sobota, 05 listopada 2016 20:00, Szopienice
7 PlusLiga
GKS Katowice GKS
0
:
3
( 26:28, 16:25, 20:25 )
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle ZAKSA
Składy
GKS Katowice: Falaschi, Kapelus, Kalembka, Van Walle, Sobański, Krulicki, Mariański (libero) oraz Stańczak (libero), Stelmach, Butryn, Fijałek, Pietraszko
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Toniutti, Semeniuk, Czarnowski, Konarski, Deroo, Bieniek, Zatorski (libero) oraz Bociek
Przebieg spotkania
W 7. kolejce PlusLigi siatkarze GieKSy zmierzyli się z aktualnymi mistrzami Polski z Kędzierzyna-Koźla. W hali "Szopienice" lepsza okazała się ZAKSA, która nie pozwoliła siatkarzom Piotra Gruszki na ugranie seta.
Ranga rywala oraz fakt, że spotkanie po raz pierwszy było transmitowane przez telewizję nie zdeprymował zawodników GieKSy. W pierwszym secie katowiczanie grali jak równy z równym z ZAKSĄ. W naszym zespole prym w ataku wiedli Rafał Sobański oraz Gert Van Walle, a skuteczne obrony Adriana Stańczaka pozwalały gospodarzom na utrzymywanie wyniku na równi z kędzierzynianami. Wszystko decydowało się w końcówce. ZAKSA miała kilka piłek setowych, ale dzięki skutecznej grze naszego zespołu nie potrafiła skończyć seta. Ostatecznie mistrz Polski triumfował po bloku Sama Deroo.
Rywale wyciągnęli wnioski z pierwszej partii, bo już na początku drugiego seta objęli prowadzenie 4:0. Grę GKS-u ożywiła nieco przerwa na żądanie Piotra Gruszki, dzięki której udało się zniwelować stratę do dwóch punktów. W drugiej części seta kędzierzynianie skutecznymi kontrami zbudowali jednak dużą przewagę, którą utrzymali do końca seta.
Inaczej wyglądała trzecia odsłona. Wprawdzie rywale znów zaczęli od wysokiego prowadzenia, ale nasz zespół zdołał dogonić rywali i przez większość czasu grał punkt za punkt z mistrzem kraju. Dobrze grający w obronie rywale w drugiej części seta ponownie odskoczyli na cztery punkty przewagi i cieszyli się z kompletu punktów wywalczonego w Katowicach.
MVP: Sam Deroo.