Siatkarze prywatnie: Paweł Pietraszko

28.07.2017 15:45

Autor: JB

Jest niezwykle pracowity i ambitny. W trakcie spotkań nie tylko jego bloki i ataki, ale także zagrywki sieją postrach wśród rywali. Na co dzień jest stonowany, uśmiechnięty i otwarty. Przedstawiamy naszego środkowego z prywatnej strony.

Dlaczego zostałeś siatkarzem i jak wyglądały Twoje siatkarskie początki?

Swoją poważną przygodę z siatkówką rozpocząłem w wieku siedemnastu lat. Wcześniej coś odbijałem, grałem w podstawówce i gimnazjum. Moim pierwszym klubem był Azymek Zdzieszowice, ale wtedy jeszcze nie myślałem, że zostanę zawodowym siatkarzem. Z czasem spodobał mi się ten sport, w liceum się wyróżniałem i zobaczył mnie trener z Opola, który zaproponował grę w swojej drużynie. I tak się potoczyło.

Siatkarski idol?

Nie mam jednego wyjątkowego idola. Mamy bardzo wielu świetnych siatkarzy. Ja zwracam zawsze uwagę na grę środkowych.

Gdybyś nie został siatkarzem to...

Myślę, że pozostałbym przy sporcie. Być może byłaby to lekkoatletyka, bo też miałem styczność z tą dyscypliną.

Twoje najlepsze wspomnienie z kariery?

Przychodzą mi na myśl dwa wydarzenia. Pierwszym było zdobycie mistrzostwa Francji do lat 21, a drugim wygranie pierwszoligowych rozgrywek z GieKSą.

Największe marzenie siatkarskie?

Dla każdego sportowca celem jest granie w kadrze. W moim przypadku będzie ciężko, bo wiadomo, że wiek robi swoje.

Największe marzenie pozasiatkarskie?

Nie mam takiego.

Ulubiona dyscyplina poza siatkówką?

Jeśli chodzi o oglądanie, to myślę, że piłka nożna. Co do uprawiania sportu to jest wiele dyscyplin, które lubię tak jak siatkówka plażowa, pływanie czy squash.

Ulubiony sposób spędzania wolnego czasu.

Odpoczynek i wspólnie spędzany czas z moją narzeczoną.

Jak spędziłeś wakacje?

Oprócz trenowania według rozpiski, którą otrzymaliśmy byłem na wakacjach w Grecji, a wraz z Bartkiem Mariańskim wystartowałem w kilku turniejach siatkówki plażowej.

Najlepszy kumpel w drużynie lub współlokator na wyjazdach?

Moim współlokatorem na wyjazdach był Michał Błoński. W drużynie dogaduję się dobrze z każdym i nie mogę wyróżnić jednej osoby.

Jakie są Twoje zalety i wady?

To pytanie powinno być skierowane do innych, najlepiej do mojej narzeczonej. Nie lubię siebie oceniać.

Jak Ci się żyje w Katowicach i jakie są Twoje ulubione miejsca w mieście?

Ulubionego miejsca nie mam, ale żyje mi się tutaj bardzo dobrze. Spędziłem w Katowicach już dwa lata i cieszę się na kolejny sezon.

Miejsce do którego chętnie wracasz?

Dom rodzinny to miejsce do którego zawsze wracam z dużą radością, bo stosunkowo rzadko się w nim bywa w trakcie sezonu. Teraz jest trochę lepiej, bo z Katowic nie mam aż tak bardzo daleko.

Bez czego nie możesz żyć?

Bez siatkówki.

Twoje Plany na przyszły sezon?

Osobiście chciałbym jak najwięcej grać. Będę ciężko pracował i pokazywał, że chcę walczyć o miejsce w szóstce. Co do wyniku drużyny, to z pewnością będziemy dążyli do tego, by poprawić 10. miejsce z ostatnich rozgrywek.

Ulubione
Miejsce na świecie:
dom rodzinny.
Potrawa: pierogi ruskie.
Muzyka: taka, która aktualnie leci w radiu. Słucham wszystkiego po trochu.
Film: Kilerów dwóch.

Partner strategiczny
Partner Wiodący
Klub Biznesu
Partner Techniczny
Partnerzy
PlusLiga