12.11.2016 21:19
Autor: JB
Jadąc do Rzeszowa wierzyłeś, że uda się pokonać wicemistrza Polski?
- Wierzyłem, że będziemy walczyć z Asseco Resovią, bo pokazywaliśmy, że stać nas na dobrą grę. Udało się zwyciężyć i to dla nas wielka wartość. Teraz przed nami jednak kolejne ważne pojedynki, m.in. ten najbliższy z Espadonem Szczecin. Musimy go również wygrać, aby zwycięstwo w Rzeszowie nie straciło na wartości.
Jak ocenisz to spotkanie?
- Zagraliśmy zespołowo. Dobrze prezentowaliśmy się w każdym elemencie gry, od przyjęcia poprzez rozegranie, atak i zagrywkę. Cieszy także to, że potrafiliśmy się podnieść z dołka, jaki przytrafił nam się w pierwszym secie. To taki dodatkowy plus tego spotkania.
GKS jest pierwszym zespołem, który w tym sezonie wygrał w Rzeszowie. Jakie to uczucie?
- To świetne, że udało nam się wygrać akurat w takim spotkaniu, przed tą głośną publicznością. Potrzebowaliśmy takiego zwycięstwa i mamy nadzieję, że ono poprowadzi nas do dobrej gry w kolejnych meczach.
Otrzymałeś nagrodę MVP meczu. To dla Ciebie coś szczególnego?
- Bardzo się cieszę, że to ja ją dostałem i to w takim wyjątkowym spotkaniu. Nagrody dodatkowe bardzo cieszą, ale najważniejsze jest zwycięstwo. Triumf zespołu cieszy bardziej niż indywidualne wyróżnienie.
Mówisz skromnie jak na zawodnika, który zdobył aż 26 punktów w starciu z Resovią.
- Cieszę się, że mogłem pomóc drużynie. Zawsze staram się dawać z siebie wszystko i nie myśleć, kto jest po drugiej stronie siatki. Gdy rozpoczął się mecz nie miałem w głowie, że gramy z wicemistrzem Polski. Byliśmy skupieni tylko na każdej kolejnej akcji i super, że udało się wygrać.