blokujących.
Znów świetnie w obronie Watten i Kwasowski daje nam piłkę setową.
Zagrywka olsztynian w sieć.
Kohut nie zatrzymał rozpędzonego Andringi.
Na boisko weszli Jan Nowakowski i Jakub Nowosielski.
Tak jest! Kwasowski po ciasnym skosie mija podwójny blok.
Żaliński z drugiej linii. Tu się jeszcze będzie działo.
Zadrżeliśmy, ale Buchowski dał radę wcisnąć piłkę za blok.
Buchowski wymierzył kiwką w środek, Gruszczyński nie dał rady.
Pojedynczy blok na Jaroszu. Topnieje przewaga. Wchodzi Wiktor Musiał.
Firlej o włos od podbicia plasowanego ataku tuż przy boisku.
Nie dało się lepiej skończyć tego ataku. W roli głównej Miłosz Zniszczoł.
Buchowski zmuszony do ataku lewą ręką, gospodarze odrabiają straty po akcji Schulza.
Autowa zagrywka Kwasowskiego.
Pewny blok-aut Kamila Kwasowskiego.
Buchowski przekracza linię 3. metra. Czas dla GKS-u po dwóch nieudanych akcjach.
Brawa dla akademików za ten atak Teriomenki po gorszym przyjęciu. Challenge nie zmienił decyzji arbitra ubranego w gruby polar.
I czas dla akademików.
Wygrywamy kolejną zaciekłą wymianę pełną mocnych uderzeń, olsztynianie uderzają w siatkę. Świetne dwie obrony Jana Firleja.
Żaliński z drugiej linii.
Długą wymianę kończy dotknięcie siatki AZS-u, ale warto znów docenić parady obronne GieKSy.
Buchowski o mały krok od obrony ataku o nasz potrójny blok.
Wraca nasza skuteczność z prawej strony.
Znów broniliśmy się zaciekle, dopiero Schulz sforsował nasze szeregi.
Wykorzystany free ball, Zniszczoł pewnie w pierwszym tempie.
Stępień zaskakuje nas z drugiej piłki.
Myli się bardzo wyraźnie Schulz po prostej. Daniel Castellani prosi o przerwę.
Firlej jedną ręką do Zniszczoła, pewny punkt z "haczyka".
Gospodarze reagują na prowadzenie GieKSy swoją najlepszą opcją w ataku, czyli Schulzem.
Broniliśmy do końca, Watten nawet naruszył ławkę rezerwowych.
Mateusz Poręba w aut, wcześniej AZS pogubił się po przyjęciu.
Widowiskowa akcja z drugiej linii z Buchowskim.
Znów skutecznie atakujący AZS-u.
Kohut ze środka.
Dotknięcie siatki przy próbie bloku uderzenia Damiana Schulza.
I znów popis obronny! Kohut obronił nogą, potem podwójny blok GieKSy!
Przeciska się Andringa przez nasz podwójny blok.
Dwa razy próbował Buchowski, ale nieskutecznie. Swoje zrobił chwilę potem Schulz.
Kwasowski nie przyjął zagrywki Żalińskiego.
Żaliński tym razem nie pozostawił wątpliwości.
Wow! Olsztynianom wydawało się, że nie wybronimy akcji Teriomenki, ale wielkim wysiłkiem woli Jarosz oszukał blok na wysokiej piłce.
Punktowa zagrywka Miłego!
Pokazał się w pierwszej akcji seta Miłosz Zniszczoł.
Robbert Andringa po bloku. Koniec seta.
Znów nieudana akcja po przyjęciu, Żaliński trafia z drugiej linii. Piłka setowa.
Podwójny blok AZS-u na lewym skrzydle.
Żaliński przełamał pojedynczy blok Jarosza.
Znów bronią gospodarze, ale Buchowski znalazł sposób blokiem na Schulza.
Kwasowski po długiej akcji zdecydował się niepotrzebnie na atak z drugiej piłki.
Blok na Buchowskim. Coraz gorsza sytuacja i przerwa dla GKS-u.
Według kamer systemu challenge było boisko po ataku Schulza.
Potrójny blok GieKSy zatrzymał Andringę!
Bronią się gospodarze po gorszym przyjęciu, kończy Teriomenko.
Jarosz nie dał szans Gruszczyńskiemu i Makowskiemu szans na obronę.
W końcu przebił się na środku Kohut.
Przerwana akcja, według sędziego Jarosz dopuścił się podwójnego odbicia. Czas dla naszej ekipy.
Taki punkt nie powinien nam wpaść w boisko. Zabrakło asekuracji po ratunkowym wybiciu Makowskiego.
Emo Kohut blokuje!
Bronimy ważną piłkę, Kwasowski mija sprawnie potrójny blok.
Sprawdzaliśmy akcję po nieudanym ataku Buchowskiego na wysokiej piłce. I mieliśmy rację, było obicie bloku!
Blok-aut Andringi i nasze dotknięcie siatki.
Widać, że Adrian Buchowski doskonale odnajduje się w tej hali.
Nieudana zagrywka GieKSy. Trzy punkty przewagi.
Buchowski w ulubionym ataku po bloku.
Podwójny blok na Jakubie Jaroszu.
Jak na razie Schulz kończy właściwie każda otrzymaną piłkę.
Nie kończy Jarosz, Żaliński pewnie obija w kontrze po naszych rękach.
Nie udało nam się wybronić po ataku olsztynian z prawej strony.
Plas w środek boiska Kamila Kwasowskiego.
Żaliński po bloku, tracimy prowadzenie.
Remis, Jarosz wyrzuca atak po prostej w aut.
Pewnie Schulz z lewej strony, Buchowski bezradny w obronie.
Kwasowski w mierzonym ataku po bloku.
Niestety, Poręba zatrzymał pojedynczym blokiem Emanuela Kohuta.
Mateusz Poręba odpowiada.
Kapitalna obrona Wattena i Kwasowski kończy szybką piłkę na skrzydło.
As Adriana Buchowskiego!
Tym razem bez wątpliwości, Andringa bije w aut.
Mocne wejście Jakuba Jarosza.
Dłuższa wymiana, którą kończy Andringa uderzenie w aut... Jednak nie, wideoweryfikacja sprawia, że punkt trafia do gospodarzy.
Żaliński zagrywką w sieć.
Znów ukraiński środkowy.
Odpowiadamy ze środka siatki w akcji po przyjęciu.
Zaczyna Teriomenko atakiem ze środka.
Zaczniemy od zagrywki.
Za chwilę powitamy obie ekipy na parkiecie.
Znamy już wyjściowe składy.
Poza składem po raz kolejny znalazł się Kamil Drzazga. To jedyna absencja w naszym zestawieniu.
Przypomnijmy: po 22 meczach rundy zasadniczej GKS ma na koncie 29 punktów i wyprzedza olsztynian o jedno "oczko". Najbliższe mecze GKS-u i AZS-u rozstrzygną o składzie pierwszej ósemki tabeli PlusLigi.
Przypominamy przedmeczową wypowiedź Adriana Buchowskiego.
Witamy przed startem zaległego meczu 12. kolejki PlusLigi Indykpol AZS Olsztyn - GKS Katowice. To bardzo ważny mecz dla obu klubów w kontekście walki o play-off.